Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Słodkości
Ciasteczka
Pączki po macoszemu (o zgrozo - częściowo w maszynie)
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="miszka52" data-source="post: 751418" data-attributes="member: 2555"><p>Może to tak troche poza sezonem, ale gdzie jest napisane, że pączki smaży sie tylko w karnawale?</p><p></p><p>Gwoli sprawiedliwości muszę napisać, że przepis (starannie pielęgnowany) pochodzi od przyjaciół z Poznania. Po ich wizycie u nas i moim pilnym teminowaniu przy ich smażeniu przez kontynuatorkę rodu <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_wink.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> , postanowiłam sama spróbować. Ponieważ efekt zamierzony nie różnił się niczym od efektu końcowego, postanowiłam przepis tu wrzucić, żeby mi się w razie czego nigdzie nie zapodział. A może przy okazji ktoś skorzysta...</p><p></p><p><u>Produkty</u></p><p></p><p>1/2 kg mąki (wrocławska, poznańska, szczecińska - czyli &quot;zwykła&quot<img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite2" alt=";)" title="Wink ;)" loading="lazy" data-shortname=";)" /></p><p>1 szklanka (250ml) mleka</p><p>10 dag masła</p><p>5 zółtek</p><p>8 dag cukru</p><p>5 dag świeżych drożdży</p><p>szczypta soli</p><p>4-5 kostek Planty</p><p></p><p><u>Wykonanie</u></p><p></p><p>Mąkę przesiać, mleko leciutko podgrzać, rozpuścić w nim cukier, masło stopić i ostudzić, oddzielić żółtka od białek. </p><p>Odlać z 1/2 szklanki mleka, wkruszyć do niego drożdże, dodać łyżkę mąki, dobrze wymieszać i poczekać, aż &quot;ruszy&quot;.</p><p>Resztę mleka rozmieszać z żółtkami i wlać do maszyny do pieczenia chleba. Na to wsypać mąkę zmieszaną z solą, dodać rozczyn. Ustawić program wyrabiania ciasta (nie na makaron). Gdy składniki się połączą, wlać stopione masło. Proces mieszania i wyrastania trwa ok. 1,5 godziny. Ponieważ ciasto wyrasta mocno, zalecam posmarować pokrywę maszyny tłuszczem. </p><p></p><p>Gdy maszyna zakończy swoją działalność, przekładam ciasto do miski i łyżką nabieram porcje (mniej-więcej równej wielkości), rozpłaszczam na placuszek w dłoniach oprószonych mąką, nakładam nadzienie (powidła śliwkowe, konfiturę z róży itp), zlepiam i <strong>strona zlepioną w dół </strong>rzucam kulkę na leciutko tylko przetartą mąką stolnicę, tak, aby sie trochę spłaszczyła (oczywiście kulka, a nie stolnica). </p><p>Z tej porcji wychodzi ok 15-17 pączków.</p><p></p><p>Gdy wyrosną, smażę na Plancie (biały, twardy tłuszcz - kiedyś był Ceres, potem Olej palmowy itp). Jest bez smaku i zapachu i nie pali się szybko. Trzeba wypróbować temperaturę tłuszczu, wrzucając mały kawałeczek ciasta. Jeśli od razu wyskakuje do góry, ale nie zmienia się w węgielek, tylko ładnie zaczyna rumienić, to OK - można smażyć <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> Jeśli tłuszcz za gorący i pączek zaczyna się za bardzo brązowić, trzeba temperaturę obniżyć, bo będzie spieczony z wierzchu, a w środku surowy.</p><p></p><p>Pączki wkładam do tłuszczu - dla odmiany - <strong>zlepieniem do góry</strong>. </p><p></p><p>Smażę w garnku po 3 (bo taki mam garnek - 2l), w głębokim tłuszczu, tak aby pączek pływał w nim swobodnie. Przykrywam pokrywką i czekam 2-2,5 minuty. Następnie odwracam je przy pomocy patyczka do szaszłyków i czekam następne 2,5 minuty. </p><p></p><p>No i to chyba na tyle, jesli chodzi o smażenie...</p><p></p><p>Ponieważ pączusie są bardzo puszyste, przy wyjmowaniu łatwo zgnieść chrupiącą skórkę, więc najlepiej wyciągać podkładając coś (jakieś płaskie sitko itp) od spodu. </p><p>Wykładam pączki na ręcznik papierowy i jeszcze gorące lukruję.</p><p></p><p>A oto mój pierwszy w życiu udany pączek <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/lecker.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> Ale cóż - lepiej późno, niż wcale...</p><p></p><p>[ATTACH=full]32574[/ATTACH]</p><p></p><p>Jabłko dla uzupełnienia witamin i uspokojenia wyrzutów sumienia (te kalorie!!) <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/mniam.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /></p></blockquote><p></p>
[QUOTE="miszka52, post: 751418, member: 2555"] Może to tak troche poza sezonem, ale gdzie jest napisane, że pączki smaży sie tylko w karnawale? Gwoli sprawiedliwości muszę napisać, że przepis (starannie pielęgnowany) pochodzi od przyjaciół z Poznania. Po ich wizycie u nas i moim pilnym teminowaniu przy ich smażeniu przez kontynuatorkę rodu [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_wink.gif[/IMG] , postanowiłam sama spróbować. Ponieważ efekt zamierzony nie różnił się niczym od efektu końcowego, postanowiłam przepis tu wrzucić, żeby mi się w razie czego nigdzie nie zapodział. A może przy okazji ktoś skorzysta... [U]Produkty[/U] 1/2 kg mąki (wrocławska, poznańska, szczecińska - czyli "zwykła") 1 szklanka (250ml) mleka 10 dag masła 5 zółtek 8 dag cukru 5 dag świeżych drożdży szczypta soli 4-5 kostek Planty [U]Wykonanie[/U] Mąkę przesiać, mleko leciutko podgrzać, rozpuścić w nim cukier, masło stopić i ostudzić, oddzielić żółtka od białek. Odlać z 1/2 szklanki mleka, wkruszyć do niego drożdże, dodać łyżkę mąki, dobrze wymieszać i poczekać, aż "ruszy". Resztę mleka rozmieszać z żółtkami i wlać do maszyny do pieczenia chleba. Na to wsypać mąkę zmieszaną z solą, dodać rozczyn. Ustawić program wyrabiania ciasta (nie na makaron). Gdy składniki się połączą, wlać stopione masło. Proces mieszania i wyrastania trwa ok. 1,5 godziny. Ponieważ ciasto wyrasta mocno, zalecam posmarować pokrywę maszyny tłuszczem. Gdy maszyna zakończy swoją działalność, przekładam ciasto do miski i łyżką nabieram porcje (mniej-więcej równej wielkości), rozpłaszczam na placuszek w dłoniach oprószonych mąką, nakładam nadzienie (powidła śliwkowe, konfiturę z róży itp), zlepiam i [B]strona zlepioną w dół [/B]rzucam kulkę na leciutko tylko przetartą mąką stolnicę, tak, aby sie trochę spłaszczyła (oczywiście kulka, a nie stolnica). Z tej porcji wychodzi ok 15-17 pączków. Gdy wyrosną, smażę na Plancie (biały, twardy tłuszcz - kiedyś był Ceres, potem Olej palmowy itp). Jest bez smaku i zapachu i nie pali się szybko. Trzeba wypróbować temperaturę tłuszczu, wrzucając mały kawałeczek ciasta. Jeśli od razu wyskakuje do góry, ale nie zmienia się w węgielek, tylko ładnie zaczyna rumienić, to OK - można smażyć [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif[/IMG] Jeśli tłuszcz za gorący i pączek zaczyna się za bardzo brązowić, trzeba temperaturę obniżyć, bo będzie spieczony z wierzchu, a w środku surowy. Pączki wkładam do tłuszczu - dla odmiany - [B]zlepieniem do góry[/B]. Smażę w garnku po 3 (bo taki mam garnek - 2l), w głębokim tłuszczu, tak aby pączek pływał w nim swobodnie. Przykrywam pokrywką i czekam 2-2,5 minuty. Następnie odwracam je przy pomocy patyczka do szaszłyków i czekam następne 2,5 minuty. No i to chyba na tyle, jesli chodzi o smażenie... Ponieważ pączusie są bardzo puszyste, przy wyjmowaniu łatwo zgnieść chrupiącą skórkę, więc najlepiej wyciągać podkładając coś (jakieś płaskie sitko itp) od spodu. Wykładam pączki na ręcznik papierowy i jeszcze gorące lukruję. A oto mój pierwszy w życiu udany pączek [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/lecker.gif[/IMG] Ale cóż - lepiej późno, niż wcale... [ATTACH=full]32574[/ATTACH] Jabłko dla uzupełnienia witamin i uspokojenia wyrzutów sumienia (te kalorie!!) [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/mniam.gif[/IMG] [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Słodkości
Ciasteczka
Pączki po macoszemu (o zgrozo - częściowo w maszynie)
Top
Bottom