Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Mięsa i wędliny
Duszone zrazy wołowe z Monachium*
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="AnkaP" data-source="post: 1653509" data-attributes="member: 6990"><p>Zrobiłam wczoraj na dzisiejszy obiad. Musiałam dłużej dusić mięso, około 2 godziny, bo po 40 minutach było jeszcze bardzo twarde. Następnego dnia było mięciutkie. Mięso mi smakowało, ale sos niestety mnie nie zachwycił. Ale w sumie wiem dlaczego - za dużo marchewki jak dla mnie, nie bardzo lubię ten rodzaj słodyczy, który nadaje marchewka. Jeśli będę robiła tę potrawę jeszcze raz, to marchewki dam stanowczo mniej i sosu też zrobię mniej, bo go bardzo dużo zostało, będzie jeszcze na jutro, bo przecież nie wyleję. Mięsa też jeszcze trochę zostało, ale niedużo.</p><p></p><p>Edit: tak sobie myślę, że część marchewki zamienię na selera i stanowczo zredukuję ilość tej marchewki. Bo mięso jest naprawdę warte tego, żeby danie było do powtórki.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="AnkaP, post: 1653509, member: 6990"] Zrobiłam wczoraj na dzisiejszy obiad. Musiałam dłużej dusić mięso, około 2 godziny, bo po 40 minutach było jeszcze bardzo twarde. Następnego dnia było mięciutkie. Mięso mi smakowało, ale sos niestety mnie nie zachwycił. Ale w sumie wiem dlaczego - za dużo marchewki jak dla mnie, nie bardzo lubię ten rodzaj słodyczy, który nadaje marchewka. Jeśli będę robiła tę potrawę jeszcze raz, to marchewki dam stanowczo mniej i sosu też zrobię mniej, bo go bardzo dużo zostało, będzie jeszcze na jutro, bo przecież nie wyleję. Mięsa też jeszcze trochę zostało, ale niedużo. Edit: tak sobie myślę, że część marchewki zamienię na selera i stanowczo zredukuję ilość tej marchewki. Bo mięso jest naprawdę warte tego, żeby danie było do powtórki. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Mięsa i wędliny
Duszone zrazy wołowe z Monachium*
Top
Bottom