Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 1522556" data-attributes="member: 10341"><p><strong><span style="font-size: 26px">Przyjaciele Klubu Pickwicka</span></strong></p><p></p><p> Piknik wymyślono w Anglii, jako rodzaj niedrogiej i mało ceremonialnej niedzielnej rozrywki. Na krótką wyprawę za miasto – brudne, zadymione – wybiera się już z przyjaciółmi pan Pickwick, bohater drukowanej w odcinkach od 1836 roku powieści Karola Dickensa. Jest smakoszem, może nawet obżartuchem. Tłukąc się dyliżansem po wyboistych drogach we mgle i deszczu, ciągle wypatruje gospody, gdzie mógłby zatrzymać się na kufel piwa i talerz gorącej strawy. Zachwyca go widok zielonych butelek z etykietkami, serów wszystkich gatunków, połci szynki i słojów z marynatami. Kiedy jednak wybiera się na zieloną trawkę w niedzielny poranek, nie rozgląda się za gospodą, tylko taszczy ze sobą kosz pełen wiktuałów. Czego w nim nie ma. Pasztety i paszteciki, pikle, mięsiwa, owoce, placki, napoje. Wszystko w solidnym guście, bo na wycieczce dopisuje apetyt.</p><p></p><p> Pikniki wkrótce polubiła cała niemal Europa. Francuscy impresjonaliści malują piękne sceny śniadań na trawie. Eduoard Manet przedstawia nagą kobietę, która w towarzystwie dwu kompletnie ubranych mężczyzn siedzi w cieniu drzew. Na pierwszym planie widzimy kosz z wysypującymi się wiktuałami. Obraz był najbardziej wyszydzaną pracą wystawiana w Salonie Odrzuconych. U Claude&#8217;a Moneta nic już nie wywołuje zgorszenia. Damy ubrane są w długie suknie z powłóczystymi trenami, mężczyżni noszą stroje angielskich dżentelmenów. Wszyscy są usadowieni wokół wielkiego obrusa zastawionego wiktuałami.</p><p></p><p> Ciekawe, że styl piknikowego jedzenia nabrał od razu charakteru solidnego, wiejskiego posiłku i tak już pozostało. Niewyszukane tanie wino, pieczywo, zimne mięsa, owocowe ciasta, praktyczne paszteciki. Wszystko na zimno, upchane w wiklinowym koszu, który rozpakowuje się w ciągu kilku minut.</p><p></p><p> Piknik to bufet w stylu country. Tak naprawdę to chodzi tylko o to, by w słoneczny dzień rozłożyć się na pachnącej trawie, popatrzeć na niebo, las i wodę, a przy okazji zjeść coś prostego.</p><p></p><p> Możemy zabrać na przykład ze sobą udka kurze w miodzie. Potrzebne nam będzie 10 udek, tzw. pałek, po 2 łyżki miodu, ciemnego sosu sojowego, soku cytrynowego i oleju, łyżka startej skórki cytrynowej, 3 łyżki masła, sól i pieprz. Udka przygotowujemy w domu, nacierając je wszystkimi składnikami, oprócz masła, i trzymając przez noc w lodówce. Po posmarowaniu olejem i stopionym masłem pieczemy w piekarniku w żaroodpornym naczyniu. Obracamy je w czasie pieczenia, a 15 minut przed końcem posypujemy sporą szczyptą rozmarynu. </p><p></p><p> Po ostudzeniu, przed zabraniem w plener, możemy założyć na dolne kostki tzw. &#8221;mankiety&#8221; z miękkiego, ponacinanego nożyczkami papieru, żebyśmy mieli za co trzymać, nie brudząc rąk, to nasze piknikowe danie.</p><p></p><p> <strong><span style="font-size: 26px">Co włożyć do koszyka?</span></strong></p><p></p><p> <span style="font-family: 'Symbol'"><span style="font-size: 26px">&#183; </span></span><span style="font-size: 26px">Papierowe serwetki. obrusy lniane , wiklinowe koszyki (na pieczywo, owoce), kamionkowe i drewniane misy, słomiane maty;</span></p><p></p><p> <span style="font-family: 'Symbol'"><span style="font-size: 26px">&#183; </span></span><span style="font-size: 26px">Jedzenie, które nie spada z widelca, nie brudzi rąk i nie rozpływa się w słońcu</span></p><p></p><p> <span style="font-family: 'Symbol'"><span style="font-size: 26px">&#183; </span></span><span style="font-size: 26px">Wszystkie pieczone lub gotowane mięsa, które lepiej znoszą wysokie temperatury niż szynki i kiełbasy;</span></p><p></p><p> <span style="font-family: 'Symbol'"><span style="font-size: 26px">&#183; </span></span><span style="font-size: 26px">Potrawy i półprodukty, które dowozi się w słoikach, kamionkach, pudełkach, a dopiero na miejscu miesza, smaruje i zjada.