Nie mozna kolo tego chleba przejsc obojetnie, trzeba go upiec, dlatego podaje tu linka i przepis z blogu kolezanki Tatter
dziekujac jej jednoczesnie za kolejny wspanialy przepis. Pieklam ten chleb dwa dni temu albo nawet trzy i dzisiaj jeszcze byl miekki i swiezy. Zamiast slodu dodalam melasy (nie mialam slodu), ciasto zrobilam dosc luzne i wszystko wpakowalam do wielkiej, niemalze przemyslowej keksowki. Wyszedl mi jeden ogromny bochen o wadze 1780g, wilgotny i bardzo aromatyczny, a ciemna melasa nadala mu pieknego brazowego koloru. Dodam zdjecie, jak znajde aparat
A poki co link i przepis z blogu tatter
.
http://piekarniatatter.blogspot.com/2009/0...ki-zytniej.html
Zaczyn zakwasowy:
200g maki zytniej razowej
160g wody
1 lyzka zakwasu
Zytnia namaczanka:
167g lamanego zyta (rye chops)
167g wody
Ciasto wlasciwe:
633g bialej pszennej maki chlebowej
100-150g uprazonych nasion slonecznika
473g wody
21g soli
15g swiezych drozdzy lub 1 1/2 lyzeczki instant
15g syropu slodowego
334g zytniej namaczanki (wszystko)
360g zaczynu zakwasowego (wszystko minus 1 lyzka)
nasiona slonecznika do posypania
Skladniki zaczynu wymieszalam, przykrylam szczelnie folia i zostawilam na 14-16godzin w 21C.
W tym samym czasie zalalam wrzaca woda lamane zyto i rowniez zostawilam na 14-16 godzin.
Wszystkie skladniki ciasta i zytnia namaczanke polaczylam w misce, nastepnie zagniotlam ciasto (ok.5 minut). Ciasto powinno byc srednio luzne i raczej lepkie. Sprawdzilam hydracje i zagniatalam jeszcze 3 minuty. Temperatura ciasta pod koniec wyrabiania to 26C.
Fermentacja trwala 1 godzine (bez skladania). Po wyrosnieciu ciasto podzielilam na 2 czesci i z kazdej uformowalam bochenek. Wlozylam je do koszy zlaczeniem w dol. Dokladnie przykrylam folia. Zostawilm do ponownego wyrosniecia na 50-60 minut. Piec rozgrzalam do 250C. Chleb wylozylam z kosza na lopate, nacielam jego wierzch i wsunelam do pieca. Pieklam z para przez 15 minut. Obnizylam temperature do 230 i pieklam kolejne 30 minut (bez pary). Gdyby chleb nabieral koloru za szybko, trzeba zmniejszyc bardziej temperature pieca. Dobrze wystudzilam bochenki przed krojeniem.


A poki co link i przepis z blogu tatter

http://piekarniatatter.blogspot.com/2009/0...ki-zytniej.html
Zaczyn zakwasowy:
200g maki zytniej razowej
160g wody
1 lyzka zakwasu
Zytnia namaczanka:
167g lamanego zyta (rye chops)
167g wody
Ciasto wlasciwe:
633g bialej pszennej maki chlebowej
100-150g uprazonych nasion slonecznika
473g wody
21g soli
15g swiezych drozdzy lub 1 1/2 lyzeczki instant
15g syropu slodowego
334g zytniej namaczanki (wszystko)
360g zaczynu zakwasowego (wszystko minus 1 lyzka)
nasiona slonecznika do posypania
Skladniki zaczynu wymieszalam, przykrylam szczelnie folia i zostawilam na 14-16godzin w 21C.
W tym samym czasie zalalam wrzaca woda lamane zyto i rowniez zostawilam na 14-16 godzin.
Wszystkie skladniki ciasta i zytnia namaczanke polaczylam w misce, nastepnie zagniotlam ciasto (ok.5 minut). Ciasto powinno byc srednio luzne i raczej lepkie. Sprawdzilam hydracje i zagniatalam jeszcze 3 minuty. Temperatura ciasta pod koniec wyrabiania to 26C.
Fermentacja trwala 1 godzine (bez skladania). Po wyrosnieciu ciasto podzielilam na 2 czesci i z kazdej uformowalam bochenek. Wlozylam je do koszy zlaczeniem w dol. Dokladnie przykrylam folia. Zostawilm do ponownego wyrosniecia na 50-60 minut. Piec rozgrzalam do 250C. Chleb wylozylam z kosza na lopate, nacielam jego wierzch i wsunelam do pieca. Pieklam z para przez 15 minut. Obnizylam temperature do 230 i pieklam kolejne 30 minut (bez pary). Gdyby chleb nabieral koloru za szybko, trzeba zmniejszyc bardziej temperature pieca. Dobrze wystudzilam bochenki przed krojeniem.