Odpowiedź w wątku

Wiadomość

<blockquote data-quote="Malgosimi" data-source="post: 196424" data-attributes="member: 231">Dziad, one sa bez zakwasu ale zawsze z jakims poolish, biga etc. No i nie sa to najszybsze, najprosztsze chleby.&nbsp; Kazdy z nich robi sie ze 2 dni, w tym&nbsp; drugiego dnia podchodzi sie do neigo sto razy. Podobnie,jelsi jestes&nbsp; tak jak pisalas zwolenniczka maszyny, nie ma wiekszego sensu korzytsanie z jego przepisow, bo one po prostu nie sa tak dobre, jelsi sie&nbsp; nie&nbsp; pstepuje zgodnie z jego wskazówkami i nie wyrasta czegos w zimnie, w chlodzie, w lodowce, przez noc etc.szczerze mwoiac ja teraz jeste w 100% przekonana, ze maszyny do chleba psują chleby, idac na latwizne, nie wyciagaja pelni smaku z ziarna, chleb nie ma takich pieknych gąbkowych struktur, jak wyrastany normalnie (bo w maszynie jets tak przefermentowany, ze przy drugim wyrastaniu strasznie szybko trzeba go piec, bo inaczej jets przerosniety etc)i wiesz z jego przepisami jest taki problem, ze&nbsp; korzytsnie z wersji netowych nieco&nbsp; zubaża przepis. jego receptury liczą wiele stron,w iele wyjasnien,&nbsp; nie sposob teog wsyztskiego tu przpeisac.&nbsp; Ale jak widac i tak wychodzi... bo Syso byla zadowolona z przepisu na&nbsp; San Francisco chleb, ktry jets z pierwszej ksiażki Reinharta i NA BANK Nie jets taki krótki jak w wersji cincinowejja jestem w&nbsp; wypadku chleba ekstremistka i widzę, że&nbsp; po prostu nie ma co upraszczac, trzeba robic jak leci (Pugliese robiłam PÓŁ DNIA!!!!) bojesli sie uprosci, efekt nei jest tak znakmityPS na stronie Petry jest masa przepisow Reinharta i innych swietnych autorów!&nbsp; W tym bezzakwasowe!!!!</blockquote>

[QUOTE="Malgosimi, post: 196424, member: 231"] Dziad, one sa bez zakwasu ale zawsze z jakims poolish, biga etc. No i nie sa to najszybsze, najprosztsze chleby. Kazdy z nich robi sie ze 2 dni, w tym drugiego dnia podchodzi sie do neigo sto razy. Podobnie,jelsi jestes tak jak pisalas zwolenniczka maszyny, nie ma wiekszego sensu korzytsanie z jego przepisow, bo one po prostu nie sa tak dobre, jelsi sie nie pstepuje zgodnie z jego wskazówkami i nie wyrasta czegos w zimnie, w chlodzie, w lodowce, przez noc etc. szczerze mwoiac ja teraz jeste w 100% przekonana, ze maszyny do chleba psują chleby, idac na latwizne, nie wyciagaja pelni smaku z ziarna, chleb nie ma takich pieknych gąbkowych struktur, jak wyrastany normalnie (bo w maszynie jets tak przefermentowany, ze przy drugim wyrastaniu strasznie szybko trzeba go piec, bo inaczej jets przerosniety etc) i wiesz z jego przepisami jest taki problem, ze korzytsnie z wersji netowych nieco zubaża przepis. jego receptury liczą wiele stron,w iele wyjasnien, nie sposob teog wsyztskiego tu przpeisac. Ale jak widac i tak wychodzi... bo Syso byla zadowolona z przepisu na San Francisco chleb, ktry jets z pierwszej ksiażki Reinharta i NA BANK Nie jets taki krótki jak w wersji cincinowej ja jestem w wypadku chleba ekstremistka i widzę, że po prostu nie ma co upraszczac, trzeba robic jak leci (Pugliese robiłam PÓŁ DNIA!!!!) bojesli sie uprosci, efekt nei jest tak znakmity PS na stronie Petry jest masa przepisow Reinharta i innych swietnych autorów! W tym bezzakwasowe!!!! [/QUOTE]

Weryfikacja