Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 1153063" data-attributes="member: 10341"><p><strong>Łyk wina</strong></p><p></p><p> </p><p></p><p>Poprzednią edycję niezbędnika zaczynaliśmy od artykuliku zatytułowanego <strong>łyk wina</strong>, po którym został tylko tytuł. Warto przypomnieć ten tekst, bo nic nie stracił na aktualności.</p><p></p><p>Lato lubi świeże, orzeżwiające apetyty białe wina. W gorące popołudnie już sama myśl o szklaneczce lekkiego rieslinga, dość mocno schłodzonego, może nas wprawić w dobry nastrój. Niektórzy dolewają jeszcze trochę wody mineralnej, wrzucają plasterek cytryny i mają uczucie obcowania z muzyką lekką, łatwą i przyjemną.</p><p></p><p>Często białe wina traktuje się jako wina drugiej kategorii. Zupełnie niesłusznie, bo najlepsze z nich osiągają często ceny wyższe od czerwonych, a te proste, wesołe i łatwe do picia są doskonałymi towarzyszami bardzo wielu potraw, a już szczególnie tych, które chętnie jadamy w lecie. Warto pamiętać, że często właśnie te wina, które same w sobie nie przykuwają naszej uwagi niczym szczególnym, najlepiej pasują do całej gamy potraw, podczas gdy wyjątkowe, niepowtarzalne trunki bywają kapryśne.</p><p></p><p>Kiedy kupuje się wino na piknik, przyjęcie na trawie czy obiad podany na stole z desek, nie warto szukać piekielnie drogich białych win, które dojrzewały w dębowych beczkach. Arystokratyczne i dostojne białe burgundy nie pasują do tego otoczenia. Na pewno lepiej wypróbować mozelski riesling, który swą chwałę zawdzięcza zbawiennemu działaniu rzeki Mozeli, która podczas chłodnych jesiennych dni jest wielkim rezerwatem ciepła, co wspaniale wpływa na aromat i delikatność smaku tego wina. W winnym sklepie warto uważnie przejrzeć półki z winami szczepu Gewürztraminer z Alzacji albo Niemiec, włoskie Soave (lekkie, pasuje do pizzy, talerza makaronu, pieczonych ziemniaków), białe winaz doliny Loary i koniecznie Muscadet, wino, które kupuje się niemal bez ryzyka.</p><p></p><p> </p><p></p><p>Cokolwiek wybierzemy, pamiętajmy o umiejętnym schłodzeniu butelek. Żadnych gwałtownych kroków, wstawiania wina do zamrażalnika – wystarczy napełnić wiaderko zimną wodą ze studni, włożyć do niego butelki i za godzinę wino będzie miało odpowiednią (ok.10 st.) temperaturę</p><p></p><p> </p><p></p><p>Żródło: Smaki i aromaty</p><p></p><p> </p><p></p><p>Tak więc na dobry początek proponuję toast – niech się dobrze czyta.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 1153063, member: 10341"] [B]Łyk wina[/B] [B] [/B] Poprzednią edycję niezbędnika zaczynaliśmy od artykuliku zatytułowanego [B]łyk wina[/B], po którym został tylko tytuł. Warto przypomnieć ten tekst, bo nic nie stracił na aktualności. Lato lubi świeże, orzeżwiające apetyty białe wina. W gorące popołudnie już sama myśl o szklaneczce lekkiego rieslinga, dość mocno schłodzonego, może nas wprawić w dobry nastrój. Niektórzy dolewają jeszcze trochę wody mineralnej, wrzucają plasterek cytryny i mają uczucie obcowania z muzyką lekką, łatwą i przyjemną. Często białe wina traktuje się jako wina drugiej kategorii. Zupełnie niesłusznie, bo najlepsze z nich osiągają często ceny wyższe od czerwonych, a te proste, wesołe i łatwe do picia są doskonałymi towarzyszami bardzo wielu potraw, a już szczególnie tych, które chętnie jadamy w lecie. Warto pamiętać, że często właśnie te wina, które same w sobie nie przykuwają naszej uwagi niczym szczególnym, najlepiej pasują do całej gamy potraw, podczas gdy wyjątkowe, niepowtarzalne trunki bywają kapryśne. Kiedy kupuje się wino na piknik, przyjęcie na trawie czy obiad podany na stole z desek, nie warto szukać piekielnie drogich białych win, które dojrzewały w dębowych beczkach. Arystokratyczne i dostojne białe burgundy nie pasują do tego otoczenia. Na pewno lepiej wypróbować mozelski riesling, który swą chwałę zawdzięcza zbawiennemu działaniu rzeki Mozeli, która podczas chłodnych jesiennych dni jest wielkim rezerwatem ciepła, co wspaniale wpływa na aromat i delikatność smaku tego wina. W winnym sklepie warto uważnie przejrzeć półki z winami szczepu Gewürztraminer z Alzacji albo Niemiec, włoskie Soave (lekkie, pasuje do pizzy, talerza makaronu, pieczonych ziemniaków), białe winaz doliny Loary i koniecznie Muscadet, wino, które kupuje się niemal bez ryzyka. Cokolwiek wybierzemy, pamiętajmy o umiejętnym schłodzeniu butelek. Żadnych gwałtownych kroków, wstawiania wina do zamrażalnika – wystarczy napełnić wiaderko zimną wodą ze studni, włożyć do niego butelki i za godzinę wino będzie miało odpowiednią (ok.10 st.) temperaturę Żródło: Smaki i aromaty Tak więc na dobry początek proponuję toast – niech się dobrze czyta. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
Top
Bottom