Mehl i wszyscy doświadczenie w produkcji octu, poradźcie coś.
Jak zaglądałam do słoja ok. tydzień temu, to na powierzchni pływała galaretka, czyli ta matka. Jak zajrzałam dziś, to zamiast galaretki była taka biała warstwa czegoś. Wyjęłam ją ze słoja, w konsystencji przypomina rozmokniętą bibułe, albo gruby papier. Sam ocet nie ma żadnego nieswoistego zapachu, w smaku też prawidłowy. Co mam z tym czymś zrobić?
Pytanie dla mnie o tyle istotne, że obiecałam siostrze trochę tej matki, bo chce też nastawić ocet i teraz nie wiem, czy tym czymś nie zepsuje nastawu.
Tak to wygląda: