Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 918047" data-attributes="member: 10341"><p><strong>Piąta Ćwiartka</strong></p><p> </p><p></p><p> Kto czyta Gazetę Wyborczą i jej dodatek Wysokie Obcasy, będzie wiedział, że taką nazwę nosi nowo otwarte bistro Agnieszki Kręglickiej, a samo sformułowanie znane jest smakoszom i rzeżnikom prawie na całym świecie. Piąta ćwiartka, czyli to, co po podziale tuszy na ćwierci zostaje, czyli podroby. Nie wszyscy je akceptują, a nawet sama Agnieszka Kręglicka pamięta swoje pierwsze wejścia na ten znany jej dotąd powierzchownie kulinarny teren. Były to wątróbki z patelni z jabłkiem i cebulką, pasztety, kaszanka, nóżki wieprzowe, kilka razy jedzona we Francji grasica, oczywiście kawior i foie gras.</p><p></p><p> &#8222;Choć niewypowiedziana, ciążyła na mnie niechęć do podrobów. Odrzucenie a priori smaku móżdżków, ozorków, serc, żołądków i ogonów. I kiedy pomyślałam, że miałabym pomijać tak istotny dorobek dawnej kuchni polskiej, podstawę kuchni rzymskiej i stały punkt programu francuskiego menu, zrobiło mi się żal.&#8221; (&#8230<img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite2" alt=";)" title="Wink ;)" loading="lazy" data-shortname=";)" /> &#8222;Najpierw zachwyciły mnie gęsie żołądki. Ciemnoczerwone, gładkie mięso bez skazy, z opalizującą skórką, którą łatwo zdjąć przed gotowaniem. Najlepiej sprawdziły się confitowane, czyli powoli duszone w gęsim smalcu. Są bogate, wyrażne i mięsiste. Idealne z soczewicą i pieczoną dynią. Żołądki kurze okazały się wdzięczne. Oczyszczone i ugotowane do miękkości w niedużej ilości wody z warzywami, listkiem i przyprawami można traktować jako bazę, a potem skąpać je w sosie śmietanowym z grzybami, czerwonym z pomidorami i dużą ilością słodkiej i ostrej papryki albo w sosie musztardowym. Zgrabne i zwarte dają dużo treści. Przekonałam się do grasicy, móżdżku zawiniętego w naleśnik i flaków z chorizo. Tylko z cynaderkami mam ciągle kłopot&#8221; .</p><p></p><p> Wiele z nas lubi podroby, inni ich nienawidzą, nawet nie próbując. Przepisów na podroby jak na lekarstwo i rzeczywiście trzeba by sięgnąć do przepisów z Kuchni prababci, żeby znależć coś ciekawego. Pani Kręglicka poleca znakomity, nawet w czytaniu, <a href="https://www.cincin.cc/index.php?s=&showtopic=21470&view=findpost&p=917290" target="_blank"><strong>confit z gęsich żołądków</strong></a>.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 918047, member: 10341"] [B]Piąta Ćwiartka[/B] Kto czyta Gazetę Wyborczą i jej dodatek Wysokie Obcasy, będzie wiedział, że taką nazwę nosi nowo otwarte bistro Agnieszki Kręglickiej, a samo sformułowanie znane jest smakoszom i rzeżnikom prawie na całym świecie. Piąta ćwiartka, czyli to, co po podziale tuszy na ćwierci zostaje, czyli podroby. Nie wszyscy je akceptują, a nawet sama Agnieszka Kręglicka pamięta swoje pierwsze wejścia na ten znany jej dotąd powierzchownie kulinarny teren. Były to wątróbki z patelni z jabłkiem i cebulką, pasztety, kaszanka, nóżki wieprzowe, kilka razy jedzona we Francji grasica, oczywiście kawior i foie gras. „Choć niewypowiedziana, ciążyła na mnie niechęć do podrobów. Odrzucenie a priori smaku móżdżków, ozorków, serc, żołądków i ogonów. I kiedy pomyślałam, że miałabym pomijać tak istotny dorobek dawnej kuchni polskiej, podstawę kuchni rzymskiej i stały punkt programu francuskiego menu, zrobiło mi się żal.” (…) „Najpierw zachwyciły mnie gęsie żołądki. Ciemnoczerwone, gładkie mięso bez skazy, z opalizującą skórką, którą łatwo zdjąć przed gotowaniem. Najlepiej sprawdziły się confitowane, czyli powoli duszone w gęsim smalcu. Są bogate, wyrażne i mięsiste. Idealne z soczewicą i pieczoną dynią. Żołądki kurze okazały się wdzięczne. Oczyszczone i ugotowane do miękkości w niedużej ilości wody z warzywami, listkiem i przyprawami można traktować jako bazę, a potem skąpać je w sosie śmietanowym z grzybami, czerwonym z pomidorami i dużą ilością słodkiej i ostrej papryki albo w sosie musztardowym. Zgrabne i zwarte dają dużo treści. Przekonałam się do grasicy, móżdżku zawiniętego w naleśnik i flaków z chorizo. Tylko z cynaderkami mam ciągle kłopot” . Wiele z nas lubi podroby, inni ich nienawidzą, nawet nie próbując. Przepisów na podroby jak na lekarstwo i rzeczywiście trzeba by sięgnąć do przepisów z Kuchni prababci, żeby znależć coś ciekawego. Pani Kręglicka poleca znakomity, nawet w czytaniu, [URL="https://www.cincin.cc/index.php?s=&showtopic=21470&view=findpost&p=917290"][B]confit z gęsich żołądków[/B][/URL]. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
Top
Bottom