Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Pieczywo
Pieczywo na zakwasie
Mój chleb na zakwasie, bez grama drożdży
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="Liska" data-source="post: 116704" data-attributes="member: 207"><p>Zgadzam się z Mirabelką. </p><p>Ja walczyłam z przepisami na Jej chleby, cuda wyrabiałam, no i nie wychodza mi te chleby i koniec. Może jeszcze nie czas.</p><p></p><p>Nigdy nie robiłam emigranta Bajaderki, więc trudno mi coś napisac na jego temat.</p><p></p><p>Jeśli bardzo Ci zależy na chlebie na zakwasie, gorąco polecam mój przepis z tego wątku i dodanie do ciasta świeżych drożdży: 10-15 g. Wtedy wyjdzie na 100%, po prostu nie ma innej możliwości.</p><p>Niestety chleby bez drożdży mają to do siebie, że są kapryśne - a to pogoda nie taka, a to wiatr albo jeszcze inny diabeł. Dodatek drożdży spowoduje, że chleb nie będzie miał innego wyjścia i się uda.</p><p></p><p>Ja po paśmie sukcesów dwa dni pod rząd zaliczyłam wpadki. Piekłam po dwa bochenki dziennie i wychodziły gnioty, sądząc z Twojego opisu, dokladnie takie jak Twoje.</p><p>I teraz, jak nie mam czasu i ochoty na ryzyko, dodaję trochę drożdży.</p><p></p><p>Nie poddawaj się. Po prostu MUSI się udać.</p><p>Pytaj o co tylko chcesz, postaram się pomóc.</p><p>I wypróbuj ten przepis - wg mnie proporcje są tu idealne i chleb wychodzi jak należy.</p><p></p><p>Aha - a z jakiej mąki robisz zakwas? Ja polecam mąkę żytnią zwykła (nie razową). </p><p></p><p>Zakwas bąbelkuje w cieple, w lodówce nie. (Piszę tu o moim zakwasie). Mój zakwas stoi zawsze na kaloryferze (lekko ciepłym). Dokarmiam go codziennie, bo codziennie na nim piekę. Wsypuję mąkę i dodaję taką samą ilość wody. Mieszam zawsze drewnianą łyżką. Mój zakwas bąbelkuje jak szalony.</p><p>Ostatnio wyjechałam na ponad 2 tyg. Zakwas przykryłam ściereczką, wstawiłam do lodówki i po powrocie był nadal dobry. Przed użyciem postawiłam go na kilka godzin w kuchni na stole, żeby nabrał temperatury otoczenia. Upiekłam na nim chleb - był wspaniały.</p><p></p><p>Zakwas ma prawo się rozwarstwiać - jeśli nie pleśnieje to znaczy, że wszystko jest ok. Nie może być za rzadki - taki o konsystencji ciasta naleśnikowego. Jeśli jest zbyt rzadki, dosyp trochę więcej mąki i już.</p><p>I postaw słoik w jak najbardziej spokojnym miejscu, z dala od wszystkiego. Nie wiem na czym to polega, ale w spokoju zakwas jest po prostu super. Może jest mało towarzyskim tworem <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite55" alt=":wink:" title="Smile :wink:" loading="lazy" data-shortname=":wink:" /> </p><p></p><p>Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki.</p><p></p><p> <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /></p></blockquote><p></p>
[QUOTE="Liska, post: 116704, member: 207"] Zgadzam się z Mirabelką. Ja walczyłam z przepisami na Jej chleby, cuda wyrabiałam, no i nie wychodza mi te chleby i koniec. Może jeszcze nie czas. Nigdy nie robiłam emigranta Bajaderki, więc trudno mi coś napisac na jego temat. Jeśli bardzo Ci zależy na chlebie na zakwasie, gorąco polecam mój przepis z tego wątku i dodanie do ciasta świeżych drożdży: 10-15 g. Wtedy wyjdzie na 100%, po prostu nie ma innej możliwości. Niestety chleby bez drożdży mają to do siebie, że są kapryśne - a to pogoda nie taka, a to wiatr albo jeszcze inny diabeł. Dodatek drożdży spowoduje, że chleb nie będzie miał innego wyjścia i się uda. Ja po paśmie sukcesów dwa dni pod rząd zaliczyłam wpadki. Piekłam po dwa bochenki dziennie i wychodziły gnioty, sądząc z Twojego opisu, dokladnie takie jak Twoje. I teraz, jak nie mam czasu i ochoty na ryzyko, dodaję trochę drożdży. Nie poddawaj się. Po prostu MUSI się udać. Pytaj o co tylko chcesz, postaram się pomóc. I wypróbuj ten przepis - wg mnie proporcje są tu idealne i chleb wychodzi jak należy. Aha - a z jakiej mąki robisz zakwas? Ja polecam mąkę żytnią zwykła (nie razową). Zakwas bąbelkuje w cieple, w lodówce nie. (Piszę tu o moim zakwasie). Mój zakwas stoi zawsze na kaloryferze (lekko ciepłym). Dokarmiam go codziennie, bo codziennie na nim piekę. Wsypuję mąkę i dodaję taką samą ilość wody. Mieszam zawsze drewnianą łyżką. Mój zakwas bąbelkuje jak szalony. Ostatnio wyjechałam na ponad 2 tyg. Zakwas przykryłam ściereczką, wstawiłam do lodówki i po powrocie był nadal dobry. Przed użyciem postawiłam go na kilka godzin w kuchni na stole, żeby nabrał temperatury otoczenia. Upiekłam na nim chleb - był wspaniały. Zakwas ma prawo się rozwarstwiać - jeśli nie pleśnieje to znaczy, że wszystko jest ok. Nie może być za rzadki - taki o konsystencji ciasta naleśnikowego. Jeśli jest zbyt rzadki, dosyp trochę więcej mąki i już. I postaw słoik w jak najbardziej spokojnym miejscu, z dala od wszystkiego. Nie wiem na czym to polega, ale w spokoju zakwas jest po prostu super. Może jest mało towarzyskim tworem :wink: Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki. [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif[/IMG] [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Pieczywo
Pieczywo na zakwasie
Mój chleb na zakwasie, bez grama drożdży
Top
Bottom