- Maj 19, 2008
- 1,368
- 0
- 0
Smakowite, mięciutkie, pulchne, z pysznym nadzieniem z włoskich orzechów, polane lukrem - bardzo smakowity podwieczorek. Rodzinny przepis, szczerze mówiąc, nieznanego pochodzenia. Warto wypróbować!
CIASTO DROŻDŻOWE:
- 1 kg mąki pszennej + do podsypywania blatu
- 2 kostki masła lub dobrej margaryny
- 100g drożdży
- ok 1 szkl (o poj. 250 ml) mleka, ciepłego
- 3/4 szkl cukru
- 4 duże jajka
NADZIENIE:
- zmielone orzechy włoskie
- zmielone biszkopty lub herbatniki
- drobny cukier
- jajko
- mleko (wystarczy kilka łyżek)
- opcjonalnie: mielone migdały i/lub olejek migdałowy
DODATKOWO:
- 1 rozbełtane jajko
- cukier puder i woda na lukier
Jak to zwykle z drożdżowymi: tłuszcz roztopić i przestudzić. Drożdże rozrobić z łyżką cukru i ok 1/2 szkl ciepłego mleka, odstawić do wyrośnięcia. Jajka ubić z cukrem, dodawać stopniowo przesianą mąkę, wyrośnięty rozczyn, resztę mleka, masło/margarynę. Dobrze wyrobić. (Ciasto jest gęste, ale raczej nie na tyle, by uformować je w kulę.) Odstawić, aż wyrośnie; u mnie zajęło to zaledwie 45 minut. Gdy rośnie, przygotować nadzienie.
Niestety, nie jestem w stanie podać dokładnych proporcji na nadzienie. Należy po prostu zmieszać wszystkie podane składniki, aż otrzymamy jednolitą masę - moja była bardzo gęsta, ale dała się swobodnie formować w wałeczki. Po zmieszaniu spróbować, czy dość słodkie, ewentualnie dosłodzić. I nie przejmować się, jeśli wyjdzie za dużo bądź za mało. Za dużo - się zje. Za mało - można zrobić resztę rogalików z powidłami lub z jabłkami, też pysznie.
Wyrośnięte ciasto podzielić na kilka części, wałkować po jednej na kształt koła, dzielić na trójkąty, na każdym kłaść wałeczek nadzienia orzechowego, zwijać. I gotowe.
Smarować rozbełtanym jajkiem, piec w temp. ok 190 stopni, aż będą bardziej lub mniej rumiane, w zależności od upodobań.
Przestudzić, polukrować.
Powyższa porcja wystarczy dla sporej rodzinki
- mnie wyszło równo 50 sporych rogali.

CIASTO DROŻDŻOWE:
- 1 kg mąki pszennej + do podsypywania blatu
- 2 kostki masła lub dobrej margaryny
- 100g drożdży
- ok 1 szkl (o poj. 250 ml) mleka, ciepłego
- 3/4 szkl cukru
- 4 duże jajka
NADZIENIE:
- zmielone orzechy włoskie
- zmielone biszkopty lub herbatniki
- drobny cukier
- jajko
- mleko (wystarczy kilka łyżek)
- opcjonalnie: mielone migdały i/lub olejek migdałowy
DODATKOWO:
- 1 rozbełtane jajko
- cukier puder i woda na lukier
Jak to zwykle z drożdżowymi: tłuszcz roztopić i przestudzić. Drożdże rozrobić z łyżką cukru i ok 1/2 szkl ciepłego mleka, odstawić do wyrośnięcia. Jajka ubić z cukrem, dodawać stopniowo przesianą mąkę, wyrośnięty rozczyn, resztę mleka, masło/margarynę. Dobrze wyrobić. (Ciasto jest gęste, ale raczej nie na tyle, by uformować je w kulę.) Odstawić, aż wyrośnie; u mnie zajęło to zaledwie 45 minut. Gdy rośnie, przygotować nadzienie.
Niestety, nie jestem w stanie podać dokładnych proporcji na nadzienie. Należy po prostu zmieszać wszystkie podane składniki, aż otrzymamy jednolitą masę - moja była bardzo gęsta, ale dała się swobodnie formować w wałeczki. Po zmieszaniu spróbować, czy dość słodkie, ewentualnie dosłodzić. I nie przejmować się, jeśli wyjdzie za dużo bądź za mało. Za dużo - się zje. Za mało - można zrobić resztę rogalików z powidłami lub z jabłkami, też pysznie.
Wyrośnięte ciasto podzielić na kilka części, wałkować po jednej na kształt koła, dzielić na trójkąty, na każdym kłaść wałeczek nadzienia orzechowego, zwijać. I gotowe.
Smarować rozbełtanym jajkiem, piec w temp. ok 190 stopni, aż będą bardziej lub mniej rumiane, w zależności od upodobań.
Przestudzić, polukrować.
Powyższa porcja wystarczy dla sporej rodzinki

Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: