Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Pieczywo
Pieczywo na zakwasie
CHLEB NA ZAKWASIE (garsc informacji i porad dla poczatkujacych)
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="dorajl" data-source="post: 215083" data-attributes="member: 847"><p>Masz rację, że każdy szuka najlepszego sposobu dla siebie.</p><p>Podziwiam Cię, Mirrabelko, bo przeszłaś drogę prawdziwego odkrywcy. To wspaniała przygoda! Nawet wtedy, kiedy korzystamy z czyichś wzorców (tu: przepisów) to przecież i tak sami MUSIMY to coś, cokolwiek by to było, sami zrobić!!! A jak jeszcze jest w nas chęć wyłuskania sedna i zaadoptowania różnych elementów na swój własny użytek, czyli "przepuszczenia przez siebie"- to rodzi się prawdziwa pasja, jak u Ciebie. </p><p>Jasne, że to czasem i droga przez mękę, ale jaka radość smakowania sukcesu! Następnym, jeśli potrafią korzystać z czyichś doświadczeń, jest już łatwiej, choć może emocje są innego kalibru. Ale i tak są.</p><p>Sama przypominam sobie te oczekiwania na efekty pierwszych prób z zakwasami i pieczeniem. </p><p>Poza tym nawet i dotarcie do różnych tradycji i wzorców jest cenne, choćby dlatego, że ma walor poznawczy. Odwaliłaś kawał roboty.</p><p>Ja miałam to szczęście, że doszłam do swojego sposobu na skróty. Ale oczywiście nie musiało się tak stać. Jestem bardzo zadowolona z tej metody, ponieważ nie tylko od tygodni mnie nie zawodzi, produkując bardzo pracowite i silne drożdże, unoszące na swoich barkach chleby z ciężkich mąk, ale jest także dostosowana do mojego nienormowanego czasu pracy. Bezstresowo raz dziennie dokarmiam zakwas. Nie bardzo też wyobrażam sobie, jak w domowych warunkach miałabym precyzyjnie zmieniać temperaturę, w jakiej go przechowuję. Natomiast dodawanie drożdży piekarniczych, jak robi to, z wygodnictwa, przeważająca ilość piekarzy w Polsce w dzisiejszych czasach - ja osobiście uważam za zbędne. </p><p>Myślę, że czuję bluesa z tym zakwasem, bo pozbyłam się już zupełnie niepokojów, czy mi wyjdzie. Wychodzi. Mam do moich drożdży zaufanie, to jakiś bardzo przyjacielski szczep. A ten sposób, który stosuję jest DLA MNIE idealny w swojej prostocie. </p><p></p><p>Tak czy inaczej, wielkie dzięki za przecieranie szlaków!</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="dorajl, post: 215083, member: 847"] Masz rację, że każdy szuka najlepszego sposobu dla siebie. Podziwiam Cię, Mirrabelko, bo przeszłaś drogę prawdziwego odkrywcy. To wspaniała przygoda! Nawet wtedy, kiedy korzystamy z czyichś wzorców (tu: przepisów) to przecież i tak sami MUSIMY to coś, cokolwiek by to było, sami zrobić!!! A jak jeszcze jest w nas chęć wyłuskania sedna i zaadoptowania różnych elementów na swój własny użytek, czyli "przepuszczenia przez siebie"- to rodzi się prawdziwa pasja, jak u Ciebie. Jasne, że to czasem i droga przez mękę, ale jaka radość smakowania sukcesu! Następnym, jeśli potrafią korzystać z czyichś doświadczeń, jest już łatwiej, choć może emocje są innego kalibru. Ale i tak są. Sama przypominam sobie te oczekiwania na efekty pierwszych prób z zakwasami i pieczeniem. Poza tym nawet i dotarcie do różnych tradycji i wzorców jest cenne, choćby dlatego, że ma walor poznawczy. Odwaliłaś kawał roboty. Ja miałam to szczęście, że doszłam do swojego sposobu na skróty. Ale oczywiście nie musiało się tak stać. Jestem bardzo zadowolona z tej metody, ponieważ nie tylko od tygodni mnie nie zawodzi, produkując bardzo pracowite i silne drożdże, unoszące na swoich barkach chleby z ciężkich mąk, ale jest także dostosowana do mojego nienormowanego czasu pracy. Bezstresowo raz dziennie dokarmiam zakwas. Nie bardzo też wyobrażam sobie, jak w domowych warunkach miałabym precyzyjnie zmieniać temperaturę, w jakiej go przechowuję. Natomiast dodawanie drożdży piekarniczych, jak robi to, z wygodnictwa, przeważająca ilość piekarzy w Polsce w dzisiejszych czasach - ja osobiście uważam za zbędne. Myślę, że czuję bluesa z tym zakwasem, bo pozbyłam się już zupełnie niepokojów, czy mi wyjdzie. Wychodzi. Mam do moich drożdży zaufanie, to jakiś bardzo przyjacielski szczep. A ten sposób, który stosuję jest DLA MNIE idealny w swojej prostocie. Tak czy inaczej, wielkie dzięki za przecieranie szlaków! [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Pieczywo
Pieczywo na zakwasie
CHLEB NA ZAKWASIE (garsc informacji i porad dla poczatkujacych)
Top
Bottom