Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 941475" data-attributes="member: 10341"><p><strong>Europejska stolica karnawału</strong></p><p> </p><p></p><p> <em>&#8222;Marzenie senne na wodzie&#8221; – tak w XIX wieku Karol Dickens opisał Wenecję. Gdy się patrzy na miasto zza karnawałowej maski, widać, jak trafne to było określenie. </em></p><p></p><p> Zabawy karnawałowe odbywały się w Wenecji najprawdopodobniej już w XI wieku. Dwieście lat póżniej Senat Republiki ogłosił wigilię środy popielcowej dniem świątecznym, karnawał stał się jednym z ważniejszych wydarzeń w życiu mieszkańców miasta. Oficjalnie karnawał rozpoczynał się 26 grudnia – od tego dnia wolno było się przebierać i nosić karnawałowe maski. Główne obchody przypadały na okres od tłustego czwartku do środy popielcowej. Miasto kochało karnawał. Z tej okazji weneccy cukiernicy przygotowywali specjalne ciasteczka okrągłe <em>fritole </em>z dziurką w środku, smażone w głębokim oleju, chrupiące <em>galani, crostoli</em> czy <em>castagnole </em>z orzeszkami pinii. Tradycyjnie też wypiekano pączki nadziewane kremem <em>zabaglione.</em></p><p></p><p> Kiedy Republika Wenecka podupadła i miasto straciło dawny blask, stopniowo zaczęły zanikać karnawałowe zwyczaje. Pod koniec XVIII stulecia Napoleon wkroczył do Włoch, podbił miasto, usunął ostatniego z dożów i zakazał świętowania w czasie karnawału. Potem Wenecja trafiła w ręce Austriaków, którzy równie niechętnie patrzyli na każdą ekstrawagancję jak i Francuzi. W 1866 roku miasto zostało przyłączone do Zjednoczonego Królestwa Włoch, ale tradycja karnawału odżyła tak naprawdę dopiero w drugiej połowie ubiegłego wieku. Od tej pory władze miejskie wraz ze specjalnie powołanym komitetem zajmują się organizowaniem i przygotowywaniem imprez karnawałowych, odbywających się co roku przez dziesięć kolejnych dni poprzedzających środę popielcową. </p><p></p><p> Sygnałem do rozpoczęcia zabawy jest Lot Anioła, nazywany też czasem Lotem Kolombiny. W niedzielę przed tłustym czwartkiem , w południe na placu św. Marka figurka z <em>papier mâch&#232; </em>przedstawiająca aniołka lub Kolombinę zjeżdża po linie z Kampanili. Kiedy jest w połowie drogi , wysypuje się z niej chmura konfetii. Od tej chwili do północy w ostatki, dzień i noc, jak dawniej, trwa zabawa. Postacie w maskach i karnawałowych strojach, tajemnicze, nierozpoznawalne, wypełniają place, placyki i uliczki. Przechadzają się, rozmawiają, przesiadują w kawiarniach, tańczą, popijają grzane wino. Gdy zgłodnieją, regenerują siły <em>seppioline alla veneziana – </em>daniem z kałamarnicy w sosie atramentowym podawanym z polentą, <em>fogato alla veneziana – </em>pyszną wątróbką cielęcą z cebulą, czy <em>bordo di pesce – </em>rozgrzewającą zupą rybną. Po chwili znów porywa ich korowód przebierańców, unosząc na kolejne przedstawienie, koncert czy pokaz sztucznych ogni.</p><p></p><p> Żrodło: miesięcznik &#8222;Kuchnia&#8221;</p><p></p><p> Fragmenty artykułu pani Gabrieli Kotkowskiej</p><p></p><p> </p><p></p><p> </p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 941475, member: 10341"] [B]Europejska stolica karnawału[/B] [B] [/B] [I]„Marzenie senne na wodzie” – tak w XIX wieku Karol Dickens opisał Wenecję. Gdy się patrzy na miasto zza karnawałowej maski, widać, jak trafne to było określenie. [/I] Zabawy karnawałowe odbywały się w Wenecji najprawdopodobniej już w XI wieku. Dwieście lat póżniej Senat Republiki ogłosił wigilię środy popielcowej dniem świątecznym, karnawał stał się jednym z ważniejszych wydarzeń w życiu mieszkańców miasta. Oficjalnie karnawał rozpoczynał się 26 grudnia – od tego dnia wolno było się przebierać i nosić karnawałowe maski. Główne obchody przypadały na okres od tłustego czwartku do środy popielcowej. Miasto kochało karnawał. Z tej okazji weneccy cukiernicy przygotowywali specjalne ciasteczka okrągłe [I]fritole [/I]z dziurką w środku, smażone w głębokim oleju, chrupiące [I]galani, crostoli[/I] czy [I]castagnole [/I]z orzeszkami pinii. Tradycyjnie też wypiekano pączki nadziewane kremem [I]zabaglione.[/I] Kiedy Republika Wenecka podupadła i miasto straciło dawny blask, stopniowo zaczęły zanikać karnawałowe zwyczaje. Pod koniec XVIII stulecia Napoleon wkroczył do Włoch, podbił miasto, usunął ostatniego z dożów i zakazał świętowania w czasie karnawału. Potem Wenecja trafiła w ręce Austriaków, którzy równie niechętnie patrzyli na każdą ekstrawagancję jak i Francuzi. W 1866 roku miasto zostało przyłączone do Zjednoczonego Królestwa Włoch, ale tradycja karnawału odżyła tak naprawdę dopiero w drugiej połowie ubiegłego wieku. Od tej pory władze miejskie wraz ze specjalnie powołanym komitetem zajmują się organizowaniem i przygotowywaniem imprez karnawałowych, odbywających się co roku przez dziesięć kolejnych dni poprzedzających środę popielcową. Sygnałem do rozpoczęcia zabawy jest Lot Anioła, nazywany też czasem Lotem Kolombiny. W niedzielę przed tłustym czwartkiem , w południe na placu św. Marka figurka z [I]papier mâchè [/I]przedstawiająca aniołka lub Kolombinę zjeżdża po linie z Kampanili. Kiedy jest w połowie drogi , wysypuje się z niej chmura konfetii. Od tej chwili do północy w ostatki, dzień i noc, jak dawniej, trwa zabawa. Postacie w maskach i karnawałowych strojach, tajemnicze, nierozpoznawalne, wypełniają place, placyki i uliczki. Przechadzają się, rozmawiają, przesiadują w kawiarniach, tańczą, popijają grzane wino. Gdy zgłodnieją, regenerują siły [I]seppioline alla veneziana – [/I]daniem z kałamarnicy w sosie atramentowym podawanym z polentą, [I]fogato alla veneziana – [/I]pyszną wątróbką cielęcą z cebulą, czy [I]bordo di pesce – [/I]rozgrzewającą zupą rybną. Po chwili znów porywa ich korowód przebierańców, unosząc na kolejne przedstawienie, koncert czy pokaz sztucznych ogni. Żrodło: miesięcznik „Kuchnia” Fragmenty artykułu pani Gabrieli Kotkowskiej [I] [/I] [I] [/I] [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
Top
Bottom