Czekoladowe kulki

[seniorka]

Robiłam je od bardzo dawna, kiedy jeszcze w Polsce Burdę można było kupić tylko w języku niemieckim. Dziś wykorzystuję przepis z Burdy w języku polskim wydaną przez Agencję Muza. Mogę też kupić w każdym sklepie potrzebne mi składniki, a nie "zdobywać" je spod lady. Robienie kulek jest bardzo proste, a wyglądają i smakują doskonale. Bardzo efektownie prezentują się w szklanym pojemniczku lub np. kryształowym koszyczku.

Składniki
20 dkg migdałów
20 dkg polewy czekoladowej
10 dkg cukru pudru
2 surowe żółtka
1 likierowy kieliszek rumu
do obtoczenia: wiórki kokosowe, kakao, wiórki lub tarta czekolada

Nieobrane migdały i polewę czekoladową zemleć w maszynce do migdałów. Otrzymaną masę mieszamy z cukrem pudrem, żółtkami i rumem. Kiedy masa jest doskonale wyrobiona formujemy kulki o średnicy 2 cm i obtaczamy część w wiórkach kokosowych, część w kakao, a część w czekoladzie. Podajemy je do świątecznej popołudniowej kawy.

 

[duende]

seniorko, a jak ja nie mam maszynki do mielenia migdałów to jak mam sobie poradzić?

 

[Ilona]

Woreczek, ściereczka, młotek i do dzieła

 

[Margot]

są takie już mielone migdały

 

[Cinka]

Blender z migdałami też świetnie sobie radzi, muszą być tylko dobrze wysuszone.

 

[duende]

migdały tak, ale co z tą polewą? Ona nie zapcha blendera?

 

[seniorka]

Zaskoczyłaś mnie duende tym pytaniem. Moja wiekowa maszynka niedawno mi się popsuła, ale szybko naprawił ją sąsiad "złota rączka". Przyznam, że bez niej nie umiem się obejść. Można podobno kupić mielone migdały, tak jak radziła Margot, albo utrzeć je w blenderze, jak z kolei radziła Cinka. Jeśli chodzi o polewę czekoladową, to nie mam na to pomysłu, może spróbować utrzeć też w blenderze, chociaż nie gwarantuję, czy gęsta w sumie z migdałami masa będzie chciała się utrzeć. Przykro mi, że nie potrafię pomóc. Może jeszcze ktoś będzie miał jakieś pomysły na Twój brak maszynki. Gdybyś była blisko, to służę swoją. Mam nadzieję, że wiesz, iż maszynka do migdałów i orzechów to jest to samo urządzenie. Poczekajmy na inne posty, może coś się w końcu wymyśli.

 

[duende]

taka maszynka nigdy nie była mi potrzebna... hmm a może spróbuję zetrzeć na tarce tę polewę? co o tym sądzisz?

 

[seniorka]

Oczywiście można spróbować, tylko uważaj na palce. Powodzenia. Te kulki są naprawdę bardzo dobre.

 

[BeataSz]

Ja bez mojej wiekowej maszynki do orzechów też nie potrafiłbym się obejść ( już od dobrych kilku lat mam zepsute mocowane (żeliwo pękło i nie da się naprawić) ale radzę sobie, umieszczając maszynkę w imadle (imadło jest dla mnie w kuchni niezbędnym przydasiem

)
Dobrze schłodzona polewa czekoladowa pewnie ładnie by się utarła w niej tak jak orzechy czy migdały, ale w przypadku braku takiej maszynki pozostaje starcie na tarce jakiejś drobnej, ale trzeba wziąć pod uwagę trzymanie w ręku tej masy, która pod wpływem ciepła rąk będzie się rozpuszczać, co może utrudnić ścieranie. No chyba, że masz jakąś taką tarkę trochę automatyczną, żeby nie czekolada nie miała styczności z ręką. Ja kiedyś kupiłam takie ustrojstwo do tarcia m in. czekolady, czy sera- Fackelmann'a ale okazało się kompletnym niewypałem.

 

[olasz]

index.php?act=findpost&pid=786978Oczywiście można spróbować, tylko uważaj na palce. Powodzenia. Te kulki są naprawdę bardzo dobre.

mielone migdaly i tarka do polewy, tak sie przymierzam.
Zastanawiam sie tylko czy moze byc czekolada 80% zamiast polewy?
Pewnie migdaly mozna wymieniac na rozne orzechy mielone. O! Migdaly + biala czekolada i wloskie + 80% I tak zrobie

Dziekuje za przepis

 

[olasz]

index.php?act=findpost&pid=786981Dobrze schłodzona polewa czekoladowa pewnie ładnie by się utarła w niej tak jak orzechy czy migdały, ale w przypadku braku takiej maszynki pozostaje starcie na tarce jakiejś drobnej, ale trzeba wziąć pod uwagę trzymanie w ręku tej masy, która pod wpływem ciepła rąk będzie się rozpuszczać, co może utrudnić ścieranie.

moze przez folie trzymac, aluminiowa, zlozona kilka razy?

 

[duende]

pomyślałam o tym samym

zrobię na pewno na weekend.

 

[Vidarka]

a moze polewe rozpuscic zamiast zetrzec?

 

[olasz]

jak myslicie ile toto moze stac z takim surowym zoltkiem?

 

[seniorka]

U mnie wytrzymywało przez święta i ze dwa dni dłużej, bo bez przerwy ktoś podjadał. Jednego razu ulepiłam około 100 kulek i wszystkie zostały zjedzone w tempie ekspresowym. Nie umiem więc powiedzieć jak długo można je przechowywać. W tym roku robię na proszoną wigilię, bo to efektowne, smaczne i wydajne, a dodatkowo wspomoże świąteczne bakalie. Mnie najbardziej smakują z popołudniową kawką.

 

[duende]

tak właśnie myślałam, że nie doczekają za długo...

 

[seniorka]

Ale na co mają czekać? Żeby sprawdzić jak długo mogą leżeć?

 

[seniorka]

Może ktoś zechce zrobić do świątecznej kawy?