</span></p><p></p><p> </p><p></p><p> </p><p></p><p> <span style="font-family: 'Symbol'"><span style="font-size: 26px">&#183; </span></span></p><p><span style="font-family: 'Symbol'"><span style="font-size: 26px"></span></span></p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 1522556, member: 10341"] [B][SIZE=14]Przyjaciele Klubu Pickwicka[/SIZE][/B] Piknik wymyślono w Anglii, jako rodzaj niedrogiej i mało ceremonialnej niedzielnej rozrywki. Na krótką wyprawę za miasto – brudne, zadymione – wybiera się już z przyjaciółmi pan Pickwick, bohater drukowanej w odcinkach od 1836 roku powieści Karola Dickensa. Jest smakoszem, może nawet obżartuchem. Tłukąc się dyliżansem po wyboistych drogach we mgle i deszczu, ciągle wypatruje gospody, gdzie mógłby zatrzymać się na kufel piwa i talerz gorącej strawy. Zachwyca go widok zielonych butelek z etykietkami, serów wszystkich gatunków, połci szynki i słojów z marynatami. Kiedy jednak wybiera się na zieloną trawkę w niedzielny poranek, nie rozgląda się za gospodą, tylko taszczy ze sobą kosz pełen wiktuałów. Czego w nim nie ma. Pasztety i paszteciki, pikle, mięsiwa, owoce, placki, napoje. Wszystko w solidnym guście, bo na wycieczce dopisuje apetyt. Pikniki wkrótce polubiła cała niemal Europa. Francuscy impresjonaliści malują piękne sceny śniadań na trawie. Eduoard Manet przedstawia nagą kobietę, która w towarzystwie dwu kompletnie ubranych mężczyzn siedzi w cieniu drzew. Na pierwszym planie widzimy kosz z wysypującymi się wiktuałami. Obraz był najbardziej wyszydzaną pracą wystawiana w Salonie Odrzuconych. U Claude’a Moneta nic już nie wywołuje zgorszenia. Damy ubrane są w długie suknie z powłóczystymi trenami, mężczyżni noszą stroje angielskich dżentelmenów. Wszyscy są usadowieni wokół wielkiego obrusa zastawionego wiktuałami. Ciekawe, że styl piknikowego jedzenia nabrał od razu charakteru solidnego, wiejskiego posiłku i tak już pozostało. Niewyszukane tanie wino, pieczywo, zimne mięsa, owocowe ciasta, praktyczne paszteciki. Wszystko na zimno, upchane w wiklinowym koszu, który rozpakowuje się w ciągu kilku minut. Piknik to bufet w stylu country. Tak naprawdę to chodzi tylko o to, by w słoneczny dzień rozłożyć się na pachnącej trawie, popatrzeć na niebo, las i wodę, a przy okazji zjeść coś prostego. Możemy zabrać na przykład ze sobą udka kurze w miodzie. Potrzebne nam będzie 10 udek, tzw. pałek, po 2 łyżki miodu, ciemnego sosu sojowego, soku cytrynowego i oleju, łyżka startej skórki cytrynowej, 3 łyżki masła, sól i pieprz. Udka przygotowujemy w domu, nacierając je wszystkimi składnikami, oprócz masła, i trzymając przez noc w lodówce. Po posmarowaniu olejem i stopionym masłem pieczemy w piekarniku w żaroodpornym naczyniu. Obracamy je w czasie pieczenia, a 15 minut przed końcem posypujemy sporą szczyptą rozmarynu. Po ostudzeniu, przed zabraniem w plener, możemy założyć na dolne kostki tzw. ”mankiety” z miękkiego, ponacinanego nożyczkami papieru, żebyśmy mieli za co trzymać, nie brudząc rąk, to nasze piknikowe danie. [B][SIZE=12]Co włożyć do koszyka?[/SIZE][/B] [FONT=Symbol][SIZE=12]· [/SIZE][/FONT][SIZE=12][/SIZE][SIZE=12]Papierowe serwetki. obrusy lniane , wiklinowe koszyki (na pieczywo, owoce), kamionkowe i drewniane misy, słomiane maty;[/SIZE] [FONT=Symbol][SIZE=12]· [/SIZE][/FONT][SIZE=12][/SIZE][SIZE=12]Jedzenie, które nie spada z widelca, nie brudzi rąk i nie rozpływa się w słońcu[/SIZE] [FONT=Symbol][SIZE=12]· [/SIZE][/FONT][SIZE=12][/SIZE][SIZE=12]Wszystkie pieczone lub gotowane mięsa, które lepiej znoszą wysokie temperatury niż szynki i kiełbasy;[/SIZE] [FONT=Symbol][SIZE=12]· [/SIZE][/FONT][SIZE=12][/SIZE][SIZE=12]Potrawy i półprodukty, które dowozi się w słoikach, kamionkach, pudełkach, a dopiero na miejscu miesza, smaruje i zjada.[/SIZE] [FONT=Symbol][SIZE=12]· [/SIZE][/FONT][SIZE=12][/SIZE] [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
Top
Bottom