zacznę od zdjęcia na zachęte:
prezpis dostalam od mojej uczennicy Kamili. Skladniki ciasta:
1/2 szklanki cukru
60 dag mąki (mniej wiecej 2 szklanki)
2 jajka
4 lyzki miodu
20 dag masla (w polsce to kostka
)
2 lyzeczki sody
Rozpuscic miod i maslo - ostudzic. Dodac pozostale skladniki i zagniesc ciasto (ja jak robilam to nie dalam calej mąki od razu tylko wrabialam do tej pory az konsystencja bedzie taka zeby sie dobrze walkowalo a nie bylo twarde. weszlo mi mniej trochę tej mąki). Podzielic na 3 czesci. Rozwalkowac, przenieść do foremki za pomocą walka i piec 10 minut kazdą czesc. (TO SIE NA PEWNO NIE ZWINIE W ROLADE!!!) piec na papierze!
masa:
1/2 litra mleka
1 szklanka cukru (ja daje mniej)
60 g cukru waniliowego (podaje w gramach bo torebki są rozne)
1,5 lyzki mąki ziemniaczanej
3 zółtka
15 dag dobrej margarny (ja daje kasie)
mleko z cukrami zagotowac , wystudzic. Dodac do tego zoltka i mąke, dokladnie wymieszac i zagotowac. (tak jest w oryginalnym przepisie ale na pewno mozna to za jednym gotowaniem zrobic tylko niech ktos mądry poweie jak). Dobrze wystudzone zmiksowac z margaryną.
Przekladac placki kremem. polac polewą czekoladową
Moje przejscia z tym ciastem: ciasto jest genijalnie proste i nie omze sie nie udac (chyba ze ktos przypali krem). JA pieklam je pierwszy raz ostatnio, Jarkowi do pracy wiec w duzej blaszce to robilam i balam sie ze mi nie starczy ciasta do walkowania wiec zwiekszylam skladniki o 1/2 (90 dag mąki itd, 3 jajka itd) bylo tego nawet za duzo troszke. Ale kremu bylo w sam raz i nie trzeba robic wiecej. Ciasto jest naprawde dobre, wcale nei za slodkie choc oczywiscie jak to ciasta z miodem powinno choc troszke polezec bo te placki na początku są twarde i lamliwe, ale po nocy w kremie im sie odmienia [/img]

prezpis dostalam od mojej uczennicy Kamili. Skladniki ciasta:
1/2 szklanki cukru
60 dag mąki (mniej wiecej 2 szklanki)
2 jajka
4 lyzki miodu
20 dag masla (w polsce to kostka

2 lyzeczki sody
Rozpuscic miod i maslo - ostudzic. Dodac pozostale skladniki i zagniesc ciasto (ja jak robilam to nie dalam calej mąki od razu tylko wrabialam do tej pory az konsystencja bedzie taka zeby sie dobrze walkowalo a nie bylo twarde. weszlo mi mniej trochę tej mąki). Podzielic na 3 czesci. Rozwalkowac, przenieść do foremki za pomocą walka i piec 10 minut kazdą czesc. (TO SIE NA PEWNO NIE ZWINIE W ROLADE!!!) piec na papierze!
masa:
1/2 litra mleka
1 szklanka cukru (ja daje mniej)
60 g cukru waniliowego (podaje w gramach bo torebki są rozne)
1,5 lyzki mąki ziemniaczanej
3 zółtka
15 dag dobrej margarny (ja daje kasie)
mleko z cukrami zagotowac , wystudzic. Dodac do tego zoltka i mąke, dokladnie wymieszac i zagotowac. (tak jest w oryginalnym przepisie ale na pewno mozna to za jednym gotowaniem zrobic tylko niech ktos mądry poweie jak). Dobrze wystudzone zmiksowac z margaryną.
Przekladac placki kremem. polac polewą czekoladową
Moje przejscia z tym ciastem: ciasto jest genijalnie proste i nie omze sie nie udac (chyba ze ktos przypali krem). JA pieklam je pierwszy raz ostatnio, Jarkowi do pracy wiec w duzej blaszce to robilam i balam sie ze mi nie starczy ciasta do walkowania wiec zwiekszylam skladniki o 1/2 (90 dag mąki itd, 3 jajka itd) bylo tego nawet za duzo troszke. Ale kremu bylo w sam raz i nie trzeba robic wiecej. Ciasto jest naprawde dobre, wcale nei za slodkie choc oczywiscie jak to ciasta z miodem powinno choc troszke polezec bo te placki na początku są twarde i lamliwe, ale po nocy w kremie im sie odmienia [/img]