Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Słodkości
Ciasteczka
Pierniczki
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="Koffee" data-source="post: 570459" data-attributes="member: 4785"><p>Przepis znalazłam gdzieś w Internecie, ale pochodzi z książki Marka Łebowskiego &quot;Przysmaki kuchni polskiej&quot;. </p><ul> <li data-xf-list-type="ul">50 i 100 g cukru</li> <li data-xf-list-type="ul">150 g miodu</li> <li data-xf-list-type="ul">250 g mleka</li> <li data-xf-list-type="ul">500 g mąki pszennej</li> <li data-xf-list-type="ul">10 g sody oczyszczonej</li> <li data-xf-list-type="ul">20 g przyprawy do piernika</li> </ul><p>Zrumienić na patelni <em>(ja to zrobiłam w rondelku)</em> 50 g cukru, dodać miód i mleko <em>(kiedy dodałam miód, zrobiła mi się z tego kulka karmelu, ale dodałam mleko, i po pewnym czasie się rozpuściło)</em>. Dodać przyprawę do piernika <em>(miałam tylko 10 g, dodałam po łyżeczce gałki muszkatołowej i cynamonu)</em>, zagotować i zdjąć z ognia. 500 g maki wymieszać z 10 g sody oczyszczonej <em>(ja dałam chyba 20 g... no i miałam juz wcześniej przygotowaną i przesianą)</em> i wlewać do niej mleko z miodem, ciągle mieszając <em>(na początku jest trudno... a potem jeszcze trudniej)</em>. Wyrobić ciasto <em>(wsadziłam łapy w to gorące ciasto i zagniotłam... długo zagniatałam i maltretowałam, a maltretowanie w moim przypadku obejmuje walenie pięściami, rzucanie ciastem o blat, mocne ugniatanie i podrzucanie pod sufit)</em>. Przykryć i odstawić na 2 h (moje stało troche dłużej, ale jeszcze w między czasie 2-3 razy je pomiętosiłam). Rozwałkowac na 1-2 cm <em>(rozwałkowałam na 2-3 mm, i dobrze, po bardzo &quot;poszły w górę&quot; podczas pieczenia)</em>, piec 20-30 min w 180C<em> (30 min to stanowczo za dużo, piekłam 3 blachy i najlepsze wyszły ostatnie, które piekły się 15 min - opcja: góra-dół). Wyprodukowałam 89 ciastek (ale podjadłam trochę surowego ciasta, więc 90 pierniczków wyjdzie na pewno. I jeszcze jedna uwaga: miód miałam naturalny wielokwiatowy. Pamiętam, że jak go otworzyłam, chyba kilka miesięcy temu i spróbowałam, to było obrzydliwy. Słoik stał pełniuśki aż do dziś, kiedy z trudem powstrzymałam się przed wyjedzeniem go do końca... Nie wiem czemu, ale teraz, jak juz sie odstał i na dnie leży już kilka ziarenek cukru, jest naprawdę przepyszny. Acha, ja wycinałam serduszka, ale myslę, że bardziej fikuśne kształty też można, bo ciastka ida w górę, a nie rozsna na boki za bardzo, więc na blasze można je układać raczej blisko - ale nie tak, żeby się stykały. Blaszkę miałam posmarowana olejem, ale tylko na pierwszy wsad, potem już nie.</em></p></blockquote><p></p>
[QUOTE="Koffee, post: 570459, member: 4785"] Przepis znalazłam gdzieś w Internecie, ale pochodzi z książki Marka Łebowskiego "Przysmaki kuchni polskiej". [LIST][*]50 i 100 g cukru [*]150 g miodu [*]250 g mleka [*]500 g mąki pszennej [*]10 g sody oczyszczonej [*]20 g przyprawy do piernika [/LIST] Zrumienić na patelni [I](ja to zrobiłam w rondelku)[/I] 50 g cukru, dodać miód i mleko [I](kiedy dodałam miód, zrobiła mi się z tego kulka karmelu, ale dodałam mleko, i po pewnym czasie się rozpuściło)[/I]. Dodać przyprawę do piernika [I](miałam tylko 10 g, dodałam po łyżeczce gałki muszkatołowej i cynamonu)[/I], zagotować i zdjąć z ognia. 500 g maki wymieszać z 10 g sody oczyszczonej [I](ja dałam chyba 20 g... no i miałam juz wcześniej przygotowaną i przesianą)[/I] i wlewać do niej mleko z miodem, ciągle mieszając [I](na początku jest trudno... a potem jeszcze trudniej)[/I]. Wyrobić ciasto [I](wsadziłam łapy w to gorące ciasto i zagniotłam... długo zagniatałam i maltretowałam, a maltretowanie w moim przypadku obejmuje walenie pięściami, rzucanie ciastem o blat, mocne ugniatanie i podrzucanie pod sufit)[/I]. Przykryć i odstawić na 2 h (moje stało troche dłużej, ale jeszcze w między czasie 2-3 razy je pomiętosiłam). Rozwałkowac na 1-2 cm [I](rozwałkowałam na 2-3 mm, i dobrze, po bardzo "poszły w górę" podczas pieczenia)[/I], piec 20-30 min w 180C[I] (30 min to stanowczo za dużo, piekłam 3 blachy i najlepsze wyszły ostatnie, które piekły się 15 min - opcja: góra-dół). Wyprodukowałam 89 ciastek (ale podjadłam trochę surowego ciasta, więc 90 pierniczków wyjdzie na pewno. I jeszcze jedna uwaga: miód miałam naturalny wielokwiatowy. Pamiętam, że jak go otworzyłam, chyba kilka miesięcy temu i spróbowałam, to było obrzydliwy. Słoik stał pełniuśki aż do dziś, kiedy z trudem powstrzymałam się przed wyjedzeniem go do końca... Nie wiem czemu, ale teraz, jak juz sie odstał i na dnie leży już kilka ziarenek cukru, jest naprawdę przepyszny. Acha, ja wycinałam serduszka, ale myslę, że bardziej fikuśne kształty też można, bo ciastka ida w górę, a nie rozsna na boki za bardzo, więc na blasze można je układać raczej blisko - ale nie tak, żeby się stykały. Blaszkę miałam posmarowana olejem, ale tylko na pierwszy wsad, potem już nie.[/I] [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Słodkości
Ciasteczka
Pierniczki
Top
Bottom