Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 906643" data-attributes="member: 10341"><p><strong>Kiwi</strong></p><p> </p><p></p><p> Winna latorośl jest stara jak świat. Dziką czereśnią raczył już Lukullus swoich gości. Brzoskwinia zaspokajała apetyty Chińczyków ponad 2000 lat temu, a mieszkańcy starożytnych Indii uwielbiali banany. Kiwi zostało odkryte bardzo niedawno i jeszcze książki kulinarne z lat siedemdziesiątych ub. wieku nie zawierają przepisów na potrawy z tym kwaskowatym, mechatym owocem. Czy dlatego, że budzi pewna niechęć estetów? Francuzi opisują &#8222;le kiwi&#8221; jako mysz wiszącą na swym ogonie, ale jedzą zielonkawe sorbety, jagnięcinę w kwaskowatym sosie, pralinki z nadzieniem kiwi i piją szampański koktajl z plasterkami tego niezwykłego owocu. </p><p></p><p> <em>Actinidia chinesis </em> została przywieziona a Chin do Europy w 1847 roku przez francuskiego jezuitę ojca Le Cheron. Pnącze traktowano jako ciekawostkę przyrodniczą (zostało zasadzone przy murze Muzeum Historii Naturalnej ( gdzie rośnie do dzisiaj i niezależnie od pogody wydaje około 100 kg owoców rocznie) i dopiero odkrycie znaczenia witaminy C - a kiwi ma jej tyle, że cytrusy bledną – spowodowało większe zainteresowanie plantatorów i dietetyków. Jednak dla światowej kariery chińskiego agrestu przełomowe znaczenie miało dotarcie nasion na Nową Zelandię, jedynego kraju na południowej półkuli, który zabrał się do intensywnej uprawy owocu. Stało się to około 1910 roku i od tamtej pory plantacje kiwi pojawiły się w wielu zakątkach świata: w USA, Wloszech, Francji, Australii, Chile, Japonii. To jednak mieszkańcy Nowej Zelandii &#8222;chiński agrest&#8221; przemianowali na kiwi (nazwa pochodzi od ptaka – symbolu wyspy) i to oni produkują najsmaczniejsze, najbardziej dorodne odmiany. </p><p></p><p> <ul> <li data-xf-list-type="ul">Szczyt sezonu kiwi przypada na jesień i zimę. Owoce mają wtedy wyśmienity smak. Należy wybierać okazy duże, kształtne, jędrne. Dojrzałe lekko uginają się pod naciskiem placów.. jeśli są twarde należy przechowywać je w plastikowym woreczku razem z jabłkiem – w temperaturze pokojowej. Potem dobrze przechowują się w lodówce, nawet przez kilka tygodni.</li> <li data-xf-list-type="ul">Kto raz spróbuje specyficznej lekkiej i orzeżwiającej kwaśności, wróci do kiwi. Jasnozielone owoce wspaniałe dekorują sałatki i desery. Przyrządza się z nich ciasta, torty, lody, konfitury. Nowoczesna, poszukująca oryginalnych smaków kuchnia chętnie kojarzy kiwi z cielęciną, żeberkami wieprzowymi, makrelami au four (pieczonymi w piekarniku), miętusem, a szczególnie z wołowiną.</li> <li data-xf-list-type="ul">Zawarty w owocach enzym powoduje, że nawet twarde mięso staje się kruche, delikatne i soczyste. Wystarczy na płacie wołowego mięsa położyć kilka plasterków owocu, odczekać kwadrans i przypominająca podeszwę wołowina po usmażeniu zamieni się w soczysty stek.</li> <li data-xf-list-type="ul">100 g kiwi zawiera: # 57 kcal # 0 g cholesterolu # 2,1 g błonnika # 60 – 70 mg witaminy C # 290 mg potasu # 15 mg magnezu 3 32 mg fosforu</li> </ul><p> </p><p><strong>Plantacje</strong></p><p> Drzewiaste pnącze wije się i czepia , jak liany, mocniejszych drzew. Potrafi dosięgnąć ich korony aż na wysokości 15 metrów. Kiedy wiosną przychodzi pora kwitnienia, krzewy pokrywają przyjemnie i słodko pachnące biało-różowe lub pomarańczowo-żółte pączki. </p><p></p><p> Z czterdziestu gatunków<em> aktinidy</em> tylko trzy odmiany mają jadalne owoce, &#8222;od zawsze&#8221; znane w Chinach. Światową karierę ten pokryty szorstką skórką owoc zawdzięcza nowozelandzkim hodowcom, którzy poddali pnącze odpowiednim zabiegom szczepienia i osiągnęli znakomite – pod względem smaku i wydajności - rezultaty. Nowozelandzkie plantacje przypominają winnice. Karłowate drzewka o ciemnozielonych liściach z białym meszkowatym spodem, są rozpięte na palikach połączonych drutami. Kwitną w sierpniu kremowożółto, a w grudniu i styczniu zaczynają owocować. Dorodne okazy mają powyżej 6 cm średnicy. W Nowej Zelandii panie domu znają dziesiątki przepisów na dżemy i galaretki, a przemysł spożywczy oferuje całemu światu miliony słoików tych specjałów.</p><p></p><p> W latach siedemdziesiątych ub. wieku moda na kiwi opanowała rolników z południa Europy. Hodowcy Francji, Włoch, Korsyki uznali, że to prawdziwa żyła złota. Sadzonkami obsadzono dziesiątki, setki hektarów. Niestety na efekty trzeba było czekać 10 lat, wykazując przy tym mnóstwo cierpliwości. Kiwi to owoc delikatny i &#8216;dyskretny&#8221;. Do prawdziwego rozwoju potrzebuje wiatrochronów i innych dość kosztownych urządzeń. W europejskich warunkach ta uprawa w zasadzie jest nieopłacalna. Jednak znawcy światowych rynków twierdzą, że <em>aktinidia</em> – pod względem rozległości upraw i wydajności zajmie w niedalekiej już przyszłości trzecie po jabłkach i owocach cytrusowych miejsce w światowej produkcji i handlu owocami. </p><p></p><p> </p><p><strong>Jak jeść kiwi?</strong></p><p> Wymyślono nawet kieliszki służące do wygodnego i eleganckiego spożywania owocu. Wkłada się kiwi – jak jajko - do odpowiedniej podstawki, ścina czubek i wyjmuje miąższ łyżeczką. Z równym powodzeniem można kiwi obierać ze skórki (najpierw należy jednak wytrzeć owoc ściereczką, by ściągnąć ostre włoski) i kroić w plasterki lub kostkę. Świetnym dodatkiem jest alkohol: kilka kropli wiśniówki, ajerkoniaku, morelówki lub jakiegokolwiek likieru z owoców. Tak podane zjada się deserowym widelczykiem, Można kiwi przekroić na pół i trzymając w ręce (skórka jest twarda) wydrążać miąższ łyżeczką. Tak czy inaczej, kiwi podaje się zawsze lekko schłodzone.</p><p></p><p> </p><p><strong>Notes kucharza</strong></p><p> <ul> <li data-xf-list-type="ul">Wyjątkowa uroda miąższu kiwi – intensywnie zielonego z drobnymi, jadalnymi czarnymi pestkami – powoduje że owoc stosowany jest do dekoracji przystawek, gorących dań i deserów. Miąższ kroi się nie tylko w plastry, ale także w kostkę, słomkę, trójkąty i wachlarzyki. Wszystko można przygotować wcześniej, ponieważ pokrojony owoc nie traci koloru ani smaku.</li> <li data-xf-list-type="ul">Należy jednak pamiętać, że zawarty w kiwi enzym sprawia, że owoców nie wolno łączyć z żelatyną (żelatyna nie krzepnie). Zaradza temu jednak blanszowanie – czyli krótkie obgotowywanie owoców.</li> </ul><p> <strong>Ekstrawagancje – Irish coctail z musem z kiwi </strong>(autorstwa podchmielonego Irlandczyka, który nudził się przy barze w Nowej Zelandii)</p><p></p><p> # <strong> 1 filiżanka zimnej kawy # 1 dzbanuszek śmietanki # &#189; szklanki whisky # 1 żółtko # zmiksowane 2 kiwi</strong> (przez pomyłkę, zamiast cytryn)<strong> # kostki lodu</strong></p><p></p><p> Podobno kiedyś znudzony marynarz Irlandzki, wypełniając przy barze pustkę wolnej wachty, postanowił wyręczyć barmana przy mieszaniu koktajli. A że był lekko podcięty, zmiksował zamiast cytryn – kiwi, przelał mus do shakera i dolewał&#8230;co miał pod ręką: wystygłą kawę, śmietankę, jajeczko no i oczywiście szklaneczkę czarnego Johny Walkera. Dorzucił kostki lodu i zabawiał się potrząsaniem shakera. Zniecierpliwiony klient baru wyrwał mu shaker, nalał sobie coctail z pianką i oniemiał z zachwytu&#8230; Sława Irish Coctail dotarła na inne kontynenty, a cała przygoda została opisana.