Zeby ograniczyc, bo nie wiem czy mozna uniknac, do gotowania fasoli mozna dodac kminek.
To przepis jakiegos tam ksiedza co to sie ziolami paral, ale kto zacz to nie pamietam.
Na szklanke suchej lyzeczke kminku calego dac i gotowac razem. Ja wrzucam w stalowej kulce do parzenia herbaty.
Innym sposobem jest dodanie glonu kombu. Okolo 2cm kawalek na szklanke.
Ide wstawic. Dzis ukrainski oszukany na obiad.