- Sie 22, 2006
- 105
- 0
- 0
Takie wymyślone na szybko 
	
	
	
		
		
		
			
		
		
	
	
		 
	
 
Tołpyga (moja ważyła 1,6kg takie są najsmaczniejsze, większe niż 2 kilo odradzam, zbyt tłuste)
Przecier pomidorowy (miałam pudliszki, 1/3 słoika)
Dwie średnie cebule.
Przyprawy (sól, pieprz, ostra papryka, jarzynka, liść laurowy, ziele angielskie)
Dwa, trzy ząbki czosnku.
Ocet.
Woda.
Mąka.
Rybę sprawiamy, tylko róbcie to w miejscu łatwym do wysprzątania bo łuski będą wszędzie (ja do dziś znajduje
		 ) Tuszę kroimy na szersze dzwonka a później te kawałki na pół. Solimy, pieprzymy i odstawiamy na godzinę, dwie.
	
 ) Tuszę kroimy na szersze dzwonka a później te kawałki na pół. Solimy, pieprzymy i odstawiamy na godzinę, dwie.
Robimy zalewę, do wody wrzucamy liść laurowy, ziele, łyżeczkę soli i jarzynki, trochę pieprzu i 1/3 łyżeczki ostrej papryki (płaskiej łyżeczki!)
Cebulę kroimy w piórka i wrzucamy do garnka z przyprawioną wodą. Gotujemy około 5-10 minut, żeby cebulka zmiękła. Dodajemy przecier i po zagotowaniu, ocet. Ja lubię dość mocno octowe więc wlałam na 3litry, niecałą szklankę octu, zróbcie podłóg Waszego gustu
		 Dodajemy przekrojony na cztery części czosnek.
	
  Dodajemy przekrojony na cztery części czosnek.
Zalewę zostawiamy na małym ogniu, żeby nie wystygła.
W między czasie robimy rybę, obtaczamy w mące i smażymy na mocno rumiano, od razu z patelni wkładamy do zalewy. Zalewa ma się gotować na malusim ogniu. Kiedy włożymy ostatni kawałek, podnosimy trochę ogień na chwileczkę, żeby pokazały się bąble i stop.
Najlepiej wynieść to na balkon, w zimnym miejscu po 2-3 dniach jest dobre do jedzenia.
U mnie trzeci dzień jest dzisiaj
		 
	
 
A tak wygląda gotowa rybka
http://mioll.fretki.org.pl/upload/pliki/f-45914c3ddb2e5.JPG
	
		
			
		
		
	
			
			 
	Tołpyga (moja ważyła 1,6kg takie są najsmaczniejsze, większe niż 2 kilo odradzam, zbyt tłuste)
Przecier pomidorowy (miałam pudliszki, 1/3 słoika)
Dwie średnie cebule.
Przyprawy (sól, pieprz, ostra papryka, jarzynka, liść laurowy, ziele angielskie)
Dwa, trzy ząbki czosnku.
Ocet.
Woda.
Mąka.
Rybę sprawiamy, tylko róbcie to w miejscu łatwym do wysprzątania bo łuski będą wszędzie (ja do dziś znajduje
 
	Robimy zalewę, do wody wrzucamy liść laurowy, ziele, łyżeczkę soli i jarzynki, trochę pieprzu i 1/3 łyżeczki ostrej papryki (płaskiej łyżeczki!)
Cebulę kroimy w piórka i wrzucamy do garnka z przyprawioną wodą. Gotujemy około 5-10 minut, żeby cebulka zmiękła. Dodajemy przecier i po zagotowaniu, ocet. Ja lubię dość mocno octowe więc wlałam na 3litry, niecałą szklankę octu, zróbcie podłóg Waszego gustu
 
	Zalewę zostawiamy na małym ogniu, żeby nie wystygła.
W między czasie robimy rybę, obtaczamy w mące i smażymy na mocno rumiano, od razu z patelni wkładamy do zalewy. Zalewa ma się gotować na malusim ogniu. Kiedy włożymy ostatni kawałek, podnosimy trochę ogień na chwileczkę, żeby pokazały się bąble i stop.
Najlepiej wynieść to na balkon, w zimnym miejscu po 2-3 dniach jest dobre do jedzenia.
U mnie trzeci dzień jest dzisiaj
 
	A tak wygląda gotowa rybka
http://mioll.fretki.org.pl/upload/pliki/f-45914c3ddb2e5.JPG
			
				Ostatnią edycję dokonał moderator: 
			
		
	
										
										
											
	
		
			
		
		
	
	
		
			
		
	
	
		
			
		
		
	
										
									
								 
				
		