Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 968185" data-attributes="member: 10341"><p><strong>Camembert</strong></p><p></p><p></p><p><em>Miliardowe zyski i zasłużona sława. Niepozorny krążek o średnicy 11 cm i wysokości 3 cm jest najczęściej podrabianym serem na świecie, ale tylko camembert produkowany w Normandii jest dla smakoszy samą doskonałością.</em></p><p><em></em></p><p></p><p><strong>Legenda powstania</strong></p><p>Historia camemberta zaczęla się ponad 200 lat temu w niewielkiej osadzie w Pays d&#8217;Auge, liczącej i dzisiaj 185 mieszkańców. Do domu Marii Harel zapukał uciekinier w sutannie. Wielka Rewolucja Francuska nie szczędziła księży i zakonników. Trzydziestoletnia Maria udzieliła schronienia duchownemu, a ten pomagał jej w gospodarstwie. Wtedy to zdradził jej sekret wytwarzania brie – miękkiego sera z kożuszkiem pleśni produkowanego od VIII wieku w departamencie Seine-et Marne. Nie wiemy czy pierwszy camembert był już okrągły, czy też innego kształtu i czy miał smak dzisiejszego, to znaczy ostry a zarazem lekki, a zapach szlachetnej pleśni, podobny do pieczarkowego, nigdy nie jest natrętny. Łączy w sobie finezję z solidną konsystencją. </p><p></p><p>W Maison du Camembert twierdzą, że prawdziwie królewski szlif nadali camembertowi dopiero potomkowie Marii: córka i wnuk, Victor Paynel. Ten ostatni okazał się prawdziwym geniuszem marketingu Kiedy usłyszał, że na uroczystość otwarcia linii kolejowej Paryż – Granville, przyjedzie Napoleon III, zapakował w słomę najpiękniejsze egzemplarze dojrzałego sera i wręczył cesarzowi. Działo się to w roku 1863. Napoleon był do tego stopnia oczarowany po spróbowaniu sera, że polecił, by na jego stole w pałacu Tuileries , camembert podawano każdego dnia po kolacji. Paynela mianował zaś Dostawcą Jego Cesarskiej Mości. Pod koniec XIX wieku już cały region Pays d&#8217;Auge usiany był małymi wytwórniami camemberta. Transport koleją trwał już tylko jeden dzień, a kiedy w 1890 roku inżynier Eugene Ridel wymyślił okrągłe łubianki ze strużyn drewnianych, tak zabezpieczony camembert zaczął odbywać dalekie, nawet zamorskie podróże i w ten sposób dostał się na stoły Anglików i Amerykanów. Wkrótce swoje sery camembert - bo nazwy nie zastrzeżono do dzisiaj – mieli już Szwajcarzy, Włosi, Duńczycy a nawet Australijczycy. </p><p></p><p></p><p><strong>Tylko z Normandii</strong></p><p>Przez ponad 150 lat sery warzono z surowego mleka w tej niewielkiej prowincji. Były to wytwórnie rodzinne. Najbardziej ceniono dery typu fermier i artisanal. Kiedy w latach 50. wprowadzono pasteryzację mleka, żeby zapobiec grużlicy, powstały sery industriel – produkowane przemysłowo. Zautomatyzowane giganty potrafiły wyprodukować 250 tysięcy sztuk sera dziennie. Na szczęście tradycyjni wytwórcy Camembert de Normandie potrafili odzyskać straconą pozycję. W 1983 roku nadano im prawo do umieszczania na etykietach bardzo cennego znaku jakości AOC (jak przy winach). </p><p></p><p>Przepisy są bardzo surowe i zaledwie 10 serów uzyskało ten najwyższy status. Od tej pory na rynku konkurują ze sobą dwa gatunki camemberta. Jeden, znacznie droższy, produkowany z &#8222;mleka prosto od krowy&#8221; według starych receptur i drugi – przemysłowy i tańszy, zadowala zwolenników pasteryzacji i sterylizacji pomieszczeń fabrycznych, ale zawsze rozczarowuje smakoszy. </p><p></p><p>Produkcja prawdziwie normandzkiego sera wymaga wielu zabiegów. Trwa to około trzech tygodni, a prowadzi do tej jednej chwili oczarowania podniebienia. Ponoć pewien poeta, wdychając zapach szczególnie dojrzałego krążka camemberta miał zawołać: &#8222;zaiste, stopy Boga&#8221;.</p><p></p><p></p><p><strong>Sztuka kupowania</strong></p><ul> <li data-xf-list-type="ul">Kupując camembert należy mu się dobrze przyjrzeć (zdejmując wieczko): kształt sera powinien być nienaruszony, skórka równo pokryta białą pleśnią z czerwonymi plamkami (w bardzo dojrzałych serach).</li> <li data-xf-list-type="ul">Całkowicie dojrzały ser poddaje się uciskowi palca. Normandczycy wolą jednak twardsze sery – moito affino, czyli pół na pół. Filet (środek) takiego sera jest jeszcze biały, a nie kremowy, jak w dojrzałych egzemplarzach.</li> <li data-xf-list-type="ul">Miejscowi najchętniej jadają camembert z chlebem lub bagietką przyniesioną prosto z piekarni. Popijają szklaneczką lekkiego czerwonego wina.</li> <li data-xf-list-type="ul">Dobry camembert lubi towarzystwo owoców – szczególnie gruszek, jabłek, wiśni, mango i winogron.</li> <li data-xf-list-type="ul">Idealnym miejscem wszelkich aromatycznych, pleśniowych serów jest piwnica. W lodówce należy kłaść na najniższej półce, szczelnie zapakowane. W żadnym wypadku nie wolno dopuścić do zamarznięcia sera.</li> <li data-xf-list-type="ul">Przed podaniem ser rozwija się z parafinowanego papieru i pozwala mu dojrzewać przez godzinę w temperaturze pokojowej.</li> </ul><p>Żródło: &quot;Smaki i aromaty&#8221;: Anna Barańska</p><p></p><p>Polecam <a href="https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=27413" target="_blank"><strong>pieczony ser camembert</strong></a> – różne wersje.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 968185, member: 10341"] [B]Camembert[/B] [I]Miliardowe zyski i zasłużona sława. Niepozorny krążek o średnicy 11 cm i wysokości 3 cm jest najczęściej podrabianym serem na świecie, ale tylko camembert produkowany w Normandii jest dla smakoszy samą doskonałością. [/I] [B]Legenda powstania[/B] Historia camemberta zaczęla się ponad 200 lat temu w niewielkiej osadzie w Pays d’Auge, liczącej i dzisiaj 185 mieszkańców. Do domu Marii Harel zapukał uciekinier w sutannie. Wielka Rewolucja Francuska nie szczędziła księży i zakonników. Trzydziestoletnia Maria udzieliła schronienia duchownemu, a ten pomagał jej w gospodarstwie. Wtedy to zdradził jej sekret wytwarzania brie – miękkiego sera z kożuszkiem pleśni produkowanego od VIII wieku w departamencie Seine-et Marne. Nie wiemy czy pierwszy camembert był już okrągły, czy też innego kształtu i czy miał smak dzisiejszego, to znaczy ostry a zarazem lekki, a zapach szlachetnej pleśni, podobny do pieczarkowego, nigdy nie jest natrętny. Łączy w sobie finezję z solidną konsystencją. W Maison du Camembert twierdzą, że prawdziwie królewski szlif nadali camembertowi dopiero potomkowie Marii: córka i wnuk, Victor Paynel. Ten ostatni okazał się prawdziwym geniuszem marketingu Kiedy usłyszał, że na uroczystość otwarcia linii kolejowej Paryż – Granville, przyjedzie Napoleon III, zapakował w słomę najpiękniejsze egzemplarze dojrzałego sera i wręczył cesarzowi. Działo się to w roku 1863. Napoleon był do tego stopnia oczarowany po spróbowaniu sera, że polecił, by na jego stole w pałacu Tuileries , camembert podawano każdego dnia po kolacji. Paynela mianował zaś Dostawcą Jego Cesarskiej Mości. Pod koniec XIX wieku już cały region Pays d’Auge usiany był małymi wytwórniami camemberta. Transport koleją trwał już tylko jeden dzień, a kiedy w 1890 roku inżynier Eugene Ridel wymyślił okrągłe łubianki ze strużyn drewnianych, tak zabezpieczony camembert zaczął odbywać dalekie, nawet zamorskie podróże i w ten sposób dostał się na stoły Anglików i Amerykanów. Wkrótce swoje sery camembert - bo nazwy nie zastrzeżono do dzisiaj – mieli już Szwajcarzy, Włosi, Duńczycy a nawet Australijczycy. [B]Tylko z Normandii[/B] Przez ponad 150 lat sery warzono z surowego mleka w tej niewielkiej prowincji. Były to wytwórnie rodzinne. Najbardziej ceniono dery typu fermier i artisanal. Kiedy w latach 50. wprowadzono pasteryzację mleka, żeby zapobiec grużlicy, powstały sery industriel – produkowane przemysłowo. Zautomatyzowane giganty potrafiły wyprodukować 250 tysięcy sztuk sera dziennie. Na szczęście tradycyjni wytwórcy Camembert de Normandie potrafili odzyskać straconą pozycję. W 1983 roku nadano im prawo do umieszczania na etykietach bardzo cennego znaku jakości AOC (jak przy winach). Przepisy są bardzo surowe i zaledwie 10 serów uzyskało ten najwyższy status. Od tej pory na rynku konkurują ze sobą dwa gatunki camemberta. Jeden, znacznie droższy, produkowany z „mleka prosto od krowy” według starych receptur i drugi – przemysłowy i tańszy, zadowala zwolenników pasteryzacji i sterylizacji pomieszczeń fabrycznych, ale zawsze rozczarowuje smakoszy. Produkcja prawdziwie normandzkiego sera wymaga wielu zabiegów. Trwa to około trzech tygodni, a prowadzi do tej jednej chwili oczarowania podniebienia. Ponoć pewien poeta, wdychając zapach szczególnie dojrzałego krążka camemberta miał zawołać: „zaiste, stopy Boga”. [B]Sztuka kupowania[/B] [LIST][*]Kupując camembert należy mu się dobrze przyjrzeć (zdejmując wieczko): kształt sera powinien być nienaruszony, skórka równo pokryta białą pleśnią z czerwonymi plamkami (w bardzo dojrzałych serach). [*]Całkowicie dojrzały ser poddaje się uciskowi palca. Normandczycy wolą jednak twardsze sery – moito affino, czyli pół na pół. Filet (środek) takiego sera jest jeszcze biały, a nie kremowy, jak w dojrzałych egzemplarzach. [*]Miejscowi najchętniej jadają camembert z chlebem lub bagietką przyniesioną prosto z piekarni. Popijają szklaneczką lekkiego czerwonego wina. [*]Dobry camembert lubi towarzystwo owoców – szczególnie gruszek, jabłek, wiśni, mango i winogron. [*]Idealnym miejscem wszelkich aromatycznych, pleśniowych serów jest piwnica. W lodówce należy kłaść na najniższej półce, szczelnie zapakowane. W żadnym wypadku nie wolno dopuścić do zamarznięcia sera. [*]Przed podaniem ser rozwija się z parafinowanego papieru i pozwala mu dojrzewać przez godzinę w temperaturze pokojowej. [/LIST] Żródło: "Smaki i aromaty”: Anna Barańska Polecam [URL="https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=27413"][B]pieczony ser camembert[/B][/URL] – różne wersje. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchenne ABC
Co o gotowaniu i jedzeniu wiedzieć warto
Top
Bottom