Odpowiedź w wątku

Wiadomość

<blockquote data-quote="duende" data-source="post: 927399" data-attributes="member: 9634">ojej, nie wiedziałam, że pytałyście mnie tu o papryczki. &nbsp;<img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/gruebel_2.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> Już mówię, wpisałam tu cytat z książki, papryczki zrobiłam raz. Tak jak pisze Samanta, ulep to syrop czyli woda z cukrem, chodzi tutaj o zblanszowanie papryczek a nie ich ugotowanie, nie chcemy pozbyć się skórki ani sprawić, by odchodziła od papryczek.Trudno podać proporcje, bo to zależy od tego, ile chcecie nadziać papryczek. Moje były chude i długie, czerwone i bardzo ostre.Zużyłam 1/3 opakowania fety light&nbsp; i pół sera greckiego z lidla czyli po około 70g każdy i 1/4 kostki zwykłego twarogu.&nbsp; Po roztarciu i zmieszaniu z ziołami i przyprawami (sypałam &amp;quot;na oko&amp;quot; tak do własnego smaku) małą łyżeczką nakładałam farsz do papryczek. Użyłam litrowego słoika, trzymając go poziomo nakłądałam czosnek na dno, na to papryczki i zalałam olejem. Zakręciłam zakrętkę i położyłam słoik poziomo, by papryczki były zakryte olejem. Jedliśmy je następnego dnia, ja w sumie skubnęłam tylko, ostre są jak sam diabeł, mąż mój zaś, który uważa że im pikantniejsze tym smaczniejsze chwalił bardzo <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> Jedliśmy je z bagietką a informacja o ryżu pochodzi, jak zresztą cały cytat, z książki.Podsumowując, wykonanie jest bardzo proste i szybkie, potrawa kolorowa i dekoracyjna, dla lubiących pikantne dania będzie w sam raz, dla mnie osobiście za ostre. A, przygotowywałam papryczki w rękawiczkach lateksowych.Ilości i proporcje dopiszę na górze, by ułatwić korzystanie z przepisu.</blockquote>

[QUOTE="duende, post: 927399, member: 9634"] ojej, nie wiedziałam, że pytałyście mnie tu o papryczki. [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/gruebel_2.gif[/IMG] Już mówię, wpisałam tu cytat z książki, papryczki zrobiłam raz. Tak jak pisze Samanta, ulep to syrop czyli woda z cukrem, chodzi tutaj o zblanszowanie papryczek a nie ich ugotowanie, nie chcemy pozbyć się skórki ani sprawić, by odchodziła od papryczek. Trudno podać proporcje, bo to zależy od tego, ile chcecie nadziać papryczek. Moje były chude i długie, czerwone i bardzo ostre. Zużyłam 1/3 opakowania fety light i pół sera greckiego z lidla czyli po około 70g każdy i 1/4 kostki zwykłego twarogu. Po roztarciu i zmieszaniu z ziołami i przyprawami (sypałam "na oko" tak do własnego smaku) małą łyżeczką nakładałam farsz do papryczek. Użyłam litrowego słoika, trzymając go poziomo nakłądałam czosnek na dno, na to papryczki i zalałam olejem. Zakręciłam zakrętkę i położyłam słoik poziomo, by papryczki były zakryte olejem. Jedliśmy je następnego dnia, ja w sumie skubnęłam tylko, ostre są jak sam diabeł, mąż mój zaś, który uważa że im pikantniejsze tym smaczniejsze chwalił bardzo [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif[/IMG] Jedliśmy je z bagietką a informacja o ryżu pochodzi, jak zresztą cały cytat, z książki. Podsumowując, wykonanie jest bardzo proste i szybkie, potrawa kolorowa i dekoracyjna, dla lubiących pikantne dania będzie w sam raz, dla mnie osobiście za ostre. A, przygotowywałam papryczki w rękawiczkach lateksowych. Ilości i proporcje dopiszę na górze, by ułatwić korzystanie z przepisu. [/QUOTE]

Weryfikacja