</p><p></p><p> Żródło:&#8221;Smaki i aromaty&#8221;</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 906643, member: 10341"] [B]Kiwi[/B] [B] [/B] Winna latorośl jest stara jak świat. Dziką czereśnią raczył już Lukullus swoich gości. Brzoskwinia zaspokajała apetyty Chińczyków ponad 2000 lat temu, a mieszkańcy starożytnych Indii uwielbiali banany. Kiwi zostało odkryte bardzo niedawno i jeszcze książki kulinarne z lat siedemdziesiątych ub. wieku nie zawierają przepisów na potrawy z tym kwaskowatym, mechatym owocem. Czy dlatego, że budzi pewna niechęć estetów? Francuzi opisują „le kiwi” jako mysz wiszącą na swym ogonie, ale jedzą zielonkawe sorbety, jagnięcinę w kwaskowatym sosie, pralinki z nadzieniem kiwi i piją szampański koktajl z plasterkami tego niezwykłego owocu. [I]Actinidia chinesis [/I] została przywieziona a Chin do Europy w 1847 roku przez francuskiego jezuitę ojca Le Cheron. Pnącze traktowano jako ciekawostkę przyrodniczą (zostało zasadzone przy murze Muzeum Historii Naturalnej ( gdzie rośnie do dzisiaj i niezależnie od pogody wydaje około 100 kg owoców rocznie) i dopiero odkrycie znaczenia witaminy C - a kiwi ma jej tyle, że cytrusy bledną – spowodowało większe zainteresowanie plantatorów i dietetyków. Jednak dla światowej kariery chińskiego agrestu przełomowe znaczenie miało dotarcie nasion na Nową Zelandię, jedynego kraju na południowej półkuli, który zabrał się do intensywnej uprawy owocu. Stało się to około 1910 roku i od tamtej pory plantacje kiwi pojawiły się w wielu zakątkach świata: w USA, Wloszech, Francji, Australii, Chile, Japonii. To jednak mieszkańcy Nowej Zelandii „chiński agrest” przemianowali na kiwi (nazwa pochodzi od ptaka – symbolu wyspy) i to oni produkują najsmaczniejsze, najbardziej dorodne odmiany. [LIST][*]Szczyt sezonu kiwi przypada na jesień i zimę. Owoce mają wtedy wyśmienity smak. Należy wybierać okazy duże, kształtne, jędrne. Dojrzałe lekko uginają się pod naciskiem placów.. jeśli są twarde należy przechowywać je w plastikowym woreczku razem z jabłkiem – w temperaturze pokojowej. Potem dobrze przechowują się w lodówce, nawet przez kilka tygodni. [*]Kto raz spróbuje specyficznej lekkiej i orzeżwiającej kwaśności, wróci do kiwi. Jasnozielone owoce wspaniałe dekorują sałatki i desery. Przyrządza się z nich ciasta, torty, lody, konfitury. Nowoczesna, poszukująca oryginalnych smaków kuchnia chętnie kojarzy kiwi z cielęciną, żeberkami wieprzowymi, makrelami au four (pieczonymi w piekarniku), miętusem, a szczególnie z wołowiną. [*]Zawarty w owocach enzym powoduje, że nawet twarde mięso staje się kruche, delikatne i soczyste. Wystarczy na płacie wołowego mięsa położyć kilka plasterków owocu, odczekać kwadrans i przypominająca podeszwę wołowina po usmażeniu zamieni się w soczysty stek. [*]100 g kiwi zawiera: # 57 kcal # 0 g cholesterolu # 2,1 g błonnika # 60 – 70 mg witaminy C # 290 mg potasu # 15 mg magnezu 3 32 mg fosforu [/LIST] [B]Plantacje[/B] Drzewiaste pnącze wije się i czepia , jak liany, mocniejszych drzew. Potrafi dosięgnąć ich korony aż na wysokości 15 metrów. Kiedy wiosną przychodzi pora kwitnienia, krzewy pokrywają przyjemnie i słodko pachnące biało-różowe lub pomarańczowo-żółte pączki. Z czterdziestu gatunków[I] aktinidy[/I] tylko trzy odmiany mają jadalne owoce, „od zawsze” znane w Chinach. Światową karierę ten pokryty szorstką skórką owoc