- Wrz 17, 2004
- 44,979
- 6
- 0
Pulchniutkie i mieciusienkie placuszki. Malo chlonely tluszcz przy smazeniu.
Wyobrazam sobie, ze oryginalne musza byc jeszcze lepsze, moje byly nie z serem a z tofu.
1 szkl maki - przesiac. Placuszki maja byc pulchne.
2 lyzeczki proszku do pieczenia
1/4 szkl drobnego cukru (moze byc puder)
200g ricotty (tofu jedwabistego - po zmiksowaniu nie ma grudek)
2/3 szkl mleka
2 lyzeczki skorki otartej z cytryny
60g masla (stopionego)
2 jajka
Oddzielic bialka. Wymieszac wszystkie skladniki procz bialek do polaczenia dodajac na koncu sztywna piane z bialek.
Na nieduzym (maksymalnie srednim) ogniu smazyc na masle placuszki ciepane lyzka po 2-3 minuty z kazdej strony.
Wychodzi okolo 20 sztuk.
Podawac posypane cukrem z czastka cytryny do psikniecia.
Uwazac przy smazeniu, bo ze wzgledu na cukier lubia sie palic. Podejrzewam, ze moje - sojowe - jeszcze bardziej.
Nigdy nie jadlam nic rownie mieciutkiego.
Wyobrazam sobie, ze oryginalne musza byc jeszcze lepsze, moje byly nie z serem a z tofu.

1 szkl maki - przesiac. Placuszki maja byc pulchne.
2 lyzeczki proszku do pieczenia
1/4 szkl drobnego cukru (moze byc puder)
200g ricotty (tofu jedwabistego - po zmiksowaniu nie ma grudek)
2/3 szkl mleka
2 lyzeczki skorki otartej z cytryny
60g masla (stopionego)
2 jajka
Oddzielic bialka. Wymieszac wszystkie skladniki procz bialek do polaczenia dodajac na koncu sztywna piane z bialek.
Na nieduzym (maksymalnie srednim) ogniu smazyc na masle placuszki ciepane lyzka po 2-3 minuty z kazdej strony.
Wychodzi okolo 20 sztuk.
Podawac posypane cukrem z czastka cytryny do psikniecia.
Uwazac przy smazeniu, bo ze wzgledu na cukier lubia sie palic. Podejrzewam, ze moje - sojowe - jeszcze bardziej.
Nigdy nie jadlam nic rownie mieciutkiego.
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: