Witam cieplutko w upalny wieczór ,
sezon jabłkowy w pełni wiec przyniosłam z ogrodu córci gore jabłek , część została zjedzona część poszła na dżemik a ze zostało jeszcze sporo postanowiłam coś upiec. Ponieważ jednak od jakiegoś czasu piekę chlebusie ,pyszne i zdrowe na zakwasie i tego zakwasu jest ci u mnie dostatek szukałam ciasta które bym mogła na nim popełnić
niestety nie ma tego dużo a na kolejna chociaż bardzo smaczna chałkę nie miałam ochoty ,rzuciłam się na głębokie wody i ukręciłam ciacho , takie właśnie do popołudniowej kawusi ,prawdziwe , wilgotne,słodkie i nie zalatujące chlebem ,być może dla niektórych z Was to wada ,ale dla mnie to zaleta jest po prostu pyszne,dziadkowi szczególnie smakowało z lodami waniliowymi i konfitura owocowa, czego dowodem jest to ze zjadł od razu 3 kawałki i dla ciasta zrezygnował z kolacji.Receptura jeszcze niedopracowana ale efekt przeszedł moje oczekiwania
Ciasto jest naprawdę smaczne ,moim zdaniem nawet smaczniejsze po wystudzeniu mogę wiec z czystym sumieniem podać przepis który będzie ewoluował lub nie, ja na pewno spróbuje upiec je ciut inaczej tzn eliminując pewne niedociągnięcia.
Produkty:
etap I zakwaszanie:
- 1/2 szkl ugotowanego i wystudzonego ale nie bardzo sztywnego budyniu waniliowego
- 1/2 szkl zakwasu u mnie jak zwykle mieszanka pszennego i żytniego
składniki wymieszać i pozostawić ok godz aż zakwas zabąbelkuje ( ja trzymałam bardzo krotko bo ok pól godz i bąbelków nie było dużo)
W tym czasie obrać i pokroić jabłka , przesypać je cynamonem i odrobina maki
Ciasto podstawowe:
- 4 jajka
- 1,5 szkl maki pszennej
- 3/4 szkl cukru ( minus cukier do ugotowania budyniu)
- 1/2 szkl oleju lub pól kostki masła '( u mnie olej, masła brakłoby mi na kolacje)
- 3 jablka
- szczypta soli - opcjonalnie
no i oczywiście cały przygotowany zaczyn
Przygotowanie:
żółtka ucieramy z cukrem ,
ubijamy białka na sztywna piane i po troszkę dodajemy ubite żółtka powinna powstać gęsta masa,powoli wlewamy olej lub roztopione masło, mieszając już tylko bardzo delikatnie dodajemy cały zaczyn, kiedy składniki się połącza przesiewamy make i dodajemy pokrojone na cząstki jabłka, mieszamy najlepiej trzepaczka , powstałe ciasto wlać do posmarowanej tłuszczem tortownicy i pieczemy w 180° około 40 min do tzw suchego patyczka
po przestudzeniu obsypujemy cukrem pudrem ,można podawać lekko cieple z lodami waniliowymi ale i na drugi dzień (jeśli coś zostanie) po całkowitym wystudzeniu smakuje bardzo dobrze.
Smacznego!
sezon jabłkowy w pełni wiec przyniosłam z ogrodu córci gore jabłek , część została zjedzona część poszła na dżemik a ze zostało jeszcze sporo postanowiłam coś upiec. Ponieważ jednak od jakiegoś czasu piekę chlebusie ,pyszne i zdrowe na zakwasie i tego zakwasu jest ci u mnie dostatek szukałam ciasta które bym mogła na nim popełnić


Ciasto jest naprawdę smaczne ,moim zdaniem nawet smaczniejsze po wystudzeniu mogę wiec z czystym sumieniem podać przepis który będzie ewoluował lub nie, ja na pewno spróbuje upiec je ciut inaczej tzn eliminując pewne niedociągnięcia.
Produkty:
etap I zakwaszanie:
- 1/2 szkl ugotowanego i wystudzonego ale nie bardzo sztywnego budyniu waniliowego
- 1/2 szkl zakwasu u mnie jak zwykle mieszanka pszennego i żytniego
składniki wymieszać i pozostawić ok godz aż zakwas zabąbelkuje ( ja trzymałam bardzo krotko bo ok pól godz i bąbelków nie było dużo)
W tym czasie obrać i pokroić jabłka , przesypać je cynamonem i odrobina maki
Ciasto podstawowe:
- 4 jajka
- 1,5 szkl maki pszennej
- 3/4 szkl cukru ( minus cukier do ugotowania budyniu)
- 1/2 szkl oleju lub pól kostki masła '( u mnie olej, masła brakłoby mi na kolacje)
- 3 jablka
- szczypta soli - opcjonalnie
no i oczywiście cały przygotowany zaczyn
Przygotowanie:
żółtka ucieramy z cukrem ,
ubijamy białka na sztywna piane i po troszkę dodajemy ubite żółtka powinna powstać gęsta masa,powoli wlewamy olej lub roztopione masło, mieszając już tylko bardzo delikatnie dodajemy cały zaczyn, kiedy składniki się połącza przesiewamy make i dodajemy pokrojone na cząstki jabłka, mieszamy najlepiej trzepaczka , powstałe ciasto wlać do posmarowanej tłuszczem tortownicy i pieczemy w 180° około 40 min do tzw suchego patyczka
po przestudzeniu obsypujemy cukrem pudrem ,można podawać lekko cieple z lodami waniliowymi ale i na drugi dzień (jeśli coś zostanie) po całkowitym wystudzeniu smakuje bardzo dobrze.
Smacznego!
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: