Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Płynąco
Zupy
Czerwony barszczyk ze śliwką i grzybkiem
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 1598828" data-attributes="member: 10341"><p>Prawie zawwze, co swojskie to dobre. Tak też było i tym razem, bo przepis na ten doskonały barszczyk znalazłam w dodatku do czasopisma, zatytułowanym &quot;Swojskie jadło - wydanie specjalne&quot;. Przetestowaaj go na sobie i rodzinie, po czyjm jednogłośnie stwierdzono, że barszcz doskonały i chcą mieć go na Święta. No to próbbuumt: Najpioerw proszę zgromadzić:</p><p></p><p> - 1/2 kg kości wołowych </p><p> - olej</p><p> - włoszczyznę</p><p> - po 5 ziaren pieprzu i ziela angieloskiego</p><p>- 80 dkg buraków</p><p> - 4 dkg grzybów suszonych</p><p> - 10 dkg suszonych śliwek bez pestek</p><p> - cebulę</p><p> - 10 dkg słoniny</p><p> - 2 łyżki mąki</p><p> - 1/;2 szkilanki zakwasu buraczanego</p><p> - sól, pieprz, cukier</p><p></p><p>Kości myjemy, osuszamy i zrumnieniamy mocno na oleju. Przekładamy do garnka, dodajemy oczyszczoną, pokrojoną w kawałki włoszczyznę, ziarenka ziela i p0ieprzu, liście laurowe zalewamy 2 litrami zimnej wody, przykrywamy i gotujemy około 1,5 godziny na ałym ogniu, aż powstanie aromatyczny wywar. Przecedzamy go.</p><p>Buraki myjemy, osuszamy, pieczemy w piekarniku. Gdy wyst5ygtną, obieramy i ścieramy na grubej tarce Grzyby gotujemy i kroimy w paski. Śliwki też gotujemy i przecieramy zez gęste sitko lub miksujemy.</p><p>Słoninę i cebulę kroimy w kostkę. Słoninę wytapiamy na patelni, wrzucamny cebulę, podsmażamy. Mieszamy z mąką, lekko rumienimy. Wlewamy kilka łyżek wywaru, dokładnie mieszamy, wlewamy do garnka z przecedzonym wywarem. Dodajemy starte buraczki, przetarte śliwki oraz zakwas.l Mieszamy i przyprawiamy do smaku solą, pieprzem i cukrem. Całość zagotować i podawać z pieczywem.</p><p></p><p><a href="http://www.jadlonomia.com/przepisy/zakwas-buraczany/" target="_blank">Przygotowanie zakwasu buraczanego</a></p><p></p><p><strong>Moje uwagi:</strong> Jeśli robię barszcz postny, to tylko na włoszczyżnie. Wywar ze śliwek wlewam do barszczu (gotuję w niewiwlkiej ilości wody), a śliwek nie przecieram, tylko kroję w paseczki i też wkładam do barszczu. Jeśli nie mam zakwasu buraczanego, barszcz podprawiam1 - 2 łyżkami octu (winny, spirytusowy) i dosmaczam cukrem, a zasmażkę z mąką robię nie na słoninie, tylko na maśle lub na maśle z olejem.</p><p>edit: zapomniałam jeszcze dodać, że buraków nie ścieram na tarce, tylko część z nich kroję w paseczki i dodaję do wywaru. Może robię trochę &quot;na oko&quot; i wyczucie smaku, ale to bardziej mi smakuje niż dokładne trzymanie się przepisu. Przepraszam za te dopiski, ale mój laptop ciągle się psuje, ja przestaję pisać, pózniej wracam do tekstu, a przy okazji powstają niedokładności. Fachowiec od laptopa zaraz po przekroczeniu progu mówi: &quot;stówa&quot;, a póżniej wszystko jest jak na początku.</p><p>Przy okazji przypomina mi się, jak Władysław Broniewski, w którejś ze swoich publikacji pisał o czekaniu na pieniądze, które spadną mu z nieba. Nie wiem, czy jemu spadły, ale mnie wyrażnie nie chcą tego zrobić, dlatego boję się fachowców.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 1598828, member: 10341"] Prawie zawwze, co swojskie to dobre. Tak też było i tym razem, bo przepis na ten doskonały barszczyk znalazłam w dodatku do czasopisma, zatytułowanym "Swojskie jadło - wydanie specjalne". Przetestowaaj go na sobie i rodzinie, po czyjm jednogłośnie stwierdzono, że barszcz doskonały i chcą mieć go na Święta. No to próbbuumt: Najpioerw proszę zgromadzić: - 1/2 kg kości wołowych - olej - włoszczyznę - po 5 ziaren pieprzu i ziela angieloskiego - 80 dkg buraków - 4 dkg grzybów suszonych - 10 dkg suszonych śliwek bez pestek - cebulę - 10 dkg słoniny - 2 łyżki mąki - 1/;2 szkilanki zakwasu buraczanego - sól, pieprz, cukier Kości myjemy, osuszamy i zrumnieniamy mocno na oleju. Przekładamy do garnka, dodajemy oczyszczoną, pokrojoną w kawałki włoszczyznę, ziarenka ziela i p0ieprzu, liście laurowe zalewamy 2 litrami zimnej wody, przykrywamy i gotujemy około 1,5 godziny na ałym ogniu, aż powstanie aromatyczny wywar. Przecedzamy go. Buraki myjemy, osuszamy, pieczemy w piekarniku. Gdy wyst5ygtną, obieramy i ścieramy na grubej tarce Grzyby gotujemy i kroimy w paski. Śliwki też gotujemy i przecieramy zez gęste sitko lub miksujemy. Słoninę i cebulę kroimy w kostkę. Słoninę wytapiamy na patelni, wrzucamny cebulę, podsmażamy. Mieszamy z mąką, lekko rumienimy. Wlewamy kilka łyżek wywaru, dokładnie mieszamy, wlewamy do garnka z przecedzonym wywarem. Dodajemy starte buraczki, przetarte śliwki oraz zakwas.l Mieszamy i przyprawiamy do smaku solą, pieprzem i cukrem. Całość zagotować i podawać z pieczywem. [URL="http://www.jadlonomia.com/przepisy/zakwas-buraczany/"]Przygotowanie zakwasu buraczanego[/URL] [B]Moje uwagi:[/B] Jeśli robię barszcz postny, to tylko na włoszczyżnie. Wywar ze śliwek wlewam do barszczu (gotuję w niewiwlkiej ilości wody), a śliwek nie przecieram, tylko kroję w paseczki i też wkładam do barszczu. Jeśli nie mam zakwasu buraczanego, barszcz podprawiam1 - 2 łyżkami octu (winny, spirytusowy) i dosmaczam cukrem, a zasmażkę z mąką robię nie na słoninie, tylko na maśle lub na maśle z olejem. edit: zapomniałam jeszcze dodać, że buraków nie ścieram na tarce, tylko część z nich kroję w paseczki i dodaję do wywaru. Może robię trochę "na oko" i wyczucie smaku, ale to bardziej mi smakuje niż dokładne trzymanie się przepisu. Przepraszam za te dopiski, ale mój laptop ciągle się psuje, ja przestaję pisać, pózniej wracam do tekstu, a przy okazji powstają niedokładności. Fachowiec od laptopa zaraz po przekroczeniu progu mówi: "stówa", a póżniej wszystko jest jak na początku. Przy okazji przypomina mi się, jak Władysław Broniewski, w którejś ze swoich publikacji pisał o czekaniu na pieniądze, które spadną mu z nieba. Nie wiem, czy jemu spadły, ale mnie wyrażnie nie chcą tego zrobić, dlatego boję się fachowców. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Płynąco
Zupy
Czerwony barszczyk ze śliwką i grzybkiem
Top
Bottom