Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Frakcja pływająca
Śledzie zwijane*
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="seniorka" data-source="post: 975066" data-attributes="member: 10341"><p>Robię je już od wielu lat z Uniwersalnej Książki Kucharskiej Marji Ochorowicz-Monatowej, ale nigdy nie wpisywałam na forum. Ta przystawka bądzie moim pierwszym wkładem w Festiwal Kuchni Staropolskiej. Ponieważ w wiekowych książkach kucharskich nie ma podanych ilości składników, podam je tak jak robię w proporcji dla 4 osób. </p><p><strong>Składniki</strong></p><p><strong></strong>8 filetów śledziowych bez skóry i ości</p><p>musztarda ( biorę niezbyt mocną)</p><p>duża cebula, najlepiej biała lub cukrowa, ale może być i zwykła- drobniutko posiekana</p><p>ziarna gorczycy białej - jakieś 2 - 3 łyżki (może być potrzebne więcej)</p><p>duża cytryna albo 2 mniejsze</p><p>trochę pieprzu w ziarnach</p><p>2 - 3 listki laurowe</p><p>oliwa</p><p>wykałaczki - 8 sztuk</p><p></p><p></p><p>Śledzie, jesli słone, wymoczyć w wodzie lub mleku. Ja kupuję w słabej solance i tylko płuczę pod bieżącą wodą. Dokładnie osuszyć papierowym ręcznikiem. Przygotowane filety posmarować dość grubo musztardą, posypać cebulką i gorczycą, a następnie zwijać w ruloniki i na wszelki wypadek spiąć wykałaczkami. W oryginale nie ma spinania, robię to, żeby śledzie nie rozwijały się przy wyjmowaniu ze słoja. Kto chce, może to opuścić.</p><p>Cytrynę obrać ze skórki, białej też, pokroić w plasterki, usuwając przy okazji pestki. W słoju układać zwinięte rolmopsy, przekładajac je plasterkami cytryny. Na wierzch wrzucić ziarna pieprzu i liście laurowe. Wszystko zalać oliwą tak, aby śledzie były zakryte. </p><p>Przy podawaniu pani Monatowa proponuje przekroić każdego śledzia przez szerokość na pół, ułożyć na talerzu i skropić tą samą oliwą i cytryną. Ja nie przekrawam zwiniętych filetów, tylko kropię je oliwą, w której sie marynowały i podaję z plasterkami cytryny ze słoika. Jak pisze pani Monatowa - jest to wyborna przekąska na post (według mnie nie tylko na post), a trzymana w chłodnym miejscu, może stać parę tygodni. Dobre są już po 2 - 3 dniach od zrobienia. Wyborne z ciemnym pieczywem.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="seniorka, post: 975066, member: 10341"] Robię je już od wielu lat z Uniwersalnej Książki Kucharskiej Marji Ochorowicz-Monatowej, ale nigdy nie wpisywałam na forum. Ta przystawka bądzie moim pierwszym wkładem w Festiwal Kuchni Staropolskiej. Ponieważ w wiekowych książkach kucharskich nie ma podanych ilości składników, podam je tak jak robię w proporcji dla 4 osób. [B]Składniki [/B]8 filetów śledziowych bez skóry i ości musztarda ( biorę niezbyt mocną) duża cebula, najlepiej biała lub cukrowa, ale może być i zwykła- drobniutko posiekana ziarna gorczycy białej - jakieś 2 - 3 łyżki (może być potrzebne więcej) duża cytryna albo 2 mniejsze trochę pieprzu w ziarnach 2 - 3 listki laurowe oliwa wykałaczki - 8 sztuk Śledzie, jesli słone, wymoczyć w wodzie lub mleku. Ja kupuję w słabej solance i tylko płuczę pod bieżącą wodą. Dokładnie osuszyć papierowym ręcznikiem. Przygotowane filety posmarować dość grubo musztardą, posypać cebulką i gorczycą, a następnie zwijać w ruloniki i na wszelki wypadek spiąć wykałaczkami. W oryginale nie ma spinania, robię to, żeby śledzie nie rozwijały się przy wyjmowaniu ze słoja. Kto chce, może to opuścić. Cytrynę obrać ze skórki, białej też, pokroić w plasterki, usuwając przy okazji pestki. W słoju układać zwinięte rolmopsy, przekładajac je plasterkami cytryny. Na wierzch wrzucić ziarna pieprzu i liście laurowe. Wszystko zalać oliwą tak, aby śledzie były zakryte. Przy podawaniu pani Monatowa proponuje przekroić każdego śledzia przez szerokość na pół, ułożyć na talerzu i skropić tą samą oliwą i cytryną. Ja nie przekrawam zwiniętych filetów, tylko kropię je oliwą, w której sie marynowały i podaję z plasterkami cytryny ze słoika. Jak pisze pani Monatowa - jest to wyborna przekąska na post (według mnie nie tylko na post), a trzymana w chłodnym miejscu, może stać parę tygodni. Dobre są już po 2 - 3 dniach od zrobienia. Wyborne z ciemnym pieczywem. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Frakcja pływająca
Śledzie zwijane*
Top
Bottom