Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Słodkości
Ciasta
Sernik pomarańczowy wg M. Roux
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="Joanna" data-source="post: 910285" data-attributes="member: 1024"><p><strong>Sernik pomarańczowy wg M. Roux</strong></p><p></p><p>Dzisiaj nietypowo, bo ze wstępem, ale inaczej się nie da. Obiecuję, że się będę streszczać. </p><p>Od początku wiedziałam, że pierwszym ciastem wypróbowanym przeze mnie z <a href="http://merlin.pl/Ciasta-pikantne-i-slodkie_Michel-Roux/browse/product/1,683748.html;jsessionid=1DB3180CE25088879B38B5051B2FC8E9.LB2?gclid=CPmHm9iyhZ4CFQUUzAodWBVnow" target="_blank">nowej książki</a> M. Roux będzie ten sernik, bo zobaczyłam go od razu przy pierwszym wertowaniu książki. Pocżątkowo nie spodziewałam się zresztą żadnych rewolucji, tylko wspaniałego smaku, ale po wgryzieniu się w listę składników i sposób wykonania pokornie zmieniłam zdanie. Do ostatniej chwili miałam obawy, czy przedsięwzięcie zakończy się sukcesem, bo wlewałam do tortownicy masę o konsystencji ciasta naleśnikowego i tylko zaufanie do autora i pobożna nadzieja pozwoliły mi wierzyć, że się jednak w końcu zestali.... Rekomendacja Mistrza, który napisał, że jest to zdecydowanie najlepszy sernik, jaki kiedykolwiek jadł, również była w pełni zasadna. Jest absolutnie perfekcyjny, nie za słodki, wręcz lekko wytrawny dzięki dużej ilości otartej skórki pomarańczowej, cudownie kremowy, niezwykle aromatyczny i do tego śliczny. Moi goście po jego spróbowaniu jęknęli z rozkoszy i zjedli na jednym posiedzeniu cały. Sama go mogę opisać jednym zdaniem - udręka i ekstaza. <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_wink.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /></p><p></p><p>By nie naruszyć praw autorskich, wpiszę swoją wersję, a po oryginał odsyłam do książki.</p><p>Tu na trzeciej stronie jest jego zdjęcie:</p><p><a href="http://www.amazon.de/gp/reader/3865286569/ref=sib_dp_pt#reader-page" target="_blank">http://www.amazon.de/gp/reader/3865286569/..._pt#reader-page</a></p><p>W oryginale piecze się go na kruchym cieście, którym wypełnia się dno i boki tortownicy, a ja robiłam spód ciasteczkowo - migdałowy tylko na dnie. Mistrz zaleca pieczenie w 140 stopniach (w termoobiegu!) przez półtorej godziny, ja piekłam gazetowo 13 minut w 250 stopniach i 70 w 160 stopniach. Zostawiłam go też do wystudzenia w półotwartym piekarniku na jakieś piętnaście, dwadzieścia minut.</p><p>Piekłam w tortownicy 23 cm (w oryginale - 20).</p><p>Składniki na masę serową w mojej wersji:</p><p>500 g sera śmietankowego Delfiko w pokojowej temperaturze</p><p>200 g twarogu trzykrotnie mielonego o zawart. 5% tłuszczu</p><p>5 małych jajek (w oryginale 4 duże)</p><p>150 g kwaśnej gęstej śmietany 18%</p><p>170 g drobnego cukru</p><p>4 niezbyt duże soczyste pomarańcze bez pestek</p><p>niewielki słoiczek niskosłodzonego dżemu pomarańczowego, podgrzanego i przetartego przez sitko</p><p></p><p>Sery wymieszałam łyżką z cukrem i śmietaną, dodałam po jednym jajku, otartą skórkę i sok z pomarańczy.</p><p>Skórkę ocierałam tarką cytrusową microplane, więc była bardzo drobna i delikatna jak mączka.</p><p>Wylałam na podpieczony i ostudzony spód ciasteczkowo- migdałowy.</p><p>Po upieczeniu ostudziłam i wstawiłam do lodówki pod przykryciem.</p><p>Jakąś godzinę przed podaniem pokryłam cienką warstwą dżemu i po ponownym krótkim schłodzeniu udekorowałam na obwodzie rozetkami bitej śmietany z mascarpone i cząstkami mandarynek.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="Joanna, post: 910285, member: 1024"] [B]Sernik pomarańczowy wg M. Roux[/B] Dzisiaj nietypowo, bo ze wstępem, ale inaczej się nie da. Obiecuję, że się będę streszczać. Od początku wiedziałam, że pierwszym ciastem wypróbowanym przeze mnie z [URL="http://merlin.pl/Ciasta-pikantne-i-slodkie_Michel-Roux/browse/product/1,683748.html;jsessionid=1DB3180CE25088879B38B5051B2FC8E9.LB2?gclid=CPmHm9iyhZ4CFQUUzAodWBVnow"]nowej książki[/URL] M. Roux będzie ten sernik, bo zobaczyłam go od razu przy pierwszym wertowaniu książki. Pocżątkowo nie spodziewałam się zresztą żadnych rewolucji, tylko wspaniałego smaku, ale po wgryzieniu się w listę składników i sposób wykonania pokornie zmieniłam zdanie. Do ostatniej chwili miałam obawy, czy przedsięwzięcie zakończy się sukcesem, bo wlewałam do tortownicy masę o konsystencji ciasta naleśnikowego i tylko zaufanie do autora i pobożna nadzieja pozwoliły mi wierzyć, że się jednak w końcu zestali.... Rekomendacja Mistrza, który napisał, że jest to zdecydowanie najlepszy sernik, jaki kiedykolwiek jadł, również była w pełni zasadna. Jest absolutnie perfekcyjny, nie za słodki, wręcz lekko wytrawny dzięki dużej ilości otartej skórki pomarańczowej, cudownie kremowy, niezwykle aromatyczny i do tego śliczny. Moi goście po jego spróbowaniu jęknęli z rozkoszy i zjedli na jednym posiedzeniu cały. Sama go mogę opisać jednym zdaniem - udręka i ekstaza. [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_wink.gif[/IMG] By nie naruszyć praw autorskich, wpiszę swoją wersję, a po oryginał odsyłam do książki. Tu na trzeciej stronie jest jego zdjęcie: [URL="http://www.amazon.de/gp/reader/3865286569/ref=sib_dp_pt#reader-page"]http://www.amazon.de/gp/reader/3865286569/..._pt#reader-page[/URL] W oryginale piecze się go na kruchym cieście, którym wypełnia się dno i boki tortownicy, a ja robiłam spód ciasteczkowo - migdałowy tylko na dnie. Mistrz zaleca pieczenie w 140 stopniach (w termoobiegu!) przez półtorej godziny, ja piekłam gazetowo 13 minut w 250 stopniach i 70 w 160 stopniach. Zostawiłam go też do wystudzenia w półotwartym piekarniku na jakieś piętnaście, dwadzieścia minut. Piekłam w tortownicy 23 cm (w oryginale - 20). Składniki na masę serową w mojej wersji: 500 g sera śmietankowego Delfiko w pokojowej temperaturze 200 g twarogu trzykrotnie mielonego o zawart. 5% tłuszczu 5 małych jajek (w oryginale 4 duże) 150 g kwaśnej gęstej śmietany 18% 170 g drobnego cukru 4 niezbyt duże soczyste pomarańcze bez pestek niewielki słoiczek niskosłodzonego dżemu pomarańczowego, podgrzanego i przetartego przez sitko Sery wymieszałam łyżką z cukrem i śmietaną, dodałam po jednym jajku, otartą skórkę i sok z pomarańczy. Skórkę ocierałam tarką cytrusową microplane, więc była bardzo drobna i delikatna jak mączka. Wylałam na podpieczony i ostudzony spód ciasteczkowo- migdałowy. Po upieczeniu ostudziłam i wstawiłam do lodówki pod przykryciem. Jakąś godzinę przed podaniem pokryłam cienką warstwą dżemu i po ponownym krótkim schłodzeniu udekorowałam na obwodzie rozetkami bitej śmietany z mascarpone i cząstkami mandarynek. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Słodkości
Ciasta
Sernik pomarańczowy wg M. Roux
Top
Bottom