Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Do karafki i słoika
Zapasy
Jabłka do szarlotki na zimę
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="LaKafka" data-source="post: 1546194" data-attributes="member: 53296"><p>Przerabiam właśnie ok. 30 kg jabłek (w kuchni 8m2 hehehe).Część już zrobiłam tak jak Izunia, czyli starte (u mnie maszyna pracowała, bo bym nie wyrobiła ręcznie) do słoików i pasteryzowane - słoiki 0,7 (takie jak kupne z sałatkami) pasteryzowałam 20 minut od zgaszenia lampki w piekarniku 100C. Zawsze robię tą metodą i się nigdy nic nie pospsuło. Używam potem do szarlotki, albo do naleśników, czasem po prostu tak do wyjadania, jak najdzie ochota na lekki deser.</p><p>Część jabłek się dusi (oczyszczona i pokrojona w ćwiartki) z goździkami i cynamonem, bez cukru. Takie włożę do wyparzonych słoików i pod kocyk, bez pasteryzacji. </p><p>Jabłka mam takie działkowe, nie wiem jaki to gatunek, są wszelkich możliwych rozmiarów, niektóre bardzo soczyste, niektóre mniej, przeważnie bardzo słodkie. </p><p>Część spróbuję zrobić tą metodą z odstawianiem jabłek na noc, bo chciałabym trochę soku pozyskać. Tylko nie wiem, czy konieczne jest zasypywanie cukrem, bo ja do szarlotkowych jabłek cukru nie dodaję (tfu <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/no_shakinghead.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> ). Wystawię na balkon na noc, bo chłodno już jest, powinny przeżyć.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="LaKafka, post: 1546194, member: 53296"] Przerabiam właśnie ok. 30 kg jabłek (w kuchni 8m2 hehehe).Część już zrobiłam tak jak Izunia, czyli starte (u mnie maszyna pracowała, bo bym nie wyrobiła ręcznie) do słoików i pasteryzowane - słoiki 0,7 (takie jak kupne z sałatkami) pasteryzowałam 20 minut od zgaszenia lampki w piekarniku 100C. Zawsze robię tą metodą i się nigdy nic nie pospsuło. Używam potem do szarlotki, albo do naleśników, czasem po prostu tak do wyjadania, jak najdzie ochota na lekki deser. Część jabłek się dusi (oczyszczona i pokrojona w ćwiartki) z goździkami i cynamonem, bez cukru. Takie włożę do wyparzonych słoików i pod kocyk, bez pasteryzacji. Jabłka mam takie działkowe, nie wiem jaki to gatunek, są wszelkich możliwych rozmiarów, niektóre bardzo soczyste, niektóre mniej, przeważnie bardzo słodkie. Część spróbuję zrobić tą metodą z odstawianiem jabłek na noc, bo chciałabym trochę soku pozyskać. Tylko nie wiem, czy konieczne jest zasypywanie cukrem, bo ja do szarlotkowych jabłek cukru nie dodaję (tfu [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/no_shakinghead.gif[/IMG] ). Wystawię na balkon na noc, bo chłodno już jest, powinny przeżyć. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Do karafki i słoika
Zapasy
Jabłka do szarlotki na zimę
Top
Bottom