Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 1168340" data-attributes="member: 10341"><p>Znalazłam teczkę z wycinkami kulinarnymi sprzed lat, pochodzącymi z miesięcznika Pani. Są to opowieści kulinarne pana Piotra Kuncewicza, zazwyczaj o pochodzeniu różnych produktów. Są też przepisy kulinarne, z których kiedyś korzystałam. Opracowania są na tyle ciekawe, że chciałam zaproponować umieszczanie ich w tym wątku. Dzisiaj będzie o papryce. Resztę muszę dopiero przygotować. Bardzo proszę o uwagi dotyczące mojej propozycji.</p><p></p><p><strong>Pochodzenie papryki</strong></p><p></p><p> </p><p></p><p><em>Pojawiła się w Europie w XVI wieku za sprawą hiszpańskiego lekarza Chanca, który był uczestnikiem wyprawy Kolumba, a także dzięki Turkom, którzy z Azji przywieżli ją na Węgry. Tam najwcześniej odkryto jej niepospolite walory smakowe. Szybko zyskała sobie też sławę jednego z najskuteczniejszych afrodyzjaków!</em></p><p></p><p>Kolorowe strąki dotarły do Polski z Węgier, czy też może z Turcji, bo przecież w minionych stuleciach – szesnastym, siedemnastym – Polska przejmowała mody wschodnie, żupany, kontusze, karabele – więc pewnie i paprykę. Jednak daleko jej było wówczas do obecnej popularności.</p><p></p><p>Tak naprawdę papryka zrobiła europejską karierę dopiero w XX wieku. Oczywiście nie ta w proszku, ale gotowana, duszona, prażona albo jeszcze lepiej – jadana na surowo, o czym opowiadano jak o osobliwości. Bo choć papryka znana była w Polsce od stuleci, nawet hodowana, nie używano jej inaczej jak ususzoną i zmieloną. Nazywano ją wtedy &#8222;pieprzem tureckim&#8221; i dosypywano do raczej nielicznych potraw.</p><p></p><p>Pierwszy na papryce poznał się węgierski lud, zrazu traktując paprykowy proszek jako lekarstwo. Z czasem rybacy znad Dunaju i Cisy zaczęli dosypywać paprykę do kociołków, w których warzyli swoje zupy rybne i gulasze. Okazało się, że papryka nadaje potrawom przepiękny kolor, niezastąpiony aromat i intensywny, ostry smak. Co więcej, z Turkami przywędrowała sława papryki jako przyprawy dobrej na &#8230; miłość. (&#8230<img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite2" alt=";)" title="Wink ;)" loading="lazy" data-shortname=";)" /> Jeden z węgierskich autorów pisał: &#8222; Ostrość potraw wszystkie żony w haremach sułtana, wezyrów i bejów w nieustannej gotowości przypodobania się swemu panu trzymała. Stąd pieprzu i papryki czerwonej sypano do potraw gęsto, a pan i władca sobie nie żałował, aby hurysom podołać.&#8221;</p><p></p><p>Z czasem w krajach, które paprykę poznały i uznały, zrobiono z niej użytek wszechstronny. Trzeba jednak wyjaśnić, że jest wiele gatunków papryki, coś pięćset czy sześćset. Obok okrągłej, mięsistej i grubej – smukłe strąki małe i duże, obok zielonej – czerwona, żółta, pomarańczowa, nawet fioletowa, obok słodkiej – ostra i bardzo ostra, jak choćby maleńka i piekielnie piekąca chili, także w niezliczonych gatunkach i odmianach, przeważnie ogromnie ostrych, o strąkach okrągłych albo przypominających grot strzały – a wszystko to nosi najprzeróżniejsze nazwy: czereśniowa, jabłkowa, kajeńska, pomarańczowa, habanero, serrano, jalapeno, czuszka itp.</p><p></p><p>Nie da się policzyć potraw, które można z papryki zrobić albo nią przyprawić. Podstawową wydaje się kombinacja papryki z pomidorami i cebulą. Taka właśnie sałatka była jadana przed Kolumbem w samej Ameryce. Można ją przyprawić czosnkiem, octem, oliwą i sokiem z cytryny, a można udusić i przerobić na węgierskie leczo. Ta kompozycja przewija się w kuchniach różnych krajów i da się połączyć niemal ze wszystkim. Na Zakaukaziu, w kuchni gruzińskiej jako czanachi duszone z mięsem, także w ormiańskiej i azerskiej, na Bałkanach jako dziuwecz albo giuwecz czy jeszcze inaczej, bo są przeróżne odmiany: bułgarska, serbska, grecka, a może i inne.</p><p></p><p>Zupełnie osobny rozdział trzeba by poświęcić kuchni węgierskiej, która właściwie została zdominowana przez paprykę w przeróżnych postaciach. Do zuuuppp rybnych czy gulaszy, także paprykarzy dodaje się paprykię surową i suszoną (tej ostatniej – w skrajnych przypadkach – aż do sześciu różnych gatunków równocześnie!).</p><p></p><p>W ojczyżnie papryki, Ameryce Środkowej, używa się jej do wszystkiego. Nawet – co najbardziej zadziwia – do czekolady. Sos czekoladowo-paprykowy podawany jest do pieczonego kurczaka bądź indyka.</p><p></p><p>Żródło: miesięcznik Pani, pan Piotr Kuncewicz</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 1168340, member: 10341"] Znalazłam teczkę z wycinkami kulinarnymi sprzed lat, pochodzącymi z miesięcznika Pani. Są to opowieści kulinarne pana Piotra Kuncewicza, zazwyczaj o pochodzeniu różnych produktów. Są też przepisy kulinarne, z których kiedyś korzystałam. Opracowania są na tyle ciekawe, że chciałam zaproponować umieszczanie ich w tym wątku. Dzisiaj będzie o papryce. Resztę muszę dopiero przygotować. Bardzo proszę o uwagi dotyczące mojej propozycji. [B]Pochodzenie papryki[/B] [B] [/B] [I]Pojawiła się w Europie w XVI wieku za sprawą hiszpańskiego lekarza Chanca, który był uczestnikiem wyprawy Kolumba, a także dzięki Turkom, którzy z Azji przywieżli ją na Węgry. Tam najwcześniej odkryto jej niepospolite walory smakowe. Szybko zyskała sobie też sławę jednego z najskuteczniejszych afrodyzjaków![/I] Kolorowe strąki dotarły do Polski z Węgier, czy też może z Turcji, bo przecież w minionych stuleciach – szesnastym, siedemnastym – Polska przejmowała mody wschodnie, żupany, kontusze, karabele – więc pewnie i paprykę. Jednak daleko jej było wówczas do obecnej popularności. Tak naprawdę papryka zrobiła europejską karierę dopiero w XX wieku. Oczywiście nie ta w proszku, ale gotowana, duszona, prażona albo jeszcze lepiej – jadana na surowo, o czym opowiadano jak o osobliwości. Bo choć papryka znana była w Polsce od stuleci, nawet hodowana, nie używano jej inaczej jak ususzoną i zmieloną. Nazywano ją wtedy „pieprzem tureckim” i dosypywano do raczej nielicznych potraw. Pierwszy na papryce poznał się węgierski lud, zrazu traktując paprykowy proszek jako lekarstwo. Z czasem rybacy znad Dunaju i Cisy zaczęli dosypywać paprykę do kociołków, w których warzyli swoje zupy rybne i gulasze. Okazało się, że papryka nadaje potrawom przepiękny kolor, niezastąpiony aromat i intensywny, ostry smak. Co więcej, z Turkami przywędrowała sława papryki jako przyprawy dobrej na … miłość. (…) Jeden z węgierskich autorów pisał: „ Ostrość potraw wszystkie żony w haremach sułtana, wezyrów i bejów w nieustannej gotowości przypodobania się swemu panu trzymała. Stąd pieprzu i papryki czerwonej sypano do potraw gęsto, a pan i władca sobie nie żałował, aby hurysom podołać.” Z czasem w krajach, które paprykę poznały i uznały, zrobiono z niej użytek wszechstronny. Trzeba jednak wyjaśnić, że jest wiele gatunków papryki, coś pięćset czy sześćset. Obok okrągłej, mięsistej i grubej – smukłe strąki małe i duże, obok zielonej – czerwona, żółta, pomarańczowa, nawet fioletowa, obok słodkiej – ostra i bardzo ostra, jak choćby maleńka i piekielnie piekąca chili, także w niezliczonych gatunkach i odmianach, przeważnie ogromnie ostrych, o strąkach okrągłych albo przypominających grot strzały – a wszystko to nosi najprzeróżniejsze nazwy: czereśniowa, jabłkowa, kajeńska, pomarańczowa, habanero, serrano, jalapeno, czuszka itp. Nie da się policzyć potraw, które można z papryki zrobić albo nią przyprawić. Podstawową wydaje się kombinacja papryki z pomidorami i cebulą. Taka właśnie sałatka była jadana przed Kolumbem w samej Ameryce. Można ją przyprawić czosnkiem, octem, oliwą i sokiem z cytryny, a można udusić i przerobić na węgierskie leczo. Ta kompozycja przewija się w kuchniach różnych krajów i da się połączyć niemal ze wszystkim. Na Zakaukaziu, w kuchni gruzińskiej jako czanachi duszone z mięsem, także w ormiańskiej i azerskiej, na Bałkanach jako dziuwecz albo giuwecz czy jeszcze inaczej, bo są przeróżne odmiany: bułgarska, serbska, grecka, a może i inne. Zupełnie osobny rozdział trzeba by poświęcić kuchni węgierskiej, która właściwie została zdominowana przez paprykę w przeróżnych postaciach. Do zuuuppp rybnych czy gulaszy, także paprykarzy dodaje się paprykię surową i suszoną (tej ostatniej – w skrajnych przypadkach – aż do sześciu różnych gatunków równocześnie!). W ojczyżnie papryki, Ameryce Środkowej, używa się jej do wszystkiego. Nawet – co najbardziej zadziwia – do czekolady. Sos czekoladowo-paprykowy podawany jest do pieczonego kurczaka bądź indyka. Żródło: miesięcznik Pani, pan Piotr Kuncewicz [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
Top
Bottom