- Maj 17, 2008
- 1,034
- 0
- 36
Ciasto z musem jablkowym
oryginalny przepis pochodzi z ksiazki Elaine i Kelly Crawford "Kuchnia z Zielonego Wzgorza"
1 szklanka cukru (dalam brazowy, ale w oryginale byl bialy)
3/4 szklanki oleju
2 szklanki musu jablkowego nieslodzonego
2 szklanki maki
1 lyzeczka sody
1/2 lyzeczki proszku do pieczenia
1/4 lyzeczki soli
1 1/2 lyzeczki cynamonu
1/2 lyzeczki galki muszkatowej
1/3 lyzeczki mielonych gozdzikow ( ja nie dalam, zapomnialo mi sie
)
opcjonalnie mozna dodac jeszcze (jesli ktos moze i ma taka ochote):
1 szklanka rodzynek
1 szklanka pokrojonych daktyli
1 szklanka posiekanych orzechow wloskich
( w oryginale autorka przepisu dodawala zarowno rodzynki, jak i daktyle i orzechy, sama pieklam teraz tylko z rodzynkami i daktylami, ale za pierwszym razem dodalam tez orzechy i taka wersja mi najbardziej smakuje)
Ciasto robilam metoda muffinkowa, czyli w jednej misce wymieszalam suche, a w drugiej mokre skladniki i polaczylam zawartosc obu misek. Pieklam w tortownicy (26 cm) najpierw 10 minut w temp. 180 stopni Celsjusza, a pozniej ( bo zaczelo mi sie za bardzo rumienic) 40 minut w 150 stopniach, az patyczek po sprawdzeniu byl suchy.
Zdjecia brak, bo zjedlismy wczoraj cale.
oryginalny przepis pochodzi z ksiazki Elaine i Kelly Crawford "Kuchnia z Zielonego Wzgorza"
1 szklanka cukru (dalam brazowy, ale w oryginale byl bialy)
3/4 szklanki oleju
2 szklanki musu jablkowego nieslodzonego
2 szklanki maki
1 lyzeczka sody
1/2 lyzeczki proszku do pieczenia
1/4 lyzeczki soli
1 1/2 lyzeczki cynamonu
1/2 lyzeczki galki muszkatowej
1/3 lyzeczki mielonych gozdzikow ( ja nie dalam, zapomnialo mi sie

opcjonalnie mozna dodac jeszcze (jesli ktos moze i ma taka ochote):
1 szklanka rodzynek
1 szklanka pokrojonych daktyli
1 szklanka posiekanych orzechow wloskich
( w oryginale autorka przepisu dodawala zarowno rodzynki, jak i daktyle i orzechy, sama pieklam teraz tylko z rodzynkami i daktylami, ale za pierwszym razem dodalam tez orzechy i taka wersja mi najbardziej smakuje)
Ciasto robilam metoda muffinkowa, czyli w jednej misce wymieszalam suche, a w drugiej mokre skladniki i polaczylam zawartosc obu misek. Pieklam w tortownicy (26 cm) najpierw 10 minut w temp. 180 stopni Celsjusza, a pozniej ( bo zaczelo mi sie za bardzo rumienic) 40 minut w 150 stopniach, az patyczek po sprawdzeniu byl suchy.
Zdjecia brak, bo zjedlismy wczoraj cale.
