Nie wiem czy to jest właściwe miejsce dla tego przepisu, ale próbowałam w innych miejscach i wszędzie wyszukiwarka nie znajdowała nic podobnego. W deserach też nie. Zdecydowałam się na umieszczenie tego przepisu, chociaż kompot wigilijny każdy umie gotować, ale ten jest tylko z dwóch składników z odpowiednimi dodatkami i bardziej przypomina deser niż znane nam kompoty. Przepis z miesięcznika "Ty i Ja".
Składniki
25 dkg suszonych śliwek bez pestek (polskich lub kalifornijskich)
25 dkg suszonych fig
kawałeczek (pół laski) cynamonu
1 czubata łyżka cukru
5 dkg cukru
cienko obrana (tylko żółta) w spiralkę skórka z małej cytryny
sok z małej cytryny
Śliwki dokładnie myjemy w letniej wodzie, spłukujemy zimną i w porcelanowej salaterce lub szklanym słoiku zalewamy zimną przegotowaną wodą, tyle tylko, by woda owoce przykryła. Według wersji oryginalnej moczymy je 3 godziny, co w przypadku śliwek kalifornijskich (miękkich) wydaje mi się przesadą. Moczę je zazwyczaj 1,5 - 2 godzin.
Z figami postępujemy tak samo, tylko czas moczenia wynosi 4 godziny, co ja skracam do maksymalnie 3 godzin. Owoce mają zmięknąć, a nie rozpaść się. Śliwki gotujemy w wodzie, w której się moczyły przez 10 minut (na małym ogniu) z dodatkiem kawałeczka cynamonu i czubatej łyżki cukru.. Figi także gotujemy w wodzie, w której się moczyły, tylko tutaj oprócz 5 dkg cukru dodajemy skórkę i sok z cytryny. Oba kompoty łączymy razem i podajemy w temperaturze pokojowej, bez chłodzenia. Kompot, oprócz walorów smakowych, ułatwia także trawienie sutej wieczerzy wigilijnej. Jest godny polecenia i tak odmienny od znanych nam kompotów z suszu.
Składniki
25 dkg suszonych śliwek bez pestek (polskich lub kalifornijskich)
25 dkg suszonych fig
kawałeczek (pół laski) cynamonu
1 czubata łyżka cukru
5 dkg cukru
cienko obrana (tylko żółta) w spiralkę skórka z małej cytryny
sok z małej cytryny
Śliwki dokładnie myjemy w letniej wodzie, spłukujemy zimną i w porcelanowej salaterce lub szklanym słoiku zalewamy zimną przegotowaną wodą, tyle tylko, by woda owoce przykryła. Według wersji oryginalnej moczymy je 3 godziny, co w przypadku śliwek kalifornijskich (miękkich) wydaje mi się przesadą. Moczę je zazwyczaj 1,5 - 2 godzin.
Z figami postępujemy tak samo, tylko czas moczenia wynosi 4 godziny, co ja skracam do maksymalnie 3 godzin. Owoce mają zmięknąć, a nie rozpaść się. Śliwki gotujemy w wodzie, w której się moczyły przez 10 minut (na małym ogniu) z dodatkiem kawałeczka cynamonu i czubatej łyżki cukru.. Figi także gotujemy w wodzie, w której się moczyły, tylko tutaj oprócz 5 dkg cukru dodajemy skórkę i sok z cytryny. Oba kompoty łączymy razem i podajemy w temperaturze pokojowej, bez chłodzenia. Kompot, oprócz walorów smakowych, ułatwia także trawienie sutej wieczerzy wigilijnej. Jest godny polecenia i tak odmienny od znanych nam kompotów z suszu.