Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Zdrowe kalorie
Zielono mi
Przepisy na zasmażane buraczki
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 788965" data-attributes="member: 10341"><p>Otóż robię je na kilka sposobów. Nie podam dokładnej gramatury, bo przygotowuję je raczej na &quot;wyczucie&quot;.</p><p></p><p> Po pierwsze, najpierw przygotujmy buraki. Biorę około 0,5 - 1 kg średniej wielkości buraków ćwikłowych i gotuję je lub piekę w piekarniku do miękkości. Te z piekarnika (temp. 160 - 170 st.) są lepsze w smaku i zachowują ładny czerwony kolor. Póżniej ścieram je w malakserze na tarce o najdrobniejszych oczkach (jak do ziemniaków) lub na troszkę grubszych oczkach, wtedy zamiast puree buraczanego mam stawiającą opór zębom jarzynkę. I to jest pierwszy etap.</p><p></p><p>Teraz sposób najprostszy - z masłem lub słoninką.</p><p>Z około 2 łyżek masła i 2 łyżek mąki przyrządzam zasmażkę (zależnie od ilości buraków,czy chcę mieć mniej lub bardziej gęste), dodaję buraczki, solę, mieszam i doprawiam do smaku octem, octem winnym lub sokiem cytrynowym oraz cukrem w niewielkiej ilości tak, żeby miały winny smak. Mogę też zasmażkę rozprowadzić pół szklanką kwaśnej śmietany i dalej doprawiać, jak podałam. </p><p>Zamiast masła używam czasem świeżej słoninki pokrojonej w najdrobniejszą kostkę. Kiedy skwareczki się zrumienią, dodaję mąkę i da capo al fine.</p><p>.</p><p>Inny sposób, też ze słoninką, cebulą i śmietaną. Pokrojoną w drobniutką kostkę słoninkę podsmażam do szklistości, dodaję posiekaną cebulę, zasmażam razem, a kiedy słonina i cebula zaczynają się złocić, wsypuję około 1,5 - 2 łyżek mąki (zależy od ilości buraków), przesmażam razem, rozprowadzam kwaśną śmietaną (0,5 szklanki), dodaję buraczki, solę, zakwaszam (octy lub sok cytrynowy) doprawiam do smaku cukrem, jeszcze chwillę smażę i podaję. Tę wersję robię często tylko z cebulką, bez śmietany.</p><p></p><p>Jeszcze inny sposób, ten robię czasem z Kuchni Neli, ale zmodyfikowany, bo nie uznaję w tej jarzynce przyprawy Maggi. Tu będę mogła podać gramaturę i skład.</p><p><strong>Składniki</strong></p><p>50 dkg ugotowanych buraków</p><p>2 łyżki stołowe octu jabłkowego</p><p>2 łyżki stołowe wody</p><p>1/3 szklanki białych rodzynek (biorę sułtańskie)</p><p>1 średniej wielkości cebula drobno posiekana</p><p>2 łyżki stołowe oleju</p><p>1 łyżka stołowa mąki</p><p>1/2 szklanki śmietany</p><p>kilka kropli koncentratu Maggi</p><p></p><p>Buraki siekamy niezbyt drobno tak, by uzyskać jednolitą masę. Ocet i wodę wlewamy do małego rondelka, dodajemy rodzynki i doprowadzamy do wrzenia. Zdejmujemy rondelek z ognia i odstawiamy na kilka minut, by rodzynki wchłonęły płyn. Cebulę przesmażamy na oleju, aż lekko zmieni kolor.</p><p>W garnku z grubym dnem łączymy buraki z rodzynkami i cebulą. Mąkę dokładnie rozprowadzamy ze śmietaną i wlewamy do buraków. Dobrze mieszamy i doprawiamy do smaku maggi. Wszystko razem gotujemy na małym ogniu 10 minut. W tym czasie zawartość rondla ściemnieje, zgęstnieje i nabierze bardziej intensywnego smaku. Przed podaniem próbujemy i tu znów pani Nela namawia do ewentualnego doprawienia maggi, co dla mnie jest już za dużo. </p><p>Ten sposób przygotowania buraczków jest bardzo smaczny i wart polecenia, tak samo zresztą jak poprzednie. Wszystko zależy od tego, do czego buraczki mają być podane.</p><p></p><p>Aha, jeszcze jedna metoda, którą propaguje moja znajoma. Zamiast zakwaszać buraczki octami lub sokiem z cytryny, dodaje obrane, utarte jabłko w proporcji 2 : 1. Dla mnie za mało wyraziste, raczej jest to wersja dla dzieci. Ale, kto wie, może godna polecenia.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 788965, member: 10341"] Otóż robię je na kilka sposobów. Nie podam dokładnej gramatury, bo przygotowuję je raczej na "wyczucie". Po pierwsze, najpierw przygotujmy buraki. Biorę około 0,5 - 1 kg średniej wielkości buraków ćwikłowych i gotuję je lub piekę w piekarniku do miękkości. Te z piekarnika (temp. 160 - 170 st.) są lepsze w smaku i zachowują ładny czerwony kolor. Póżniej ścieram je w malakserze na tarce o najdrobniejszych oczkach (jak do ziemniaków) lub na troszkę grubszych oczkach, wtedy zamiast puree buraczanego mam stawiającą opór zębom jarzynkę. I to jest pierwszy etap. Teraz sposób najprostszy - z masłem lub słoninką. Z około 2 łyżek masła i 2 łyżek mąki przyrządzam zasmażkę (zależnie od ilości buraków,czy chcę mieć mniej lub bardziej gęste), dodaję buraczki, solę, mieszam i doprawiam do smaku octem, octem winnym lub sokiem cytrynowym oraz cukrem w niewielkiej ilości tak, żeby miały winny smak. Mogę też zasmażkę rozprowadzić pół szklanką kwaśnej śmietany i dalej doprawiać, jak podałam. Zamiast masła używam czasem świeżej słoninki pokrojonej w najdrobniejszą kostkę. Kiedy skwareczki się zrumienią, dodaję mąkę i da capo al fine. . Inny sposób, też ze słoninką, cebulą i śmietaną. Pokrojoną w drobniutką kostkę słoninkę podsmażam do szklistości, dodaję posiekaną cebulę, zasmażam razem, a kiedy słonina i cebula zaczynają się złocić, wsypuję około 1,5 - 2 łyżek mąki (zależy od ilości buraków), przesmażam razem, rozprowadzam kwaśną śmietaną (0,5 szklanki), dodaję buraczki, solę, zakwaszam (octy lub sok cytrynowy) doprawiam do smaku cukrem, jeszcze chwillę smażę i podaję. Tę wersję robię często tylko z cebulką, bez śmietany. Jeszcze inny sposób, ten robię czasem z Kuchni Neli, ale zmodyfikowany, bo nie uznaję w tej jarzynce przyprawy Maggi. Tu będę mogła podać gramaturę i skład. [B]Składniki[/B] 50 dkg ugotowanych buraków 2 łyżki stołowe octu jabłkowego 2 łyżki stołowe wody 1/3 szklanki białych rodzynek (biorę sułtańskie) 1 średniej wielkości cebula drobno posiekana 2 łyżki stołowe oleju 1 łyżka stołowa mąki 1/2 szklanki śmietany kilka kropli koncentratu Maggi Buraki siekamy niezbyt drobno tak, by uzyskać jednolitą masę. Ocet i wodę wlewamy do małego rondelka, dodajemy rodzynki i doprowadzamy do wrzenia. Zdejmujemy rondelek z ognia i odstawiamy na kilka minut, by rodzynki wchłonęły płyn. Cebulę przesmażamy na oleju, aż lekko zmieni kolor. W garnku z grubym dnem łączymy buraki z rodzynkami i cebulą. Mąkę dokładnie rozprowadzamy ze śmietaną i wlewamy do buraków. Dobrze mieszamy i doprawiamy do smaku maggi. Wszystko razem gotujemy na małym ogniu 10 minut. W tym czasie zawartość rondla ściemnieje, zgęstnieje i nabierze bardziej intensywnego smaku. Przed podaniem próbujemy i tu znów pani Nela namawia do ewentualnego doprawienia maggi, co dla mnie jest już za dużo. Ten sposób przygotowania buraczków jest bardzo smaczny i wart polecenia, tak samo zresztą jak poprzednie. Wszystko zależy od tego, do czego buraczki mają być podane. Aha, jeszcze jedna metoda, którą propaguje moja znajoma. Zamiast zakwaszać buraczki octami lub sokiem z cytryny, dodaje obrane, utarte jabłko w proporcji 2 : 1. Dla mnie za mało wyraziste, raczej jest to wersja dla dzieci. Ale, kto wie, może godna polecenia. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Zdrowe kalorie
Zielono mi
Przepisy na zasmażane buraczki
Top
Bottom