Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 1027382" data-attributes="member: 10341"><p><strong>Ostrygi</strong></p><p></p><p></p><p>Jak wszystko, co naprawdę dobre, zostały odkryte już w starożytnym świecie. Rzymianie pałali do nich taka namiętnością, że opanowali technikę tuczenia złowionych w morzu młodych okazów. Doświadczony koneser i ekspert w tym przedmiocie, niejaki Mucjanus, rozróżniał i porównywał zapach ostryg sprzedawanych codziennie na targu w Rzymie. A były tam ostrygi z Morza Marmara, wybrzeża okolic dzisiejszej Marsylii, z Trypolisu, Istrii.</p><p></p><p>Grecy, którzy potrafili przyrządzać je na wiele sposobów, używali muszli ostryg do głosowania. Na białej macicy perłowej we wnętrzu muszli rylcem zapisywali odpowiedź. W średniowieczu uczty ostrygowe poszły w zapomnienie i dopiero w XVII wieku te wykwintne małże zawojowały Paryż. Jak podają żródła, za panowania Ludwika XIV w stolicy Francji było już 2 tysiące sprzedawców utrzymujących się wyłącznie z handlu ostrygami. Ukazujące się wówczas książki kucharskie zalecały podawanie ostryg niemal do wszystkiego. Były jedzone na surowo, gotowane w bulionach, marynowane i serwowane jako elegancki garnitur do ryb, drobiu, niemal wszystkiego. W Polsce wielkim ich miłośnikiem był Stanisław August Poniatowski i kazał je podawać jako entre&egrave; przed obiadami czwartkowymi. Książę Radziwiłł Panie kochanku zjadał ich ponoć ponad pięćset podczas jednego posiedzenia. W Polsce naszych dziadów ceniono ostrygi z Ostendy, Hamburga i Holsztyna.</p><p></p><p>W bogatym dziewiętnastym stuleciu stały się tak modne, że nie wyobrażano już sobie eleganckiego śniadania bez tuzina ostryg dla każdego zaproszonego gościa.. Nieodłącznym towarzyszem był już wówczas szampan lub mocno schłodzone białe wino. Od tamtej pory przyjęło się liczenie ostryg na tuziny i choć dzisiaj orgiastyczne uczty, jak ta u księcia de Cond&egrave; , uwidocznione na obrazie Jean –Fracois de Troy, należą do przeszłości, zamawiając ostrygi w restauracji musimy się liczyć z tym, że podadzą nam ich przynajmniej pół tuzina.</p><p></p><p>Co ciekawe, wielbicielami galaretowatego przysmaku zamkniętego w skorupce byli mężczyżni, do czego przyczyniała się ich zasłużona sława jako skutecznego afrodyzjaku ( za sprawą wysokiej zawartości cynku). Słynny uwodziciel Casanova zjadał ponoć 50 ostryg każdego wieczoru i nigdy nie poczuł się rozczarowany.</p><p></p><p><strong>Lekcja jedzenia ostryg</strong> <ul> <li data-xf-list-type="ul">To jedyny przypadek, kiedy lekkie siorbanie nikogo nie powinno drażnić, ani dziwić. Wiele osób bierze z półmiska do lewej ręki otwartą ostrygę i za pomocą widelce przecina miejsce łączące mięso z muszlą. Doprawia solą, świeżo zmielonym pieprzem, zawsze cytryną, a czasami winegretem. I po tylu zabiegach wysysa ostrygę z muszli, koniecznie wraz z wodą.</li> <li data-xf-list-type="ul">Dla estetów ten sposób jedzenia jest jednak dopuszczalny tylko podczas posiłków w bardzo ścisłym gronie lub na wakacjach w Normandii. Zdecydowanie wolą wyjmować mięso małży ze skorupek specjalnym widelcem (przytrzymując prawą ręką muszlę) i na widelcu nieść je do ust.</li> <li data-xf-list-type="ul">Puste muszle odkłada się na osobny talerzyk, a palce opłukuje.</li> <li data-xf-list-type="ul">Znawcy doradzają debiutantom, by przy połykaniu świeżych ostryg układali usta tak, jakby się chciało powiedzieć literę &#8222;a&#8221;.