Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Pasty i pasztety
Pasztet kurczakowo-wątrobiano-naciowy
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="Johasia" data-source="post: 7242" data-attributes="member: 36"><p><u>Składniki</u>:</p><p>1 kurczak wyłowiony z rosołu i obrany z kości i chrząstek</p><p>0,5 kg wątróbki indyczej</p><p>cebula</p><p>pieczarek sztuk kilka (5?)</p><p>bułeczka</p><p>garść posiekanej natki pietruszki</p><p>jajko</p><p>sól, sól ziołowa b/glut.sod., pieprz, gałka muszkatołowa, majeranek</p><p></p><p>Wątróbkę usmażyłam, dodusiłam z cebulą i pieczarkami, pieprząc i soląc i majerankując. Gdy wystygło - zmieliłam wraz z kurczakiem i bułką namoczoną w rosole. Do masy dodałam jajko, gałkę, dosoliłam i dopieprzyłam i ogólnie dosmaczyłam i wrzuciłam drobno posiekaną natkę pietruszki i porządnie wymieszałam. </p><p>Piekło się toto w piekarniku w temp. ok. 180 st. C. przez ponad godzinę. Teraz pasztet stygnie. <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite55" alt=":wink:" title="Smile :wink:" loading="lazy" data-shortname=":wink:" /> </p><p></p><p>Jutro napiszę, czy rodzina się zachwyciła jego smakiem. <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite46" alt=":mrgreen:" title="Smile :mrgreen:" loading="lazy" data-shortname=":mrgreen:" /> </p><p>Jeśli nie zachwyci się - skasuję posta... <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite40" alt=":dump:" title="Smile :dump:" loading="lazy" data-shortname=":dump:" /> <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite46" alt=":mrgreen:" title="Smile :mrgreen:" loading="lazy" data-shortname=":mrgreen:" /></p><p></p><p>Dopisek z dnia następnego: </p><p>Nasza domowa najwyższa instancja smakowa (czyli moje dziecko <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite46" alt=":mrgreen:" title="Smile :mrgreen:" loading="lazy" data-shortname=":mrgreen:" /> ) pasztet zaakceptowała. Męża smakiem się nie przejmuję, bo jemu smakuje wszystko co zrobię, więc jego zdanie nie jest miarodajne... <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite46" alt=":mrgreen:" title="Smile :mrgreen:" loading="lazy" data-shortname=":mrgreen:" /></p></blockquote><p></p>
[QUOTE="Johasia, post: 7242, member: 36"] [U]Składniki[/U]: 1 kurczak wyłowiony z rosołu i obrany z kości i chrząstek 0,5 kg wątróbki indyczej cebula pieczarek sztuk kilka (5?) bułeczka garść posiekanej natki pietruszki jajko sól, sól ziołowa b/glut.sod., pieprz, gałka muszkatołowa, majeranek Wątróbkę usmażyłam, dodusiłam z cebulą i pieczarkami, pieprząc i soląc i majerankując. Gdy wystygło - zmieliłam wraz z kurczakiem i bułką namoczoną w rosole. Do masy dodałam jajko, gałkę, dosoliłam i dopieprzyłam i ogólnie dosmaczyłam i wrzuciłam drobno posiekaną natkę pietruszki i porządnie wymieszałam. Piekło się toto w piekarniku w temp. ok. 180 st. C. przez ponad godzinę. Teraz pasztet stygnie. :wink: Jutro napiszę, czy rodzina się zachwyciła jego smakiem. :mrgreen: Jeśli nie zachwyci się - skasuję posta... :dump: :mrgreen: Dopisek z dnia następnego: Nasza domowa najwyższa instancja smakowa (czyli moje dziecko :mrgreen: ) pasztet zaakceptowała. Męża smakiem się nie przejmuję, bo jemu smakuje wszystko co zrobię, więc jego zdanie nie jest miarodajne... :mrgreen: [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Pasty i pasztety
Pasztet kurczakowo-wątrobiano-naciowy
Top
Bottom