Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 965832" data-attributes="member: 10341"><p><strong>Kuchenka mikrofalowa</strong></p><p> <strong>Kto wpadł na ten pomysł?</strong></p><p></p><p> </p><p></p><p> Ponoć rzeczy miały się tak: Percy LeBaron, zatrudniony w Raytheon Co. Przystanął pewnego dnia przed magnetronem – częścią urządzenia radarowego, wynalezionego w 1940 roku przez naukowców angielskich z Uniwersytetu w Birmingham – po czym sięgnął po czekoladkę, którą miał w kieszeni i stwierdził, że batonik zamienił się w płynną masę. Następnego dnia postawił przed magnetronem jajko w garnuszku z wyciętą z boku dziurą. Przechodzący obok inżynier podniósł z ciekawości przykrywkę i jego twarz oblała gorąca jajecznica</p><p></p><p> 8 października 1945 roku Percy LeBaron opatentował swój wynalazek – piecyk, który był faktycznie radarem przystosowanym do celów kuchennych. Pierwsze modele przeznaczone były dla jadłodajni, stołówek szpitalnych i wojskowych. Sprzęt zajmował sporo miejsca: ważył 340 kg, miał ponad 175 cm wysokości i kosztował 3 tysiące dolarów. Nie wzbudził zachwytu, a osobisty kucharz szefa Raytheonu wymówił prace uznając urządzenie za magiczne.</p><p></p><p> Domowe kuchenki mikrofalowe pojawiły się na amerykańskim rynku w 1955 roku. Miały rozmiary dużej lodówki i kosztowały 1295 dolarów. Przy montażu wymagały pracy zarówno fachowego elektryka jak hydraulika, który podłączał system chłodzenia. Sprzedawały się kiepsko, między innymi dlatego, że nie można było w nich usmażyć ulubionej potrawy Amerykanów – soczystego befsztyka. Do 1967 roku sprzedano zaledwie 11 tysięcy egzemplarzy – wliczając w to stołówki. Przełom nastąpił w chwili, gdy zminiaturyzowano w końcu mikrofalówki. Największym powodzeniem cieszyły się te małe i praktyczne urządzenia najpierw w Japonii – były idealne do odgrzewania ryżu i sake. Kiedy koleje japońskie postanowiły zamontować w swoich wagonach restauracyjnych 2,5 tys. Kuchenek Toschiba, rewolucja kulinarna stała już za progiem. </p><p></p><p> <strong>Zasada działania mikrofalówki</strong>. Mikrofale wywołują zjawisko wprawiania w ruch cząsteczek, które ocierając się o siebie, wydzielają energię w postaci ciepła, które z kolei ogrzewa potrawę. Częstotliwość tych mikrofal została dobrana tak, aby umożliwić rozsądny kompromis pomiędzy szybkością nagrzewania potrawy a głębokością wnikania w nią. Najczęściej używana częstotliwość 2,45 Ghz umożliwia wniknięcie mikrofal na ok. 2,5 cm w głąb produktu. Oczywiście można zmienić tę częstotliwość tak, aby potrawa ogrzewana była głębiej, jednak wtedy proces ogrzewania postępowałby wolniej. </p><p></p><p> <strong>Kuchenka mikrofalowa w praktyce. </strong> Z powyższej zasady wynika, że aby podgrzewanie potrawy w kuchence mikrofalowej miało sens <strong>musi ona zawierać wodę</strong> lub inne cząsteczki, których częstotliwość drgań leży w przedziale drgań emitowanych przez kuchenkę mikrofalową. W praktyce do podgrzewania nadaje się większość potraw (zarówno świeżych jak i mrożonych).Kolejną zasadą ważną przy korzystaniu z mikrofalówki jest to, że <strong>nie możemy wkładać do niej naczyń metalowych</strong>. Metal odbija mikrofale sam nie nagrzewając się. Właściwość ta ma także bardzo ważną zaletę. Otóż metalowa obudowa kuchenki mikrofalowej (a także metalowa siateczka na jej drzwiczkach) <strong>zabezpiecza użytkownika przed szkodliwym wpływem mikrofal</strong>. Dodatkowo większość modeli kuchenek mikrofalowych umożliwia rozmrażanie potraw. </p><p></p><p> <strong>Wady i zalety. </strong>Dość nienaturalna metoda działania mikrofalówki spowodowała powstanie wielu nieprawdziwych opinii co do szkodliwości działania mikrofalówki. Pierwszą z nich (szkodliwe działanie na użytkownika podczas pracy) obaliliśmy w poprzednim akapicie.Kolejnym mitem jest ten o złym działaniu mikrofal na przygotowywaną potrawę. Jednak energia (czyli &#8222;siła&#8221; z jaką działają mikrofale) jest zbyt mała, aby zmienić strukturę cząsteczek potrawy. Tak więc i pod tym względem działanie mikrofalówki nie jest szkodliwe. Jest jednak jedna, dość przewrotna cecha mikrofalówki, którą można uznać za szkodliwą. Jest nią... szybkość przygotowania pokarmów. W dzisiejszych czasach, kiedy liczy się każda chwila, to właśnie mikrofalówka może powodować zmianę trybu żywienia na bardziej szkodliwy (a takim niewątpliwie jest jedzenie tylko gotowych, przygotowanych w przemysłowy sposób mrożonek). Najczęściej spotykane w handlu gotowe potrawy zawierają bowiem więcej szkodliwych składników niż tradycyjnie przygotowywane potrawy. Ale... wszystko stosowane z umiarem i w odpowiednich proporcjach nie powinno znacząco wpłynąć na nasze zdrowie. </p><p></p><p> Żródło:&#8221;Smaki i aromaty&#8221; oraz Smaczny.pl</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 965832, member: 10341"] [B]Kuchenka mikrofalowa[/B] [B]Kto wpadł na ten pomysł?[/B] [B] [/B] Ponoć rzeczy miały się tak: Percy LeBaron, zatrudniony w Raytheon Co. Przystanął pewnego dnia przed magnetronem – częścią urządzenia radarowego, wynalezionego w 1940 roku przez naukowców angielskich z Uniwersytetu w Birmingham – po czym sięgnął po czekoladkę, którą miał w kieszeni i stwierdził, że batonik zamienił się w płynną masę. Następnego dnia postawił przed magnetronem jajko w garnuszku z wyciętą z boku dziurą. Przechodzący obok inżynier podniósł z ciekawości przykrywkę i jego twarz oblała gorąca jajecznica 8 października 1945 roku Percy LeBaron opatentował swój wynalazek – piecyk, który był faktycznie radarem przystosowanym do celów kuchennych. Pierwsze modele przeznaczone były dla jadłodajni, stołówek szpitalnych i wojskowych. Sprzęt zajmował sporo miejsca: ważył 340 kg, miał ponad 175 cm wysokości i kosztował 3 tysiące dolarów. Nie wzbudził zachwytu, a osobisty kucharz szefa Raytheonu wymówił prace uznając urządzenie za magiczne. Domowe kuchenki mikrofalowe pojawiły się na amerykańskim rynku w 1955 roku. Miały rozmiary dużej lodówki i kosztowały 1295 dolarów. Przy montażu wymagały pracy zarówno fachowego elektryka jak hydraulika, który podłączał system chłodzenia. Sprzedawały się kiepsko, między innymi dlatego, że nie można było w nich usmażyć ulubionej potrawy Amerykanów – soczystego befsztyka. Do 1967 roku sprzedano zaledwie 11 tysięcy egzemplarzy – wliczając w to stołówki. Przełom nastąpił w chwili, gdy zminiaturyzowano w końcu mikrofalówki. Największym powodzeniem cieszyły się te małe i praktyczne urządzenia najpierw w Japonii – były idealne do odgrzewania ryżu i sake. Kiedy koleje japońskie postanowiły zamontować w swoich wagonach restauracyjnych 2,5 tys. Kuchenek Toschiba, rewolucja kulinarna stała już za progiem. [B]Zasada działania mikrofalówki[/B]. Mikrofale wywołują zjawisko wprawiania w ruch cząsteczek, które ocierając się o siebie, wydzielają energię w postaci ciepła, które z kolei ogrzewa potrawę. Częstotliwość tych mikrofal została dobrana tak, aby umożliwić rozsądny kompromis pomiędzy szybkością nagrzewania potrawy a głębokością wnikania w nią. Najczęściej używana częstotliwość 2,45 Ghz umożliwia wniknięcie mikrofal na ok. 2,5 cm w głąb produktu. Oczywiście można zmienić tę częstotliwość tak, aby potrawa ogrzewana była głębiej, jednak wtedy proces ogrzewania postępowałby wolniej. [B]Kuchenka mikrofalowa w praktyce. [/B] Z powyższej zasady wynika, że aby podgrzewanie potrawy w kuchence mikrofalowej miało sens [B]musi ona zawierać wodę[/B] lub inne cząsteczki, których częstotliwość drgań leży w przedziale drgań emitowanych przez kuchenkę mikrofalową. W praktyce do podgrzewania nadaje się większość potraw (zarówno świeżych jak i mrożonych).Kolejną zasadą ważną przy korzystaniu z mikrofalówki jest to, że [B]nie możemy wkładać do niej naczyń metalowych[/B]. Metal odbija mikrofale sam nie nagrzewając się. Właściwość ta ma także bardzo ważną zaletę. Otóż metalowa obudowa kuchenki mikrofalowej (a także metalowa siateczka na jej drzwiczkach) [B]zabezpiecza użytkownika przed szkodliwym wpływem mikrofal[/B]. Dodatkowo większość modeli kuchenek mikrofalowych umożliwia rozmrażanie potraw. [B]Wady i zalety. [/B]Dość nienaturalna metoda działania mikrofalówki spowodowała powstanie wielu nieprawdziwych opinii co do szkodliwości działania mikrofalówki. Pierwszą z nich (szkodliwe działanie na użytkownika podczas pracy) obaliliśmy w poprzednim akapicie.Kolejnym mitem jest ten o złym działaniu mikrofal na przygotowywaną potrawę. Jednak energia (czyli „siła” z jaką działają mikrofale) jest zbyt mała, aby zmienić strukturę cząsteczek potrawy. Tak więc i pod tym względem działanie mikrofalówki nie jest szkodliwe. Jest jednak jedna, dość przewrotna cecha mikrofalówki, którą można uznać za szkodliwą. Jest nią... szybkość przygotowania pokarmów. W dzisiejszych czasach, kiedy liczy się każda chwila, to właśnie mikrofalówka może powodować zmianę trybu żywienia na bardziej szkodliwy (a takim niewątpliwie jest jedzenie tylko gotowych, przygotowanych w przemysłowy sposób mrożonek). Najczęściej spotykane w handlu gotowe potrawy zawierają bowiem więcej szkodliwych składników niż tradycyjnie przygotowywane potrawy. Ale... wszystko stosowane z umiarem i w odpowiednich proporcjach nie powinno znacząco wpłynąć na nasze zdrowie. Żródło:”Smaki i aromaty” oraz Smaczny.pl [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
Top
Bottom