zawdzięcza nowozelandzkim hodowcom, którzy poddali pnącze odpowiednim zabiegom szczepienia i osiągnęli znakomite – pod względem smaku i wydajności - rezultaty. Nowozelandzkie plantacje przypominają winnice. Karłowate drzewka o ciemnozielonych liściach z białym meszkowatym spodem, są rozpięte na palikach połączonych drutami. Kwitną w sierpniu kremowożółto, a w grudniu i styczniu zaczynają owocować. Dorodne okazy mają powyżej 6 cm średnicy. W Nowej Zelandii panie domu znają dziesiątki przepisów na dżemy i galaretki, a przemysł spożywczy oferuje całemu światu miliony słoików tych specjałów. W latach siedemdziesiątych ub. wieku moda na kiwi opanowała rolników z południa Europy. Hodowcy Francji, Włoch, Korsyki uznali, że to prawdziwa żyła złota. Sadzonkami obsadzono dziesiątki, setki hektarów. Niestety na efekty trzeba było czekać 10 lat, wykazując przy tym mnóstwo cierpliwości. Kiwi to owoc delikatny i ‘dyskretny”. Do prawdziwego rozwoju potrzebuje wiatrochronów i innych dość kosztownych urządzeń. W europejskich warunkach ta uprawa w zasadzie jest nieopłacalna. Jednak znawcy światowych rynków twierdzą, że [I]aktinidia[/I] – pod względem rozległości upraw i wydajności zajmie w niedalekiej już przyszłości trzecie po jabłkach i owocach cytrusowych miejsce w światowej produkcji i handlu owocami. [B]Jak jeść kiwi?[/B] Wymyślono nawet kieliszki służące do wygodnego i eleganckiego spożywania owocu. Wkłada się kiwi – jak jajko - do odpowiedniej podstawki, ścina czubek i wyjmuje miąższ łyżeczką. Z równym powodzeniem można kiwi obierać ze skórki (najpierw należy jednak wytrzeć owoc ściereczką, by ściągnąć ostre włoski) i kroić w plasterki lub kostkę. Świetnym dodatkiem jest alkohol: kilka kropli wiśniówki, ajerkoniaku, morelówki lub jakiegokolwiek likieru z owoców. Tak podane zjada się deserowym widelczykiem, Można kiwi przekroić na pół i trzymając w ręce (skórka jest twarda) wydrążać miąższ łyżeczką. Tak czy inaczej, kiwi podaje się zawsze lekko schłodzone. [B]Notes kucharza[/B] [LIST][*]Wyjątkowa uroda miąższu kiwi – intensywnie zielonego z drobnymi, jadalnymi czarnymi pestkami – powoduje że owoc stosowany jest do dekoracji przystawek, gorących dań i deserów. Miąższ kroi się nie tylko w plastry, ale także w kostkę, słomkę, trójkąty i wachlarzyki. Wszystko można przygotować wcześniej, ponieważ pokrojony owoc nie traci koloru ani smaku. [*]Należy jednak pamiętać, że zawarty w kiwi enzym sprawia, że owoców nie wolno łączyć z żelatyną (żelatyna nie krzepnie). Zaradza temu jednak blanszowanie – czyli krótkie obgotowywanie owoców. [/LIST] [B]Ekstrawagancje – Irish coctail z musem z kiwi [/B](autorstwa podchmielonego Irlandczyka, który nudził się przy barze w Nowej Zelandii) # [B] 1 filiżanka zimnej kawy # 1 dzbanuszek śmietanki # ½ szklanki whisky # 1 żółtko # zmiksowane 2 kiwi[/B] (przez pomyłkę, zamiast cytryn)[B] # kostki lodu[/B] Podobno kiedyś znudzony marynarz Irlandzki, wypełniając przy barze pustkę wolnej wachty, postanowił wyręczyć barmana przy mieszaniu koktajli. A że był lekko podcięty, zmiksował zamiast cytryn – kiwi, przelał mus do shakera i dolewał…co miał pod ręką: wystygłą kawę, śmietankę, jajeczko no i oczywiście szklaneczkę czarnego Johny Walkera. Dorzucił kostki lodu i zabawiał się potrząsaniem shakera. Zniecierpliwiony klient baru wyrwał mu shaker, nalał sobie coctail z pianką i oniemiał z zachwytu… Sława Irish Coctail dotarła na inne kontynenty, a cała przygoda została opisana. Żródło:”Smaki i aromaty” [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
Top
Bottom