Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Do karafki i słoika
Zapasy
Kandyzowanie owoców (ponalewkowych)
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="qd" data-source="post: 959356" data-attributes="member: 692"><p>Kotkubina mi właśnie doniosła, ze zlała pigwówkę, a nowa porcja pigwiaczków jedzie do mnie. Będę je znowu kandyzować!</p><p>Wezmę duuuuży garnek, wsypię cukier ( na początek kilogram, a potem się zobaczy) i doleję ciut wody, tyle żeby się rozpuściło a nie przypaliło.</p><p>Wsypuję porcję owoców ( wypestkowanych, takie dostaję), mieszam, zagotowuję i gaszę gaz. Zostawiam pod przykryciem na kuchence.</p><p>Procedurę powtarzam przez parę dni, czasami przez cały tydzień. Mieszam przez potrząsanie.</p><p>Jeśli owoce nie są jeszcze szkliste całe, a widzę, że w garnku nie ma już syropu - w oddzielnym naczyniu zagotowuję nową porcję cukru i dolewam do gara z pigwiaczkami.</p><p>Kiedy stwierdzam, że owoce są szkliste, a zimne ledwo dają się wyciągnąć ze zgęstniałego jak smoła syropu, rozgrzewam garnek wraz z zawartością po raz ostatni, dodaje nieco rumowego lub arakowego aromatu do ciast , mieszam i GORĄCE wylewam na durszlak. Potem owoce składam w słoiki, a syrop rozrzedzam i zlewam do butelek, zużywam do herbaty.</p><p>Tak przygotowane owoce doskonale nadają się do ciast, mają świetną konsystencję, aromat i kolor.</p><p></p><p>qd</p><p></p><p>Do napisania tego wątku natchnęła mnie Margot <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /></p></blockquote><p></p>
[QUOTE="qd, post: 959356, member: 692"] Kotkubina mi właśnie doniosła, ze zlała pigwówkę, a nowa porcja pigwiaczków jedzie do mnie. Będę je znowu kandyzować! Wezmę duuuuży garnek, wsypię cukier ( na początek kilogram, a potem się zobaczy) i doleję ciut wody, tyle żeby się rozpuściło a nie przypaliło. Wsypuję porcję owoców ( wypestkowanych, takie dostaję), mieszam, zagotowuję i gaszę gaz. Zostawiam pod przykryciem na kuchence. Procedurę powtarzam przez parę dni, czasami przez cały tydzień. Mieszam przez potrząsanie. Jeśli owoce nie są jeszcze szkliste całe, a widzę, że w garnku nie ma już syropu - w oddzielnym naczyniu zagotowuję nową porcję cukru i dolewam do gara z pigwiaczkami. Kiedy stwierdzam, że owoce są szkliste, a zimne ledwo dają się wyciągnąć ze zgęstniałego jak smoła syropu, rozgrzewam garnek wraz z zawartością po raz ostatni, dodaje nieco rumowego lub arakowego aromatu do ciast , mieszam i GORĄCE wylewam na durszlak. Potem owoce składam w słoiki, a syrop rozrzedzam i zlewam do butelek, zużywam do herbaty. Tak przygotowane owoce doskonale nadają się do ciast, mają świetną konsystencję, aromat i kolor. qd Do napisania tego wątku natchnęła mnie Margot [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif[/IMG] [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Do karafki i słoika
Zapasy
Kandyzowanie owoców (ponalewkowych)
Top
Bottom