Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Frakcja pływająca
Grenadier w cytrynach i rozmarynie*
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 831873" data-attributes="member: 10341"><p>Zamierzałam zrobić tę potrawę z pangi, nie sądziłam bowiem, że uda mi się kupić akurat grenadiera. Ale w niedawno otwartych delikatesach Alma, dostałam świeżego grenadiera, więc nie było się nad czym zastanawiać. Jeśli ktoś kupuje mrożonego (albo inną rybę mrożoną, trzeba wziąć trochę więcej, odliczając wagowo na wodę zawartą w lodzie). Przepis pochodzi z miesięcznika &quot;Kuchnia&quot; i obliczony jest na 4 porcje, ja zrobiłam z połowy podanej ilości, lecz zamieszczę podane składniki dla całej rodziny.</p><p></p><p><strong>Składniki</strong></p><p>1 kg świeżych filetów grenadiera</p><p>3 łyżki oliwy</p><p>1 gałązka rozmarynu</p><p>1 czerwona papryczka chilli</p><p>2 - 3 łyżki kwaśnej śmietany (22%)</p><p>sól, pieprz</p><p></p><p><strong>Marynata</strong></p><p><strong></strong>2 cytryny</p><p>szklanka (250 ml) półwytrawnego białego wina</p><p>1 łyżka nasion kolendry</p><p>1 łyżka soli morskiej (ja brałam grubą sól ciechocińską)</p><p>1 łyżka startego świeżego imbiru</p><p>2 liście laurowe</p><p></p><p>Najpierw robimy marynatę. Cytryny kroimy na plastry wraz ze skórką, usuwając pestki. W rondelku rozgrzewamy wino, dodajemy kolendrę, sól, imbir, listki laurowe oraz przygotowane cytryny. Podgrzewamy, aż sól się rozpuści.</p><p>Rybę kroimy na duże porcje i układamy w natłuszczonym oliwą naczyniu żaroodpornym. Polewamy marynatą. Na wierzch kładziemy rozmaryn i pokrojone chilli, z którego ja usunęłam pestki, ale jeśli ktoś lubi ostre potrawy, może pestki zostawić. W przepisie nie ma wzmianki o usuwaniu pestek, czyli wolny wybór. Naczynie wstawiamy do nagrzanego piekarnika i rybę zapiekamy w 180 st. przez 20 - 25 minut. Po tym czasie ryba powinna być gotowa. Piekarnik wyłączamy i otwieramy drzwiczki, żeby zmniejszyć temperaturę. Rybę wyjmujemy ostrożnie łopatką na ogrzany gorącą wodą i osuszony półmisek i wstawiamy do tylko ciepłego, a nie gorącego piekarnika. Jeśli jest nadal zbyt gorący - opuszczamy ten zabieg. Do sosu z pieczenia dodajemy śmietanę, doprawiamy solą i pieprzem i sos podajemy oddzielnie w sosjerce. Do tej ryby zrobiłam małe, wydrążone łyżeczką ziemniaki polane masłem i posypane natką pietruszki oraz zieloną sałatę z sosem winegret.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 831873, member: 10341"] Zamierzałam zrobić tę potrawę z pangi, nie sądziłam bowiem, że uda mi się kupić akurat grenadiera. Ale w niedawno otwartych delikatesach Alma, dostałam świeżego grenadiera, więc nie było się nad czym zastanawiać. Jeśli ktoś kupuje mrożonego (albo inną rybę mrożoną, trzeba wziąć trochę więcej, odliczając wagowo na wodę zawartą w lodzie). Przepis pochodzi z miesięcznika "Kuchnia" i obliczony jest na 4 porcje, ja zrobiłam z połowy podanej ilości, lecz zamieszczę podane składniki dla całej rodziny. [B]Składniki[/B] 1 kg świeżych filetów grenadiera 3 łyżki oliwy 1 gałązka rozmarynu 1 czerwona papryczka chilli 2 - 3 łyżki kwaśnej śmietany (22%) sól, pieprz [B]Marynata [/B]2 cytryny szklanka (250 ml) półwytrawnego białego wina 1 łyżka nasion kolendry 1 łyżka soli morskiej (ja brałam grubą sól ciechocińską) 1 łyżka startego świeżego imbiru 2 liście laurowe Najpierw robimy marynatę. Cytryny kroimy na plastry wraz ze skórką, usuwając pestki. W rondelku rozgrzewamy wino, dodajemy kolendrę, sól, imbir, listki laurowe oraz przygotowane cytryny. Podgrzewamy, aż sól się rozpuści. Rybę kroimy na duże porcje i układamy w natłuszczonym oliwą naczyniu żaroodpornym. Polewamy marynatą. Na wierzch kładziemy rozmaryn i pokrojone chilli, z którego ja usunęłam pestki, ale jeśli ktoś lubi ostre potrawy, może pestki zostawić. W przepisie nie ma wzmianki o usuwaniu pestek, czyli wolny wybór. Naczynie wstawiamy do nagrzanego piekarnika i rybę zapiekamy w 180 st. przez 20 - 25 minut. Po tym czasie ryba powinna być gotowa. Piekarnik wyłączamy i otwieramy drzwiczki, żeby zmniejszyć temperaturę. Rybę wyjmujemy ostrożnie łopatką na ogrzany gorącą wodą i osuszony półmisek i wstawiamy do tylko ciepłego, a nie gorącego piekarnika. Jeśli jest nadal zbyt gorący - opuszczamy ten zabieg. Do sosu z pieczenia dodajemy śmietanę, doprawiamy solą i pieprzem i sos podajemy oddzielnie w sosjerce. Do tej ryby zrobiłam małe, wydrążone łyżeczką ziemniaki polane masłem i posypane natką pietruszki oraz zieloną sałatę z sosem winegret. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Frakcja pływająca
Grenadier w cytrynach i rozmarynie*
Top
Bottom