Sok z malin

[Buka]

index.php?act=findpost&pid=1336199Szukam przepisu na sok malinowy , jest gdzieś na Cinie

?

Sok malinowy. Niby prosta sprawa: maliny i cukier, ale niezupełnie.

Najczęściej spotykanym sposobem jest przesypanie owoców cukrem i ustawienie słoja na słońcu przez kilka tygodni. Największą wadą tego sposobu jest utrata, za sprawą działania promieni słonecznych, cennych składników zawartych w owocach. Kolejną, bardzo częstą wadą, bywa powstanie fermentacji alkoholowej (a nawet octowej), jeśli proporcja owoców i cukru będzie nietrafiona lub jeśli cukier zbyt wolno się rozpuszcza. Posmaku fermentu (wina) już nie da się z soku usunąć. Tego sposobu robienia soków nie stosuję.
Mój sposób to:
Owoce, po umyciu i odsączeniu wody, lekko zgniatam i przesypuję w naczyniu cukrem w ilości ok. 50 dkg na 1 kg owoców i zostawiam na kilka godzin (na noc).
Następnie wybieram jedną z metod:
1. Owoce miękkie (maliny, jeżyny, jagody itp) odcedzam na sicie i przecieram, aby usunąć pestki i uzyskać większą wydajność, dosładzam, przelewam do słoików lub butelek i pasteryzuję przez kilkanaście minut od zawrzenia wody, wyjmuję do ochłodzenia.
2. Owoce twardsze (np. wiśnie) mocno podgrzewam, odcedzam na sicie, sok ewentualnie dosładzam, przelewam do słoików lub butelek, pasteryzuję, wyjmuję i ochładzam. Odsączone owoce można użyć do marmolad.
3. Bardzo dobrym sposobem jest otrzymywanie soku przez parowanie owoców w parowniku. Zasypane cukrem owoce przetrzymać kilka godzin, umieścić w parowniku, parować, sok przelewać do naczyń, pasteryzować lub nie, w zależności od tego, czy robimy to w trakcie parowania, czy zbieramy cały sok, a dopiero później butelkujemy.
Uwagi:
Przy produkcji soków nie używać sit drucianych, sok zmienia kolor i traci wit.C
Soki należy przechowywać bez dostępu światła, bo zmieniają kolor i na dnie naczynia powstaje osad z m.in. wytrąconego barwnika.

 

[izunia2007]

Odkąd pamiętam moja mama zawsze robiła tylko w tym parowniku.Sok miał piękny kolor i był taki czyściutki.Twarde owoce wcześniej nacinała.

 

[Elzunia]

Buka zrobilas kawal dobrej roboty z tym wpisem, napewno przyda sie wielu osobom.
Ja tez zawsze robie w parowniku ale spotkalam sie tez z taka wersja, ze jednak przy odparowaniu sok traci najwiecej witamin a najbardziej wartoswciowy jest sok robiony "na zimno" czyli maliny przesypane cukrem i odstawione na parapet. Wydaje mi sie, ze sok robiony na zimno nie utrzyma sie do zimy, pozdrawiam

 

[BeataSz]

Ja robię tak, że wsypuję maliny ( bez cukru) do garnka, trochę podgrzewam na gazie, wówczas puszczą dużo soku. Potem wystarczy tylko odcedzić, odcisnąć, dodać cukier i zagotować, wlać do butelek czy słoiczków i już. Odpady można jeszcze przetrzeć przez sito i wykorzystać do jakiegoś dżemu.
Z reguły daję na 1 l soku 1 kg cukru ( wychodzi galaretkowaty, bo taki najbardziej lubię z omletem

)

Natomiast od zawsze jestem przeciwniczką używania sokownika, ponieważ para wodna rozrzedza sok, a ja, tu gdzie mogę, unikam przechowywania wody w słoikach

natomiast w pełni zgadzam się z Buką co do soku "parapetowego"-nigdy takiego nie robię.

 

[Buka]

Sokownik też ma zalety, szczególnie w produkcji soków z owoców twardych, jak np. jabłka, winogrona itp., których mam w ogrodzie dużo i z których kiedys robiłam sporo tego przetworu. Dostaje się wyrób nie tak skoncentrowany, jak mówi Beata, ale i zastosowanie trochę inne. Nadaje sie do picia bezpośrednio, lub niewiele rozcieńczony, no i cukru stosuje sie mniej. W domach, gdzie dzieci i młodzież taki sok ma duże powodzenie.

Elzuniu, na pewno trochę tych witamin w sokowniku traci, ale czy soki nieparowane, robione innymi metodami i pasteryzowane, tak dużo ich zachowują? Pewne jest, że i tak zdrowszy niż wszystkie "soki" sklepowe.

 

[adriana]

A ja zastanawiam sie nad zakupem prasy do jablek. Probowalyscie moze robic sok taka metoda?

A jezeli chodzi o owoce miekkie to robie w parowniku.

 

[BeataSz]

Z pewnością masz rację Buko, z sokownikiem jest mniej pracy, może i mniej cukru idzie, ale ja jednak i tak jestem przeciwniczką przechowywania "wody".
Wolę koncentrat, który można rozcieńczyć (dlatego i tradycyjnych kompotów unikam, raczej owoce w soku własnym pasteryzuję).
Ale jak ktoś ma dużo miejsca i "naczyń" do przechowywania, to czemu nie, można i taki niskosłodzony rozrzedzony, do bezpośredniego wypicia

PS Z winogron (a także z wiśni, porzeczek, truskawek) sok robię tak samo jak z malin, owoce przedtem trochę rozgniatając. Z jabłek, jeśli już robię (bo rzadko robię), to wyciskam przez sokowirówkę i wówczas dodaję cukier i zagotowuję. Ale obecnie wystarcza mi ilość (parę słoiczków), którą uzyskuję po zasypaniu cukrem na noc jabłek, które potem zesmażam na mus odlewając wcześniej słodki sok.

 

[Buka]

Wszystkie rady i pomysły są cenne. Łatwiej wybrać wtedy taki, który nas zadowoli, a o to przede wszystkim chodzi.

 

[BeataSz]

index.php?act=findpost&pid=1337320Wszystkie rady i pomysły są cenne. Łatwiej wybrać wtedy taki, który nas zadowoli, a o to przede wszystkim chodzi.

 

[Elzunia]

Buka, jeszcze kilka wpisow i stworzymy recepture na idealny sok z malin. Ja to sie ciesze, ze nie mam w sloikach zadnych "E" i to dla mnie bardzo duzo znaczy.

 

[Buka]

Dobrze mówisz, Elżuniu, wspólnym wysiłkiem dochodzimy na Cinie do przepisów idealnych.