- Gru 22, 2004
- 22,404
- 0
- 0
Pozwalam sobie wpisac wspaniały, przepyszny, prosty i rzucający na kolana przepis Bajaderki
Meksykanski dip fasolowy
250g mielonego miesa wolowego
1 mala cebula, posiekana
3-4 zabki czosnku, drobno posiekane
1 (~450g) puszka fasoli odsmazanej
1 lyzeczka zmielonego cuminu
1/2 lyzeczki suszonego oregano (jezeli mozliwe to meksykanskiego)
2 papryczki jalapeno z puszki, drobno pokrojone
sol, pieprz do smaku (ewentualnie inne przyprawy - Adobo, cayenne...)
sloiczek (~220g) pikantnej salsy pomidorowej lub sosu taco
1 szklanka mieszanki startych serow (cheddar, Monterey jack, queso blanco, asadero lub latwo rozpusczajacy sie serow)
kilka lyzek posiekanej zielonej cebulki i czarnych oliwek
Rozgrzac piekarnik do 180şC. Mieso podsmazyc z cebula i czosnkiem rozbijajac je lyzka do lekkiego zbrazowienia (gdyby wysmazyl sie jakis tluszcz - odlac), dodac fasole, i przyprawy - wymieszac.
Przelozyc do zaroodpornego naczynia o srednicy okolo 20cm, rozrzucic rownomiernie pokrojone jalapeno i polac salsa. Piec bez przykrycia okolo 10 minut, posypac serem i piec jeszcze przez chwile az ser sie ladnie rozpusci, okolo 5 minut.
Posypac zielona cebulka i oliwkami, podawac z tortilla chips.
MOJE UWAGI:
- uzyłam fasolki refritos firmy Casa Fiesta, ale wczesniej zrobilam wlasną fasolkę (czarną namoczylam i następnego dnia ugotowalam, utłukłam i przesmazyłam na smalcu z drobnoposiekaną cebulką i przyprawami) i mysle, ze z tą własną też byłoby pyszne - smak b. podobny jak pasty kupnej.
- uzyłam samego Cheddara bo nie znalazłam pozostałych serów. Na całą formę (a zjedlismy we dwoje mniej niz połowę) poszło zaledwie jakieś 10 dag sera, wiec naprawde mozna sie ,,szarpnąć"> gdyby jednak zastepowac polskim serem, to IMHO musi sie nie tylko dobrze rozpuszczac, ale tez byc wyrazisty w smaku i po rozpuszczeniu nie może być gumą (jak mozzarella, gouda czy podlaski)
- poza przepisowymi przyprawami dalam troszkę mieszanki do chili con carne Kotanyi bo ją lubię po prostu
- uzyłam łopatki wołowej, ładnego i chudego kawałka oczyszczonego ze wszytskiego co be. Świetnie się spisalo to mięso!
- nachosów uzylam Chio, bo są najbardziej chrupiące z dostepnych u nas moim zdaniem
-
- pominelam jalapenos, bo bylo ich pełno w salsie
najwazniejsze - danie po napoczeciu wyglada małoapetycznie,, dlatego nastepnym razem zrobie w dosc plytkich jednoosobowych kokilkach (no i wtedy mozna jesc od tak, bez nachosow, zawsze troche kalorii mniej)
Acha - z tego dipu byloby pyszne nadzienie do burrito - zreszta jutro tak wykorzystam resztki
Meksykanski dip fasolowy
250g mielonego miesa wolowego
1 mala cebula, posiekana
3-4 zabki czosnku, drobno posiekane
1 (~450g) puszka fasoli odsmazanej
1 lyzeczka zmielonego cuminu
1/2 lyzeczki suszonego oregano (jezeli mozliwe to meksykanskiego)
2 papryczki jalapeno z puszki, drobno pokrojone
sol, pieprz do smaku (ewentualnie inne przyprawy - Adobo, cayenne...)
sloiczek (~220g) pikantnej salsy pomidorowej lub sosu taco
1 szklanka mieszanki startych serow (cheddar, Monterey jack, queso blanco, asadero lub latwo rozpusczajacy sie serow)
kilka lyzek posiekanej zielonej cebulki i czarnych oliwek
Rozgrzac piekarnik do 180şC. Mieso podsmazyc z cebula i czosnkiem rozbijajac je lyzka do lekkiego zbrazowienia (gdyby wysmazyl sie jakis tluszcz - odlac), dodac fasole, i przyprawy - wymieszac.
Przelozyc do zaroodpornego naczynia o srednicy okolo 20cm, rozrzucic rownomiernie pokrojone jalapeno i polac salsa. Piec bez przykrycia okolo 10 minut, posypac serem i piec jeszcze przez chwile az ser sie ladnie rozpusci, okolo 5 minut.
Posypac zielona cebulka i oliwkami, podawac z tortilla chips.
MOJE UWAGI:
- uzyłam fasolki refritos firmy Casa Fiesta, ale wczesniej zrobilam wlasną fasolkę (czarną namoczylam i następnego dnia ugotowalam, utłukłam i przesmazyłam na smalcu z drobnoposiekaną cebulką i przyprawami) i mysle, ze z tą własną też byłoby pyszne - smak b. podobny jak pasty kupnej.
- uzyłam samego Cheddara bo nie znalazłam pozostałych serów. Na całą formę (a zjedlismy we dwoje mniej niz połowę) poszło zaledwie jakieś 10 dag sera, wiec naprawde mozna sie ,,szarpnąć"> gdyby jednak zastepowac polskim serem, to IMHO musi sie nie tylko dobrze rozpuszczac, ale tez byc wyrazisty w smaku i po rozpuszczeniu nie może być gumą (jak mozzarella, gouda czy podlaski)
- poza przepisowymi przyprawami dalam troszkę mieszanki do chili con carne Kotanyi bo ją lubię po prostu
- uzyłam łopatki wołowej, ładnego i chudego kawałka oczyszczonego ze wszytskiego co be. Świetnie się spisalo to mięso!
- nachosów uzylam Chio, bo są najbardziej chrupiące z dostepnych u nas moim zdaniem
-
- pominelam jalapenos, bo bylo ich pełno w salsie
najwazniejsze - danie po napoczeciu wyglada małoapetycznie,, dlatego nastepnym razem zrobie w dosc plytkich jednoosobowych kokilkach (no i wtedy mozna jesc od tak, bez nachosow, zawsze troche kalorii mniej)
Acha - z tego dipu byloby pyszne nadzienie do burrito - zreszta jutro tak wykorzystam resztki

Ostatnią edycję dokonał moderator: