Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Słodkości
Ciasteczka
Pączki mojej mamy
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="BeataSz" data-source="post: 252584" data-attributes="member: 90"><p>Agata, ja pączki robię od bardzo dawna i szczerze mówiąc nadziewanie, formowanie i smażenie, to dla mnie teraz już prościzna. Jak robiłam pierwszy raz, to troszkę się przy pierwszych kilku namęczyłam zanim doszłam do wprawy. No i szczerze mówiąc gdybym uczyła się na tych bajaderkowych, to sądzę, że bym się zniechęciła, bo ciasto jest rzeczywiście rzadkie, lepkie i obawiam się, że nie poradziłabym sobie jeszcze z nadziewaniem tego <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite50" alt=":roll:" title="Smile :roll:" loading="lazy" data-shortname=":roll:" /> ( no ale może ja w młodości nie byłam zbyt zręczna i cierpliwa <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite50" alt=":roll:" title="Smile :roll:" loading="lazy" data-shortname=":roll:" /> ) </p><p>Te wczoraj nabierałam łyżką maczaną w oleju, najpierw jednego czy dwa formowałam w rękach natłuszczonych ale nie podobało mi się to. Wolałam w rękach omączonych kulać (pięknie się kulało, aż się nie spodziewałam). Taki ukulany pączuś kładłam na omączony blat, lekko spłaszczałam, na środek nakładałam nadzienie (marmoladę) i dokładnie zlepiałam, jak sakiewkę (nie wiem jak to określić), potem znów kładłam na omączoną stolnicę zlepieniem do spodu. </p><p>Rozpisałam się trochę ale mam nadzieję, że Ci to pomoże trochę... </p><p>Teraz żałuję, że nie zrobiłam zdjęć w czasie produkcji</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="BeataSz, post: 252584, member: 90"] Agata, ja pączki robię od bardzo dawna i szczerze mówiąc nadziewanie, formowanie i smażenie, to dla mnie teraz już prościzna. Jak robiłam pierwszy raz, to troszkę się przy pierwszych kilku namęczyłam zanim doszłam do wprawy. No i szczerze mówiąc gdybym uczyła się na tych bajaderkowych, to sądzę, że bym się zniechęciła, bo ciasto jest rzeczywiście rzadkie, lepkie i obawiam się, że nie poradziłabym sobie jeszcze z nadziewaniem tego :roll: ( no ale może ja w młodości nie byłam zbyt zręczna i cierpliwa :roll: ) Te wczoraj nabierałam łyżką maczaną w oleju, najpierw jednego czy dwa formowałam w rękach natłuszczonych ale nie podobało mi się to. Wolałam w rękach omączonych kulać (pięknie się kulało, aż się nie spodziewałam). Taki ukulany pączuś kładłam na omączony blat, lekko spłaszczałam, na środek nakładałam nadzienie (marmoladę) i dokładnie zlepiałam, jak sakiewkę (nie wiem jak to określić), potem znów kładłam na omączoną stolnicę zlepieniem do spodu. Rozpisałam się trochę ale mam nadzieję, że Ci to pomoże trochę... Teraz żałuję, że nie zrobiłam zdjęć w czasie produkcji [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Słodkości
Ciasteczka
Pączki mojej mamy
Top
Bottom