Farfelki

[Margot]

Przepis znalazłam w takim ręcznie pisanym zeszycie z przepisami , co to sobie zapisywałam ciekawe przepisy, przepis czekał na realizację w mojej kuchni ok -16 20 lat

Farfelki czyli żydowskie kluseczki

1/2 kg maki
2 jajka
ok. pół szklanki wody
oraz
oliwa
cebula

Z jajek , maki i wody zagnieść twarde ciasto. Zetrzeć je na tarce o grubych oczkach (można przed ,żeby łatwiej się tarło włożyć do zamrażalnika na ok godzinę )
Farfelki uciera się na blachę posypana mąką ( ja na blachę najpierw wyłożyłam papierem do pieczenia , a dopiero posypałam mąką ) i rumieni w piekarniku, mi ok 15 minut to zajęło w 180 stopniach
Na oliwie zrumienić posiekaną cebule ( ja dałam dwie cebule ) i do tego dosypujemy farfelki.
Po czym zalewamy wrzącą osoloną wodą (proporcja 1 :1 ) i wstawiamy na 25 minut do piekarnika ( ja piekłam w temperaturze ok 170 stopni C), aż ciasto wchłonie wodę i będzie zdatne do spożycia

Ja podałam z sosem pieczarkowym ,ale można chyba prawie ze wszystkim

 

[Joanna]

Baardzo Ci dziękuję. Zapowiadają się pysznie.

 

[Margot]

Joanno , są , to takie zacierki na sypko
Pyszne na dokładkę

 

[Joanna]

Chętnie bym się za nie wzięła choćby jutro, ale nie wiem, co to "raz"...

 

[Margot]

index.php?act=findpost&pid=901484Chętnie bym się za nie wzięła choćby jutro, ale nie wiem, co to "raz"...

Joanno , to chodzi że raz , raz trzeba robić
już poprawiłam

 

[Joanna]

Dzięki. Zrobię raz- raz.

 

[Margot]

mam nadzieje ze posmakują tobie tak jak nam

 

[Joanna]

Na pewno będą pyszne.

 

[Margarete]

Margot, kluseczki zapowiadaja sie cudnie, tez zrobie, jak sie tylko uporam z zaleglosciami.

 

[ilonaaa]

hmmm... chyba zrobilam za miekkie ciasto bo wszystko mi sie skleilo i musialak je "rozdrabniac" po upieczeniu

 

[Margot]

mi tez leciutko się niektóre skleiły ,ale tak minimalnie
A może ciut przy dużo było wody