Kurczak z cebulą i rodzynkami*

[seniorka]

Ponieważ nie przepadam za piersiami kurzymi, a takie dostarczono mi z zakupami, postanowiłam wymyślić z nich danie kotletowo - duszone. Wyszło nadspodziewanie smaczne i godne powtórzenia.

Składniki
- podwójna pierś kurczaka (dwie połówki) ok. 0,5 kg
- sok z cytryny
- duża cebula
- 2 łyżki rodzynek
- pół kieliszka wytrawnego wina (niekoniecznie)
- pół na pół olej i masło do smażenia
- sól i pieprz

Mięso umyłam, wysuszyłam, skropiłam sokiem z cytryny, a potem posoliłam i popieprzyłam. Tak przygotowane pozostawiłam na kilkanaście minut. W tym czasie obrałam cebulę i pokroiłam w piórka. Potem podsmażyłam ze wszystkich stron na oleju z masłem. Następnie dodałam cebulę i pod przykryciem dusiłam, aż nabrała lekko rumianego koloru. Wtedy dorzuciłam rodzynki i dalej pod przykryciem dusiłam na wolnym ogniu, aż mięso było miękkie.



Podlewałam przez ten czas po trochu wodą i winem.



Podałam z czerwoną kapustą duszoną z jabłkami.

 

[Mała_Mi]

Bardzo apetyczny.

A próbowałaś podobnie przygotowanej wątróbki? Wątróbkę duszoną z cebulą i rodzynkami oraz szczyptą cynamonu (cynamon konieczny, znakomicie pasuje) znam pod nazwą wątróbki po żydowsku. Bardzo ciekawa propozycja dla miłośników wątróbki. co prawda ja absolutnie nie zaliczam się do tego grona, ale ten ciekawy smak przemawia nawet do mnie, co już -uważam- coś mówi.

 

[seniorka]

Nie próbowałm, ale pomysł znakomity. Jak tylko nadarzy się okazja zrobię tę wątróbkę na pewno. Pozdrowienia.