- Wrz 23, 2008
- 17,694
- 97
- 48
Pierwszy z serii zaanektowanych przepisów z moskalskich stron kulinarnych. Przepis przetestowany na rodzinie w sobotę z wynikiem pozytywnym.
500 g marchwi poszatkowanej w julienne
1 cebula
50-60 ml roztopionego masła/oleju
kilka ząbków czosnku
2-3 łyżki octu (użyłam jabłkowego)
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
po pół łyżeczki mielonego pieprzu, chilli i ziaren kolendry
Marchew wygodnie ułożyć w misce (odpornej na wysoką temperaturę), posypać przyprawami, wlać ocet i dokładnie wybełtać. Na patelni rozgrzać tłuszcz i mocno obsmażyć w nim cebulę (na brązowo). Cebulę wyjąć (do wyrzucenia), a wrzącym tłuszczem polać marchew, wymieszać i odstawić do przegryzienia.
Bracia Moskale używają tejże markovki jako podstawy do sałatek - tak jak my marynowanego selera.

500 g marchwi poszatkowanej w julienne
1 cebula
50-60 ml roztopionego masła/oleju
kilka ząbków czosnku
2-3 łyżki octu (użyłam jabłkowego)
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
po pół łyżeczki mielonego pieprzu, chilli i ziaren kolendry
Marchew wygodnie ułożyć w misce (odpornej na wysoką temperaturę), posypać przyprawami, wlać ocet i dokładnie wybełtać. Na patelni rozgrzać tłuszcz i mocno obsmażyć w nim cebulę (na brązowo). Cebulę wyjąć (do wyrzucenia), a wrzącym tłuszczem polać marchew, wymieszać i odstawić do przegryzienia.
Bracia Moskale używają tejże markovki jako podstawy do sałatek - tak jak my marynowanego selera.