</li> <li data-xf-list-type="ul">Świeże ostrygi połyka się w całości, nigdy nie gryzie.</li> <li data-xf-list-type="ul">Inna sprawa z ostrygami podawanymi jako gorąca przystawka lub dodatek do głównego dania. Wtedy potrzebne są takie sztuśce jak do ryb. Duże ostrygi , zapieczone z sosem serowym, szpinakiem czy łososiem można przeciąć na pól i włożyć do ust.</li> </ul><p><strong>Dlaczego nie jada się ostryg w miesiącach bez &#8222;r&#8221;?</strong> </p><p>Ponoć zwyczaj ten zapoczątkował już w 1599 roku angielski pastor William Butler, a pózniej zaakceptowało całe eleganckie towarzystwo. Swego czasu we Francji obowiązywał wręcz formalny zakaz handlu ostrygami między majem a sierpniem. Rzecz o okresie rozrodczym, który trwa u ostryg właśnie w tym czasie. Smakoszy drażnił lekko &#8222;mleczny&#8221; posmak małż, które ikrę składają do wnętrza muszli, ale istotnirjsza była kwestia dostarczenia świeżych ostryg w pełni lata z wybrzeża do Paryża czy Londynu.</p><p></p><p>Wiele hodowanych dzisiaj malż składa ikrę poza muszlą, znawcy twierdzą, że ostrygi letnie są wyborne, a transport chłodniczy usunął praktycną przyczyną tego zakazu. Kednak reguła pastora Butlera jest dla wielu smakoszy nadal obowiązująca.</p><p></p><p><strong>Najłatwiejszy sposób otwierania</strong></p><p></p><p>Włóż umyte ostrygi, które masz zamiar gotować lub zapiekać, do zamrażalnika na 3 godziny. Niska temperatura spowoduje lekkie rozwarcie skorupki. Włóż w szczelinę zwykły, mały nóż i przetnij nerw, a potem wyjmij ostrygę. W ten sposób niektórzy otwierają także ostrygi, które maja być podane na surowo. Trzeba jednak pozwolić, by małże po otwarciu – powoli rozmroziły się w niezbyt wysokiej temperaturze. Mniej ortodoksyjni smakosze przekonują, że tak otworzone ostrygi są jakby świeżo wyjęte z morza. I nigdy nie dostanie się do nich ani odrobinka skorupki.</p><p></p><p>Żródło:&#8221;Smaki i aromaty&#8221;</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 1027382, member: 10341"] [B]Ostrygi[/B] Jak wszystko, co naprawdę dobre, zostały odkryte już w starożytnym świecie. Rzymianie pałali do nich taka namiętnością, że opanowali technikę tuczenia złowionych w morzu młodych okazów. Doświadczony koneser i ekspert w tym przedmiocie, niejaki Mucjanus, rozróżniał i porównywał zapach ostryg sprzedawanych codziennie na targu w Rzymie. A były tam ostrygi z Morza Marmara, wybrzeża okolic dzisiejszej Marsylii, z Trypolisu, Istrii. Grecy, którzy potrafili przyrządzać je na wiele sposobów, używali muszli ostryg do głosowania. Na białej macicy perłowej we wnętrzu muszli rylcem zapisywali odpowiedź. W średniowieczu uczty ostrygowe poszły w zapomnienie i dopiero w XVII wieku te wykwintne małże zawojowały Paryż. Jak podają żródła, za panowania Ludwika XIV w stolicy Francji było już 2 tysiące sprzedawców utrzymujących się wyłącznie z handlu ostrygami. Ukazujące się wówczas książki kucharskie zalecały podawanie ostryg niemal do wszystkiego. Były jedzone na surowo, gotowane w bulionach, marynowane i serwowane jako elegancki garnitur do ryb, drobiu, niemal wszystkiego. W Polsce wielkim ich miłośnikiem był Stanisław August Poniatowski i kazał je podawać jako entreè przed obiadami czwartkowymi. Książę Radziwiłł Panie kochanku zjadał ich ponoć ponad pięćset podczas jednego posiedzenia. W Polsce naszych dziadów ceniono ostrygi z Ostendy, Hamburga i Holsztyna. W bogatym dziewiętnastym stuleciu stały się tak modne, że nie wyobrażano już sobie eleganckiego śniadania bez tuzina ostryg dla każdego zaproszonego gościa.. Nieodłącznym towarzyszem był już wówczas szampan lub mocno schłodzone białe wino. Od tamtej pory przyjęło się liczenie ostryg na tuziny i choć dzisiaj orgiastyczne uczty, jak ta u księcia de Condè , uwidocznione na obrazie Jean –Fracois de Troy, należą do przeszłości, zamawiając ostrygi w restauracji musimy się liczyć z tym, że podadzą nam ich przynajmniej pół tuzina. Co ciekawe, wielbicielami galaretowatego przysmaku zamkniętego w skorupce byli mężczyżni, do czego przyczyniała się ich zasłużona sława jako skutecznego afrodyzjaku ( za sprawą wysokiej zawartości cynku). Słynny uwodziciel Casanova zjadał ponoć 50 ostryg każdego wieczoru i nigdy nie poczuł się rozczarowany. [B]Lekcja jedzenia ostryg[/B][LIST][*]To jedyny przypadek, kiedy lekkie siorbanie nikogo nie powinno drażnić, ani dziwić. Wiele osób bierze z półmiska do lewej ręki otwartą ostrygę i za pomocą widelce przecina miejsce łączące mięso z muszlą. Doprawia solą, świeżo zmielonym pieprzem, zawsze cytryną, a czasami winegretem. I po tylu zabiegach wysysa ostrygę z muszli, koniecznie wraz z wodą. [*]Dla estetów ten sposób jedzenia jest jednak dopuszczalny tylko podczas posiłków w bardzo ścisłym gronie lub na wakacjach w Normandii. Zdecydowanie wolą wyjmować mięso małży ze skorupek specjalnym widelcem (przytrzymując prawą ręką muszlę) i na widelcu nieść je do ust. [*]Puste muszle odkłada się na osobny talerzyk, a palce opłukuje. [*]Znawcy doradzają debiutantom, by przy połykaniu świeżych ostryg układali usta tak, jakby się chciało powiedzieć literę „a”. [*]Świeże ostrygi połyka się w całości, nigdy nie gryzie. [*]Inna sprawa z ostrygami podawanymi jako gorąca przystawka lub dodatek do głównego dania. Wtedy potrzebne są takie sztuśce jak do ryb. Duże ostrygi , zapieczone z sosem serowym, szpinakiem czy łososiem można przeciąć na pól i włożyć do ust. [/LIST] [B]Dlaczego nie jada się ostryg w miesiącach bez „r”?[/B] Ponoć zwyczaj ten zapoczątkował już w 1599 roku angielski pastor William Butler, a pózniej zaakceptowało całe eleganckie towarzystwo. Swego czasu we Francji obowiązywał wręcz formalny zakaz handlu ostrygami między majem a sierpniem. Rzecz o okresie rozrodczym, który trwa u ostryg właśnie w tym czasie. Smakoszy drażnił lekko „mleczny” posmak małż, które ikrę składają do wnętrza muszli, ale istotnirjsza była kwestia dostarczenia świeżych ostryg w pełni lata z wybrzeża do Paryża czy Londynu. Wiele hodowanych dzisiaj malż składa ikrę poza muszlą, znawcy twierdzą, że ostrygi letnie są wyborne, a transport chłodniczy usunął praktycną przyczyną tego zakazu. Kednak reguła pastora Butlera jest dla wielu smakoszy nadal obowiązująca. [B]Najłatwiejszy sposób otwierania[/B] Włóż umyte ostrygi, które masz zamiar gotować lub zapiekać, do zamrażalnika na 3 godziny. Niska temperatura spowoduje lekkie rozwarcie skorupki. Włóż w szczelinę zwykły, mały nóż i przetnij nerw, a potem wyjmij ostrygę. W ten sposób niektórzy otwierają także ostrygi, które maja być podane na surowo. Trzeba jednak pozwolić, by małże po otwarciu – powoli rozmroziły się w niezbyt wysokiej temperaturze. Mniej ortodoksyjni smakosze przekonują, że tak otworzone ostrygi są jakby świeżo wyjęte z morza. I nigdy nie dostanie się do nich ani odrobinka skorupki. Żródło:”Smaki i aromaty” [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
Top
Bottom