Pomidory po gruzińsku

[Mała_Mi]

Inspiracja:
CYTATNa gruzińskim stole rzadko goszczą zupy, ale za to podaje się mnóstwo przekąsek. W lecie podstawą jest sałatka z pomidorów i świeżej bazylii a we wrześniu z dodatkiem wyciskanego na miejscu oleju ze słoneczników.

Od razu poczułam słoneczny zapach pomidorów z bazylią i stwierdziłam, że muszę zrobić taką sałatkę.



2 pomidory
kilkanaście listków świeżej bazylii
szczypta bazylii suszonej dla wzmocnienia smaku
4 łyżki oleju słonecznikowego
1 łyżka soku z cytryny
kilka kropel octu z białego wina
sól i czarny , świeżo mielony pieprz do smaku

czerwona cebula

Przygotować dressing bazyliowy:
Olej wymieszać z sokiem z cytryny. Dodać porwane drobno listki bazylii, doprawić do smaku sola, pieprzem i ew. kilkoma kroplami octu.

Pomidory i cebulę pokroić. Ułożyć na półmisku i skropić dressingiem.

Uważam, że wyśmienicie będzie smakowała posypana słonym serem ( np. kozim czy typu feta, czego zamierzam spróbować następnym razem)

 

[iluana]

I co próbowałaś z fetą ?

 

[Mała_Mi]

Tak, bardzo pasuje.

 

[Moniak]

Ooo, a ja tak robię pomidory, właśnie z fetą i nie wiedziałam, że to po gruzińsku

Pycha są.

 

[Mała_Mi]

Nie, nie, po gruzińsku to z bazylią.

Feta po prostu pasuje. Zresztą, feta mało gdzie nie pasuje

 

[Moniak]

Tak, tak