Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchnie świata
Kuchnia wloska
Toskańskie ręcznie robione makarony
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="MagdazMediolanu" data-source="post: 45438" data-attributes="member: 206"><p>Po pierwsze "pici" zwane też "pinci", ale "pici" bardziej popularna nazwa. Robione po prostu z:</p><p>1 kg mąki zwykłej, pszennej, jak na tort (włoska 00)</p><p>450 g wody</p><p>50 g oliwy extravergine</p><p>1 jajko (bez jajka mówią, że im się kruszy... <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite40" alt=":dump:" title="Smile :dump:" loading="lazy" data-shortname=":dump:" /> )</p><p>garść soli (alleluja!) </p><p></p><p>Robi się z tego ciasto jak na pierogi. Odkłada na godzinkę pomalowane oliwą i owinięte w folię żeby nie wyschło.</p><p>Wałkuje się placek grubości 3 cm, kroi na wąskie na 5-7 mm paski i - teraz zaczyna się zabawa! <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite46" alt=":mrgreen:" title="Smile :mrgreen:" loading="lazy" data-shortname=":mrgreen:" /> </p><p>Lewą ręką się ciągnie <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite40" alt=":dump:" title="Smile :dump:" loading="lazy" data-shortname=":dump:" /> <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite46" alt=":mrgreen:" title="Smile :mrgreen:" loading="lazy" data-shortname=":mrgreen:" /> a prawą się roluje w prawo, znaczy na zewnątrz. Powstaje z tego takie jedno długaśne "spaghetto". Mnie wyszło prawie na półtora metra. <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite46" alt=":mrgreen:" title="Smile :mrgreen:" loading="lazy" data-shortname=":mrgreen:" /> <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite46" alt=":mrgreen:" title="Smile :mrgreen:" loading="lazy" data-shortname=":mrgreen:" /> <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite46" alt=":mrgreen:" title="Smile :mrgreen:" loading="lazy" data-shortname=":mrgreen:" /> </p><p>Ma być grobe na jakieś 4-5 mm, bo w gotowaniu spuchnie.</p><p>Jak zrolujemy tego picio, to się go wkłada na chwilkę do miski z mąką, obsypuje, żeby się nie posklejał i robi z niego "matassa" czyli rodzaj więzki, ale nie kłębek (tak robią z jajecznymi tagliatelle) tylko takie coś jakby się wełnę zwijało do prania. W tej postaci można je zamrozić.</p><p>Lub ugotować od razu w osolonym wrzątku, nie mieszając, bo się porwą na kawałki, a mają być w całości. Na jedną porcję wystarczy sztuk dwie! <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite46" alt=":mrgreen:" title="Smile :mrgreen:" loading="lazy" data-shortname=":mrgreen:" /> </p><p>Potem wrzuca się na chwilę do dowolnego sosu, miesza i gotowe. </p><p>O sosach będzie dalej... 8) </p><p></p><p>Z tego samego ciasta robią też "malstrisciati". Po odcięciu paska ciasta, zamiast rolować, spłaszcza się go palcami, odciska palce tak by każdy odcisk oznaczał jeden klusek i kroi na kawałeczki. Teraz trzema środkowymi palcami złączonymi razem przyciska się dość mocno jednocześnie ciągnąc po stolnicy, po czym efektownym gestem się "wypstrykuje" gotowy klusek. <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite46" alt=":mrgreen:" title="Smile :mrgreen:" loading="lazy" data-shortname=":mrgreen:" /> </p><p>Przypomina to nieco technikę ręcznego robienia "orechiette" w Pulii.</p><p>Gotuje się we wrzątku z solą i podaje z dowolnym sosem.</p><p></p><p>Oba te makarony są gotowe do jedzenia w chwili kiedy wypłyną na powierzchnię, bo są robione ze zwykłej mąki, a nie z "grano duro" używanego do robienia przemysłowego makaronu.</p><p></p><p>Ponieważ kuchnia toskańska to kuchnia "biedna", robili sobie te "pici" z wody i mąki, a jak nie mieli z czego robić sosu, to podsmażali na oliwie z czosnkiem okruchy ze swojego toskańskiego chleba, solili, pieprzyli, sypali na to trochę Pecorino i mieli pyszne jedzenie.</p><p>A chleb, oliwę i sery każdy tam miał, bo sobie sami produkowali.</p><p>Powyższy przepis to "Pici alle bricciole".</p><p></p><p>MzM</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="MagdazMediolanu, post: 45438, member: 206"] Po pierwsze "pici" zwane też "pinci", ale "pici" bardziej popularna nazwa. Robione po prostu z: 1 kg mąki zwykłej, pszennej, jak na tort (włoska 00) 450 g wody 50 g oliwy extravergine 1 jajko (bez jajka mówią, że im się kruszy... :dump: ) garść soli (alleluja!) Robi się z tego ciasto jak na pierogi. Odkłada na godzinkę pomalowane oliwą i owinięte w folię żeby nie wyschło. Wałkuje się placek grubości 3 cm, kroi na wąskie na 5-7 mm paski i - teraz zaczyna się zabawa! :mrgreen: Lewą ręką się ciągnie :dump: :mrgreen: a prawą się roluje w prawo, znaczy na zewnątrz. Powstaje z tego takie jedno długaśne "spaghetto". Mnie wyszło prawie na półtora metra. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Ma być grobe na jakieś 4-5 mm, bo w gotowaniu spuchnie. Jak zrolujemy tego picio, to się go wkłada na chwilkę do miski z mąką, obsypuje, żeby się nie posklejał i robi z niego "matassa" czyli rodzaj więzki, ale nie kłębek (tak robią z jajecznymi tagliatelle) tylko takie coś jakby się wełnę zwijało do prania. W tej postaci można je zamrozić. Lub ugotować od razu w osolonym wrzątku, nie mieszając, bo się porwą na kawałki, a mają być w całości. Na jedną porcję wystarczy sztuk dwie! :mrgreen: Potem wrzuca się na chwilę do dowolnego sosu, miesza i gotowe. O sosach będzie dalej... 8) Z tego samego ciasta robią też "malstrisciati". Po odcięciu paska ciasta, zamiast rolować, spłaszcza się go palcami, odciska palce tak by każdy odcisk oznaczał jeden klusek i kroi na kawałeczki. Teraz trzema środkowymi palcami złączonymi razem przyciska się dość mocno jednocześnie ciągnąc po stolnicy, po czym efektownym gestem się "wypstrykuje" gotowy klusek. :mrgreen: Przypomina to nieco technikę ręcznego robienia "orechiette" w Pulii. Gotuje się we wrzątku z solą i podaje z dowolnym sosem. Oba te makarony są gotowe do jedzenia w chwili kiedy wypłyną na powierzchnię, bo są robione ze zwykłej mąki, a nie z "grano duro" używanego do robienia przemysłowego makaronu. Ponieważ kuchnia toskańska to kuchnia "biedna", robili sobie te "pici" z wody i mąki, a jak nie mieli z czego robić sosu, to podsmażali na oliwie z czosnkiem okruchy ze swojego toskańskiego chleba, solili, pieprzyli, sypali na to trochę Pecorino i mieli pyszne jedzenie. A chleb, oliwę i sery każdy tam miał, bo sobie sami produkowali. Powyższy przepis to "Pici alle bricciole". MzM [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Kuchnie świata
Kuchnia wloska
Toskańskie ręcznie robione makarony
Top
Bottom