Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Pieczywo
Pieczywo na zakwasie
Mój chleb piwny z orkiszem na zakwasie
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="dorajl" data-source="post: 210820" data-attributes="member: 847"><p>Maszyniści i manualni łączcie się!!! </p><p>Ten chleb można robić całkiem ręcznie, ale ja zwykle wyrabiam go w maszynie, a kończę paluszkami.</p><p>Obok zmodyfikowanego przeze mnie przepisu Mirrabelki na chleb pszenno-żytni z ziemniakami i mojego razowca pełnoziarnistego z ziemniakami (te ziemniaki to wspaniały patent!) - stanowi nasz chleb codzienny. Piekę je na zmianę i nie możemy się zdecydować, który jest najlepszy. Ten na piwie wydaje się najdelikatniejszy w smaku, a zwłaszcza, jeśli zamiast mąki żytniej dodamy pszenną, bo tak też robiłam. Spokojnie daje się uformować w zgrabny bochenek (jak naprawię swój aparat to dodam fotografię). Wychodzi pyszny, klasyczny w smaku polski chleb bez drożdży!</p><p></p><p><strong>Mój chleb piwny z orkiszem na zakwasie (średni bochenek)</strong></p><p></p><p>* 350 ml "luźnego" zakwasu na piwie (luźnego, ponieważ - robiąc go pierwszy raz - nie miałam czasu czekać, a moje dzikie drożdże, które dokarmiam w zakwasie żytnim od tygodni są dorodne, rumiane i dobrze utuczone, więc pracują - aż miło popatrzeć, więc mam do nich zaufanie, że się wyrobią. A robi się ten zakwas bardzo łatwo: szklankę piwa należy bardzo mocno podgrzać (ale nie doprowadzać do wrzenia) i zaparzyć nim 50 g mąki pszennej. Kiedy ostygnie - dodajemy ok. pół szklanki, albo nawet mniej, zakwasu żytniego i odstawiamy przykryte, ale nie szczelnie, w ciepłe miejsce na ... 3-4 godz. To znaczy - moje drożdże zakwasowe są takie szybkie, ale nie zaszkodzi zostawić miksturę na noc, żeby drożdże zapracowały).</p><p>* kubek mieszanki mąk (pszenno-żytnie z łamanym zbożem, robione na żarnach, a kupowane na Allegro)</p><p>* 250 g (kubek i trochę) mąki żytniej</p><p>* 50 g mąki pszennej razowej orkiszowej</p><p>* 1 łyżeczka soli (bo trochę jest już w mojej mieszance, a jak nie ma to pół łyżeczki więcej)</p><p>* pół kubka letniej wody (tylko, bo zakwas jest dość płynny)</p><p>* kminek do posypania (ale niekoniecznie) </p><p>Jeśli nie chce nam się ugniatać - to wszystkie składniki, oprócz kminku, wrzucamy do maszyny i nastawiamy program "wyrabianie ciasta", a po zakończeniu programu "wyrabianie ciasta" w maszynie (1,5 godz.) - wyrzucamy ciasto na stolnicę i krótko wyrabiamy ręcznie, dodając trochę zwykłej mąki pszennej, żeby się nie lepiło i dało uformować w bochenek. Dobrze umączone przekładamy do wyrośnięcia, najlepiej do specjalnego koszyczka, wyłożonego ściereczką i posypujemy np. kminkiem. Dalej postępujemy tak, jak w przepisie na mój<strong> razowiec pełnoziarnisty z ziemniakami</strong>, czyli: trzymamy w cieple do ostatecznego wyrośnięcia (ja nagrzewam piekarnik do 50 st.C i wkładam do niego chleb na ok. 45-60 min., ale nie cały czas podgrzewam). Potem wyjmujemy go na chwilę, zawijamy w "coś ciepłego", żeby nie zmarzł, a w tym czasie piekarnik nagrzewa się do 250 st. C. W tej temperaturze pieczemy chleb 20 min., a potem zmniejszamy temperaturę do 180 st. C i pieczemy kolejne 35-40 min. Oczywiście przed pieczeniem kilkakrotnie i zwilżamy wierzch chleba, a potem jeszcze parę razy otwieramy piekarnik i pryskamy wodą. Po wyciągnięciu chleba z piekarnika - smarujemy, jeszcze gorący, odrobiną masła, dzięki czemu skórka niemal w oczach ciemnieje (proszę o chwilę cierpliwości). Świetny sposób, robię to teraz zawsze ze wszystkimi chlebkami.</p><p></p><p> <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite98" alt=":smacznego:" title="Smile :smacznego:" loading="lazy" data-shortname=":smacznego:" /></p></blockquote><p></p>
[QUOTE="dorajl, post: 210820, member: 847"] Maszyniści i manualni łączcie się!!! Ten chleb można robić całkiem ręcznie, ale ja zwykle wyrabiam go w maszynie, a kończę paluszkami. Obok zmodyfikowanego przeze mnie przepisu Mirrabelki na chleb pszenno-żytni z ziemniakami i mojego razowca pełnoziarnistego z ziemniakami (te ziemniaki to wspaniały patent!) - stanowi nasz chleb codzienny. Piekę je na zmianę i nie możemy się zdecydować, który jest najlepszy. Ten na piwie wydaje się najdelikatniejszy w smaku, a zwłaszcza, jeśli zamiast mąki żytniej dodamy pszenną, bo tak też robiłam. Spokojnie daje się uformować w zgrabny bochenek (jak naprawię swój aparat to dodam fotografię). Wychodzi pyszny, klasyczny w smaku polski chleb bez drożdży! [B]Mój chleb piwny z orkiszem na zakwasie (średni bochenek)[/B] * 350 ml "luźnego" zakwasu na piwie (luźnego, ponieważ - robiąc go pierwszy raz - nie miałam czasu czekać, a moje dzikie drożdże, które dokarmiam w zakwasie żytnim od tygodni są dorodne, rumiane i dobrze utuczone, więc pracują - aż miło popatrzeć, więc mam do nich zaufanie, że się wyrobią. A robi się ten zakwas bardzo łatwo: szklankę piwa należy bardzo mocno podgrzać (ale nie doprowadzać do wrzenia) i zaparzyć nim 50 g mąki pszennej. Kiedy ostygnie - dodajemy ok. pół szklanki, albo nawet mniej, zakwasu żytniego i odstawiamy przykryte, ale nie szczelnie, w ciepłe miejsce na ... 3-4 godz. To znaczy - moje drożdże zakwasowe są takie szybkie, ale nie zaszkodzi zostawić miksturę na noc, żeby drożdże zapracowały). * kubek mieszanki mąk (pszenno-żytnie z łamanym zbożem, robione na żarnach, a kupowane na Allegro) * 250 g (kubek i trochę) mąki żytniej * 50 g mąki pszennej razowej orkiszowej * 1 łyżeczka soli (bo trochę jest już w mojej mieszance, a jak nie ma to pół łyżeczki więcej) * pół kubka letniej wody (tylko, bo zakwas jest dość płynny) * kminek do posypania (ale niekoniecznie) Jeśli nie chce nam się ugniatać - to wszystkie składniki, oprócz kminku, wrzucamy do maszyny i nastawiamy program "wyrabianie ciasta", a po zakończeniu programu "wyrabianie ciasta" w maszynie (1,5 godz.) - wyrzucamy ciasto na stolnicę i krótko wyrabiamy ręcznie, dodając trochę zwykłej mąki pszennej, żeby się nie lepiło i dało uformować w bochenek. Dobrze umączone przekładamy do wyrośnięcia, najlepiej do specjalnego koszyczka, wyłożonego ściereczką i posypujemy np. kminkiem. Dalej postępujemy tak, jak w przepisie na mój[B] razowiec pełnoziarnisty z ziemniakami[/B], czyli: trzymamy w cieple do ostatecznego wyrośnięcia (ja nagrzewam piekarnik do 50 st.C i wkładam do niego chleb na ok. 45-60 min., ale nie cały czas podgrzewam). Potem wyjmujemy go na chwilę, zawijamy w "coś ciepłego", żeby nie zmarzł, a w tym czasie piekarnik nagrzewa się do 250 st. C. W tej temperaturze pieczemy chleb 20 min., a potem zmniejszamy temperaturę do 180 st. C i pieczemy kolejne 35-40 min. Oczywiście przed pieczeniem kilkakrotnie i zwilżamy wierzch chleba, a potem jeszcze parę razy otwieramy piekarnik i pryskamy wodą. Po wyciągnięciu chleba z piekarnika - smarujemy, jeszcze gorący, odrobiną masła, dzięki czemu skórka niemal w oczach ciemnieje (proszę o chwilę cierpliwości). Świetny sposób, robię to teraz zawsze ze wszystkimi chlebkami. :smacznego: [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Pieczywo
Pieczywo na zakwasie
Mój chleb piwny z orkiszem na zakwasie
Top
Bottom