Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Mięsa i wędliny
Udźce z jelenia w sosie winno-grzybowym
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="alumn" data-source="post: 1477528" data-attributes="member: 17516"><p>Zrobione dziś na obiad i wpałaszowane ze smakiem <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite2" alt=";)" title="Wink ;)" loading="lazy" data-shortname=";)" /> Przepis nie wiem czyj, wykonanie podpatrzone w jednej z restauracji w Austrii i odtworzone w domu <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> Praw autorskich nie ma, bo to były warsztaty kulinarne.</p><p></p><p>dla 1 osoby na syte drugie danie:</p><p></p><p>2 małe porcje mięsa z udźca jelenia (kiedyś były w Lidlu paczkowane; wyjąłem z czeluści zamrażarki) - nie rozbijamy!</p><p>1 porcja grzybów leśnych, tj. ok 5-10 niedużych podgrzybków itp. (też miałem zamrożone)</p><p>1 mała cebula</p><p>oliwa z oliwek</p><p>sól, pieprz ziołowy</p><p>jagody jałowca</p><p>czerwone wino (u mnie półwytrawne gronowe)</p><p>śmietana, mąka</p><p></p><p>Mięso &quot;marynować&quot; ok. 2 godz. w lodówce:</p><p>Natrzeć solą i pieprzem ziołowym. Położyć w misce na garść jagód jałowca i polać oliwą z oliwek (miałem bazyliową). Nie za dużo oliwy, bo jeleń jest delikatny i nie lubi pływać w tłuszczu.</p><p></p><p>Na patelni rozgrzać oliwę (względnie smalec), wrzucić pokrojoną w niemałą kostkę cebulę, po pół minuty dodać grzyby i przesmażyć ok. minuty (cebula nie powinna się rumienić). Posolić, popierzyć pieprzem ziołowym, wymieszać, zamieszać i dodać jelenia, i wszystko smażyć razem. </p><p></p><p>Teraz uwaga, mięso z jelenia zachowuje się na patelni specyficznie. Łatwiej je zdecydowanie piec. Otóż wkładamy surowe mięso i jak dotkniemy je widelcem, to powinno być takie trochę &quot;galaretowate&quot;. Smażąc musimy co jakiś czas je przewracać. Szybko zorientujemy się,że mięso staje się zbite i pozornie twarde. W tym momencie cebula najprawdopodobniej przechodzi ze zeszklenia do barwy złotej. Mięso co rusz odwracamy i przewracamy, gdyż nie jest rozbite i chcemy, żeby było równomiernie usmażone. Gdy cebula robi się koloru brąz, ale nie przypala się jeszcze (!) mięso powinno powoli robić się znowu &quot;galaretowate&quot;. Austriaccy kucharze mówią,że trochę tańczy,jak się je dotknie. W tym momencie nakłuwamy widelcem - widelec powinien nam wejść do środka mięsa zdecydowanie i bez przeszkód, lecz nie jak w ugotowany kartofel <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> Nakłute mięso przyciskamy do patelni. Jeśli wylewa nam się jakaś ciecz ze środka (pewnie krew),chociażby nieśmiało, to będziemy musieli dłużej dusić, lecz musimy już zalać winem, bo cebula ma dość. Wino leję na oko,lecz nie więcej niż pół szklanki. smiało przykrywa cebulę, lecz grzybów już nie. Jeśli grzyby są całkowicie zalane,to za dużo. </p><p></p><p>Generalnie jeleń lubi wino, teraz będzie się nam ładnie dusił. Musimy pozwolić, żeby wino się trochę zredukowało, dodajemy łyżkę śmietany, wyrównujemy temperatury i dodajemy łyżkę mąki. Jak sos będzie gęsty, to potrawa zrobiona. Jeśli ktoś musi dłużej poddusić mięso, to trzeba wstrzymać się z mąką. Mięso z jelenia lepsze jest krwiste niż przesmażone, więc nie należy za długo dusić. Przy pieczeniu nie ma tego problemu, bo raczej kruszeje niż twardnieje.</p><p></p><p>Tak przygotowane mięso jest zdatne do spożycia. Jeśli nie odwracaliśmy go na patelni, to z jednej ze stron może być bardziej krwiste. Ważne, żeby mięso po przekrojeniu swoją barwą przypominało usmażoną wątróbkę drobiową (identyczny kolor) i było raczej zbite. Natomiast gdy taki odkrojony plasterek położymy i przyciśniemy widelcem (nie wbijając go), struktura mięsa powinna się rozchodzić. Jeśli się nie rozchodzi, to dusiliśmy za długo. Dobrze usmażone udo z jelenia nie powinno być twarde.</p><p></p><p>Smacznego <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> </p><p></p><p>P.S. Przepraszam za jakość zdjęcia, ale robione komórką. Jaskość tragiczna, ale nie da się poprawić, bo jeleń zjedzony <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" />[ATTACH=full]86070[/ATTACH]</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="alumn, post: 1477528, member: 17516"] Zrobione dziś na obiad i wpałaszowane ze smakiem ;) Przepis nie wiem czyj, wykonanie podpatrzone w jednej z restauracji w Austrii i odtworzone w domu [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif[/IMG] Praw autorskich nie ma, bo to były warsztaty kulinarne. dla 1 osoby na syte drugie danie: 2 małe porcje mięsa z udźca jelenia (kiedyś były w Lidlu paczkowane; wyjąłem z czeluści zamrażarki) - nie rozbijamy! 1 porcja grzybów leśnych, tj. ok 5-10 niedużych podgrzybków itp. (też miałem zamrożone) 1 mała cebula oliwa z oliwek sól, pieprz ziołowy jagody jałowca czerwone wino (u mnie półwytrawne gronowe) śmietana, mąka Mięso "marynować" ok. 2 godz. w lodówce: Natrzeć solą i pieprzem ziołowym. Położyć w misce na garść jagód jałowca i polać oliwą z oliwek (miałem bazyliową). Nie za dużo oliwy, bo jeleń jest delikatny i nie lubi pływać w tłuszczu. Na patelni rozgrzać oliwę (względnie smalec), wrzucić pokrojoną w niemałą kostkę cebulę, po pół minuty dodać grzyby i przesmażyć ok. minuty (cebula nie powinna się rumienić). Posolić, popierzyć pieprzem ziołowym, wymieszać, zamieszać i dodać jelenia, i wszystko smażyć razem. Teraz uwaga, mięso z jelenia zachowuje się na patelni specyficznie. Łatwiej je zdecydowanie piec. Otóż wkładamy surowe mięso i jak dotkniemy je widelcem, to powinno być takie trochę "galaretowate". Smażąc musimy co jakiś czas je przewracać. Szybko zorientujemy się,że mięso staje się zbite i pozornie twarde. W tym momencie cebula najprawdopodobniej przechodzi ze zeszklenia do barwy złotej. Mięso co rusz odwracamy i przewracamy, gdyż nie jest rozbite i chcemy, żeby było równomiernie usmażone. Gdy cebula robi się koloru brąz, ale nie przypala się jeszcze (!) mięso powinno powoli robić się znowu "galaretowate". Austriaccy kucharze mówią,że trochę tańczy,jak się je dotknie. W tym momencie nakłuwamy widelcem - widelec powinien nam wejść do środka mięsa zdecydowanie i bez przeszkód, lecz nie jak w ugotowany kartofel [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif[/IMG] Nakłute mięso przyciskamy do patelni. Jeśli wylewa nam się jakaś ciecz ze środka (pewnie krew),chociażby nieśmiało, to będziemy musieli dłużej dusić, lecz musimy już zalać winem, bo cebula ma dość. Wino leję na oko,lecz nie więcej niż pół szklanki. smiało przykrywa cebulę, lecz grzybów już nie. Jeśli grzyby są całkowicie zalane,to za dużo. Generalnie jeleń lubi wino, teraz będzie się nam ładnie dusił. Musimy pozwolić, żeby wino się trochę zredukowało, dodajemy łyżkę śmietany, wyrównujemy temperatury i dodajemy łyżkę mąki. Jak sos będzie gęsty, to potrawa zrobiona. Jeśli ktoś musi dłużej poddusić mięso, to trzeba wstrzymać się z mąką. Mięso z jelenia lepsze jest krwiste niż przesmażone, więc nie należy za długo dusić. Przy pieczeniu nie ma tego problemu, bo raczej kruszeje niż twardnieje. Tak przygotowane mięso jest zdatne do spożycia. Jeśli nie odwracaliśmy go na patelni, to z jednej ze stron może być bardziej krwiste. Ważne, żeby mięso po przekrojeniu swoją barwą przypominało usmażoną wątróbkę drobiową (identyczny kolor) i było raczej zbite. Natomiast gdy taki odkrojony plasterek położymy i przyciśniemy widelcem (nie wbijając go), struktura mięsa powinna się rozchodzić. Jeśli się nie rozchodzi, to dusiliśmy za długo. Dobrze usmażone udo z jelenia nie powinno być twarde. Smacznego [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif[/IMG] P.S. Przepraszam za jakość zdjęcia, ale robione komórką. Jaskość tragiczna, ale nie da się poprawić, bo jeleń zjedzony [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_smile.gif[/IMG][ATTACH=full]86070[/ATTACH] [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Mięsa i wędliny
Udźce z jelenia w sosie winno-grzybowym
Top
Bottom