- Wrz 23, 2004
- 10,244
- 3
- 38
wpadłam w trans... tak, tak, pozazdrościłam Marg i po wczorajszym zakupie foremek zaczęłam masowo produkować czekoladki
te są z płynnym nadzieniem miętowym:
skorupki zrobić tak jak Marg już nie raz podawała, np tu: https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=28884, czy tu: https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=2...mp;#entry877740
Foremki posmarować czekoladą też wg instrukcji Marg, na spód foremek dać grubszą wartstwę, bo w przeciwnym razie przy wyciąganiu z foremek mogą się podziurawić i płynna masa będzie wyciekać-mnie tak przy kilku się zrobiło niestety
)
nadzienie:
100-150 g białej czekolady*
100 ml śmietanki 30%
krople miętowe ( z apteki
) do smaku ( ja dałam ze 2 łyżki)
ew. barwnik spożywczy dla koloru (miałam w proszku i dałam 3 macnięcia czubkiem patyczka)
Rozpuścić czekoladę w śmietance, dodać krople i ew. barwnik, dobrze wymieszać, wstawić do lodówki, żeby wystygło ( będzie raczej płynne, *aby było gęściejsze należy dodać tę większą ilość czekolady)
Masę nalewać uważnie do czekoladowych skorupek zostawiając od góry ok 3-4 mm wolnego miejsca-ja wlewałam po 2 maleńkie łyżeczki od kawy. odstawić do lodówki żeby jeszcze trochę się ścięła, przykryć płynną, ale już zimną czekoladą uważnie zatykając wszystkie dziurki. Schłodzić w lodówce.
Pyszne są, takie orzeźwiające
Jutro planuję zrobić inne, ale też miętowe
EDYCJA: na drugi dzień nadzienie bardziej stężało, ale wciąż jest raczej lejące, jak ktoś woli takie (ja wolę
), to niech nie dodaje więcej czekolady.

te są z płynnym nadzieniem miętowym:

skorupki zrobić tak jak Marg już nie raz podawała, np tu: https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=28884, czy tu: https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=2...mp;#entry877740
Foremki posmarować czekoladą też wg instrukcji Marg, na spód foremek dać grubszą wartstwę, bo w przeciwnym razie przy wyciąganiu z foremek mogą się podziurawić i płynna masa będzie wyciekać-mnie tak przy kilku się zrobiło niestety

nadzienie:
100-150 g białej czekolady*
100 ml śmietanki 30%
krople miętowe ( z apteki

ew. barwnik spożywczy dla koloru (miałam w proszku i dałam 3 macnięcia czubkiem patyczka)
Rozpuścić czekoladę w śmietance, dodać krople i ew. barwnik, dobrze wymieszać, wstawić do lodówki, żeby wystygło ( będzie raczej płynne, *aby było gęściejsze należy dodać tę większą ilość czekolady)
Masę nalewać uważnie do czekoladowych skorupek zostawiając od góry ok 3-4 mm wolnego miejsca-ja wlewałam po 2 maleńkie łyżeczki od kawy. odstawić do lodówki żeby jeszcze trochę się ścięła, przykryć płynną, ale już zimną czekoladą uważnie zatykając wszystkie dziurki. Schłodzić w lodówce.
Pyszne są, takie orzeźwiające


Jutro planuję zrobić inne, ale też miętowe

EDYCJA: na drugi dzień nadzienie bardziej stężało, ale wciąż jest raczej lejące, jak ktoś woli takie (ja wolę

Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: