Przepis wypatrzyłam na wyrwanej stronie "Świat & Ludzie". Posłużył mi tylko za inspirację, ponieważ w oryginalnym przepisie jest wino i trochę inny sposób wykonania.
Najsmaczniejsze są udka królika, ale tym razem sprzedawano tylko zamrożone półtusze, więc zaryzykowałam. Proporcje dla 4 osób.
Składniki
1 kg królika
10 dkg boczku wędzonego w plasterkach (bez skórki)
1 średnia cebula
15 dkg suszonych śliwek bez pestek (wzięłam kalifornijskie)
1/3 szklanki śmietany
2 kieliszki brandy
1 łyżeczka tymianku
liść laurowy
3 ziarna jałowca
szczypta ziół prowansalskich
trochę oleju
sól, pieprz
Królika podzielić na porcje, umyć i osuszyć. Liść laurowy pokruszyć, wymieszać z tymiankiem, łyżeczką soli, kilkoma szczyptami pieprzu, zgniecionymi jagodami jałowca i ziołami prowansalskimi. Królika natrzeć przyprawami, włożyć do miski, skropić kieliszkiem brandy i odstawić na noc, najlepiej na 12 godzin do lodówki. Następnego dnia opłukać śliwki i jeśli są twarde moczyć przez godzinę. Mnie ominęła ta czynność, ponieważ śliwek kalifornijskich nie trzeba było moczyć.
Dno rozgrzanej patelni skropić olejem, i podsmażyć plastry boczku. Zrumieniony boczek wyjmujemy, a na pozostałym tłuszczu obsmażamy królika. Do garnka o grubym dnie przekladamy królika, dodajemy cebulę posiekaną w kostkę, boczek, polewamy marynatą, w której marynował się królik, i drugim kieliszkiem brandy. Rondel przykrywamy i na wolnym ogniu dusimy królika przez godzinę. Wtedy dokładamy śliwki i dusimy jeszcze pół godziny. Po tym czasie dodajemy śmietanę, mieszamy z sosem i zagotowujemy. Podajemy z zasmażanymi buraczkami i kluseczkami.
Najsmaczniejsze są udka królika, ale tym razem sprzedawano tylko zamrożone półtusze, więc zaryzykowałam. Proporcje dla 4 osób.

Składniki
1 kg królika
10 dkg boczku wędzonego w plasterkach (bez skórki)
1 średnia cebula
15 dkg suszonych śliwek bez pestek (wzięłam kalifornijskie)
1/3 szklanki śmietany
2 kieliszki brandy
1 łyżeczka tymianku
liść laurowy
3 ziarna jałowca
szczypta ziół prowansalskich
trochę oleju
sól, pieprz
Królika podzielić na porcje, umyć i osuszyć. Liść laurowy pokruszyć, wymieszać z tymiankiem, łyżeczką soli, kilkoma szczyptami pieprzu, zgniecionymi jagodami jałowca i ziołami prowansalskimi. Królika natrzeć przyprawami, włożyć do miski, skropić kieliszkiem brandy i odstawić na noc, najlepiej na 12 godzin do lodówki. Następnego dnia opłukać śliwki i jeśli są twarde moczyć przez godzinę. Mnie ominęła ta czynność, ponieważ śliwek kalifornijskich nie trzeba było moczyć.
Dno rozgrzanej patelni skropić olejem, i podsmażyć plastry boczku. Zrumieniony boczek wyjmujemy, a na pozostałym tłuszczu obsmażamy królika. Do garnka o grubym dnie przekladamy królika, dodajemy cebulę posiekaną w kostkę, boczek, polewamy marynatą, w której marynował się królik, i drugim kieliszkiem brandy. Rondel przykrywamy i na wolnym ogniu dusimy królika przez godzinę. Wtedy dokładamy śliwki i dusimy jeszcze pół godziny. Po tym czasie dodajemy śmietanę, mieszamy z sosem i zagotowujemy. Podajemy z zasmażanymi buraczkami i kluseczkami.
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: