Galaretka z grzanego wina ( z grzańca )

[Mała_Mi]

Pomysł na tę galaretkę zobaczyłam u Kabamaigi i od razu mnie zachwycił. Pomyślałam sobie: "genialne!". Tyle, że moje wykonanie jest zupełnie inne: użyłam gotowego, doprawionego już grzanego wina oraz soku wiśniowego, dzięki czemu galaretka jest klarowna. Efektem był przepyszny deser, dokładnie taki, jak mówi Kabamaiga: odpowiedni zarówno na huczną imprezę ( w zasadzie, na każdą imprezę z każdej okazji - wszyscy będą zaskoczeni i zachwyceni ) jak i na romantyczną kolację.



Porcja na 2 osoby ( zatem przygotowujemy potrzebną nam wielokrotność tej porcji)

200 ml gotowego grzanego wina - u mnie "Grzaniec galicyjski&quot
200 ml soku wiśniowego
3-4 łyżeczki cukru ( zastygnięta galaretka jest dużo mniej słodka, niż płynna!)
4 łyżeczki żelatyny. ( ilość zgodnie z instrukcją na opakowaniu)

200 ml soku wiśniowego zagotować. ( Jeśli przygotowujemy porcję dla większej ilości osób, także używamy tutaj tylko 200 ml.)

W gorącym soku dokładnie rozpuścić żelatynę - ilość zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Następnie dodać cukier i równie dokładnie wymieszać. Sok z żelatyną dodać do wcześniej przygotowanego wina z sokiem, wymieszać i przelać do szklanek lub pucharków. Odstawić do lodówki do zastygnięcia.
Przed podaniem udekorować bitą śmietaną.

 

[ankafaka]

Zapowiada się smakowicie

Mam jednak pytanie - czy gdybym je zostawiła do stężenia w silikonowej foremce serduszkowej (takiej z lidla, na 8 serduszek) to później dam radę je wyjąć bez uszczerbku na urodzie? Wiem, że ciężko tak jednoznacznie określić, ale może ktoś próbował? Zakładam, że przed wyjęciem wstawiłabym foremkę na chwilkę do gorącej wody.

 

[vana]

wydaje mi się, że nie powinno być problemu

dla pewności foremkę możesz cieniutko posmarować jakimś olejem bez wyraźnego aromatu.

 

[Mała_Mi]

Przychylam się do opinii vany

 

[ankafaka]

Dzięki

Będę próbowała. Jak w weekend znajdę czas, to może nawet na zwykłej galaretce zrobię test i podzielę się spostrzeżeniami

 

[ankafaka]

Niestety, nie udało mi się skorzystać z przepisu, ale będę o nim pamiętała, bo myślę, że nam posmakuje.
Póki co, zdecydowałam się na "zakrapiane galaretki" ((tu je pokazałam), a przepis Małej_Mi stanowił inspirację. Dziękuję