Przepis bardzo prosty, znalazłam go w miesięczniku "Kuchnia". Robi się szybko i bez kłopotów. Smakowo dla mnie jest doskonały. Zresztą oceńcie sami.
Składniki
50 dkg suszonych fig
1 1/4 szklanki czerwonego octu winnego
3 łyżki cukru
8 gożdzików
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
Figi szybko myjemy, starannie osuszamy i wkładamy do wysterylizowanego słoika. Zalewamy je octem tak, aby pokrył owoce. Następnie dodajemy cukier, gożdziki i cynamon, mocno zakręcamy słoik i wstrząsamy, żeby składniki równomiernie się rozłożyły. Przechowujemy w lodówce. Aby figi zmiękły i smaki się "przegryzły" potrzeba na to co najmniej tygodnia. Doskonałe jako przystawka, dodatek do mięs, wędlin i serów, a także jako dodatek do sałatek. Nie umiem natomiast odpowiedzieć na pytanie, jak długo można je przechowywać (w lodówce), bo moje skończyły się po upływie miesiąca. Mam zamiar zrobić je powtórnie, może "wytrzymają" dłużej. Gorąco polecam tę niecodzienną marynatę.
Składniki
50 dkg suszonych fig
1 1/4 szklanki czerwonego octu winnego
3 łyżki cukru
8 gożdzików
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
Figi szybko myjemy, starannie osuszamy i wkładamy do wysterylizowanego słoika. Zalewamy je octem tak, aby pokrył owoce. Następnie dodajemy cukier, gożdziki i cynamon, mocno zakręcamy słoik i wstrząsamy, żeby składniki równomiernie się rozłożyły. Przechowujemy w lodówce. Aby figi zmiękły i smaki się "przegryzły" potrzeba na to co najmniej tygodnia. Doskonałe jako przystawka, dodatek do mięs, wędlin i serów, a także jako dodatek do sałatek. Nie umiem natomiast odpowiedzieć na pytanie, jak długo można je przechowywać (w lodówce), bo moje skończyły się po upływie miesiąca. Mam zamiar zrobić je powtórnie, może "wytrzymają" dłużej. Gorąco polecam tę niecodzienną marynatę.
Ostatnią edycję dokonał moderator:
