Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Mięsa i wędliny
Kurczak z suszonymi śliwkami
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 1496984" data-attributes="member: 10341"><p>Dzisiaj, kiedy szukałam czegoś w szafkach kuchennych, trafiłam na dwa (po pół kilograma) opakowania suszonych śliwek kalifornijskich bez pestek. Coś trzeba było z tym zrobić, bo okres przydatności do spożycia opiewał tylko na miesiąc. Najpierw przejrzałam moje ulubione &quot;Smaki i aromaty&quot;, a póżniej wybrałam sie do supermarketu po kurczaka. Kupiłam go z przygodami, bo o 11.00 jeszcze nie wyłożono towaru. Ale nic to. Do domu wróciłam z kurczakiem, przygotowałam go na obiad, a teraz dzielę się z Wami tym doskonałym przepisem.</p><p><strong>Składniki</strong></p><p><strong></strong>- duży kurczak (mój ważył 1,8 kg)</p><p>- 2 pomarańcze</p><p>- 15 dkg masła</p><p>- 10 dkg śliwek kalifornijskich</p><p>- 10 dkg rodzynek</p><p>- 5 dkg migdałów pokrojonych w słupki - (ja wzięłam garść płatków migdałowych)</p><p>- łyżeczka przyprawy &quot;5 smaków&quot; - kupiłam gotową, ale można też zrobić samemu z cynamonu, gożdzików, mielonej gałki muszkatołowej, imbiru i białego pieprzu - dobierając ilość składników według własnego smaku i upodobań </p><p>- łyżeczka suszonego, lub 3 łyżeczki świeżego posiekanego estragonu - brałam suszony</p><p>- 5 ząbków czosnku</p><p>- łyżka miodu</p><p>- 25 ml (pół kieliszka do wódki) brandy</p><p>- łyżeczka soli</p><p>- pół łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu</p><p></p><p>Kurczaka starannie myjemy i osuszamy. W miseczce (trochę większej) ucieramy zmiażdzony czosnek (ja przepuściłam go przez praskę), przyprawę &quot;5 smaków&quot; (podobno najlepsza jest w sklepach orientalnych - musiałam zadowolić się tą z supermarketu), mód, sól i pieprz. Mieszamy z estragonem (kto ma świeży ten wygrywa) i 2 czubatymi łyżkami miękkiego masła. </p><p>Kurczaka układamy na desce, lekko wsuwamy palce pod skórę na szyi i odciągamy ją od mięsa. Trzonkiem widelca wkładamy pod powstałą pod skórą szczelinę ziołowe masło, tak głęboko, jak to tylko jest możliwe. To jedna z kulinarnych tajemnic mistrzów kuchni - ziołowe masło pod skórką spowoduje, że mięso kurczaka będzie nadzwyczaj soczyste i aromatyczne. </p><p>Teraz smarujemy kurczaka - także wewnątrz - przygotowaną z przypraw i czosnku pastą. Wkładamy do brzucha ptaka 2 łyżki masła i umytą starannie małą pomarańczę, nakłutą wcześniej widelcem, by wyciekał z niej podczas pieczenia sok.Związujemy sznurkiem nogi i kuper kurczaka.</p><p>Roztapiamy w brytfannie resztę masła, układamy na boku kurczaka ( ja układam od razu na grzbiecie) smarujemy starannie roztopionym masłem i pieczemy w temperaturze 180 stopni. Po 20 minutach przekładamy na drugi bok (ja go nie ruszam), znów smarujemy masłem i pieczemy kolejne 20 minut.</p><p>W salaterce mieszamy śliwki, rodzynki, migdały (ja płatki migdałowe), rum (ja brandy) i sok wyciśnięty z drugiej pomarańczy. Jeśli na ostatnie 20 - 25 minut pieczenia układamy kurczaka na grzbiecie (ja nie muszę), równocześnie wsypujemy namoczone bakalie i wlewamy resztę soku. Tak przygotowany kurczak jest wspaniałym daniem na świąteczny obiad. Odpowiednim dodatkiem będzie ryż ugotowany na sypko i sos żurawinowy.</p><p></p><p>Moje uwagi - kurczaka piekę zazwyczaj dłużej - do zupełnej miękkości mięsa.</p><p></p><p>edit: ziołowym masłem, oprócz wkładania go do górnej części piersi kurczaka po odciągnięciu palcami skóry - pozostałą częścią smarujemy ptaka wewnątrz. Reszta jak w przepisie.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 1496984, member: 10341"] Dzisiaj, kiedy szukałam czegoś w szafkach kuchennych, trafiłam na dwa (po pół kilograma) opakowania suszonych śliwek kalifornijskich bez pestek. Coś trzeba było z tym zrobić, bo okres przydatności do spożycia opiewał tylko na miesiąc. Najpierw przejrzałam moje ulubione "Smaki i aromaty", a póżniej wybrałam sie do supermarketu po kurczaka. Kupiłam go z przygodami, bo o 11.00 jeszcze nie wyłożono towaru. Ale nic to. Do domu wróciłam z kurczakiem, przygotowałam go na obiad, a teraz dzielę się z Wami tym doskonałym przepisem. [B]Składniki [/B]- duży kurczak (mój ważył 1,8 kg) - 2 pomarańcze - 15 dkg masła - 10 dkg śliwek kalifornijskich - 10 dkg rodzynek - 5 dkg migdałów pokrojonych w słupki - (ja wzięłam garść płatków migdałowych) - łyżeczka przyprawy "5 smaków" - kupiłam gotową, ale można też zrobić samemu z cynamonu, gożdzików, mielonej gałki muszkatołowej, imbiru i białego pieprzu - dobierając ilość składników według własnego smaku i upodobań - łyżeczka suszonego, lub 3 łyżeczki świeżego posiekanego estragonu - brałam suszony - 5 ząbków czosnku - łyżka miodu - 25 ml (pół kieliszka do wódki) brandy - łyżeczka soli - pół łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu Kurczaka starannie myjemy i osuszamy. W miseczce (trochę większej) ucieramy zmiażdzony czosnek (ja przepuściłam go przez praskę), przyprawę "5 smaków" (podobno najlepsza jest w sklepach orientalnych - musiałam zadowolić się tą z supermarketu), mód, sól i pieprz. Mieszamy z estragonem (kto ma świeży ten wygrywa) i 2 czubatymi łyżkami miękkiego masła. Kurczaka układamy na desce, lekko wsuwamy palce pod skórę na szyi i odciągamy ją od mięsa. Trzonkiem widelca wkładamy pod powstałą pod skórą szczelinę ziołowe masło, tak głęboko, jak to tylko jest możliwe. To jedna z kulinarnych tajemnic mistrzów kuchni - ziołowe masło pod skórką spowoduje, że mięso kurczaka będzie nadzwyczaj soczyste i aromatyczne. Teraz smarujemy kurczaka - także wewnątrz - przygotowaną z przypraw i czosnku pastą. Wkładamy do brzucha ptaka 2 łyżki masła i umytą starannie małą pomarańczę, nakłutą wcześniej widelcem, by wyciekał z niej podczas pieczenia sok.Związujemy sznurkiem nogi i kuper kurczaka. Roztapiamy w brytfannie resztę masła, układamy na boku kurczaka ( ja układam od razu na grzbiecie) smarujemy starannie roztopionym masłem i pieczemy w temperaturze 180 stopni. Po 20 minutach przekładamy na drugi bok (ja go nie ruszam), znów smarujemy masłem i pieczemy kolejne 20 minut. W salaterce mieszamy śliwki, rodzynki, migdały (ja płatki migdałowe), rum (ja brandy) i sok wyciśnięty z drugiej pomarańczy. Jeśli na ostatnie 20 - 25 minut pieczenia układamy kurczaka na grzbiecie (ja nie muszę), równocześnie wsypujemy namoczone bakalie i wlewamy resztę soku. Tak przygotowany kurczak jest wspaniałym daniem na świąteczny obiad. Odpowiednim dodatkiem będzie ryż ugotowany na sypko i sos żurawinowy. Moje uwagi - kurczaka piekę zazwyczaj dłużej - do zupełnej miękkości mięsa. edit: ziołowym masłem, oprócz wkładania go do górnej części piersi kurczaka po odciągnięciu palcami skóry - pozostałą częścią smarujemy ptaka wewnątrz. Reszta jak w przepisie. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Mięsa i wędliny
Kurczak z suszonymi śliwkami
Top
Bottom